Jesteśmy świadkami napięcia, które rodzi się między Jezusem i faryzeuszami. Zderzają się ze sobą dwie różne mentalności. Jezus odwołuje się do duchowego sensu przykazań. Postawa faryzeuszy pokazuje, że surowa i powierzchowna religijność prowadzi do surowego traktowania innych, do osądzania ich i pogardzania nimi. Tę kwestię rozwija duszpasterz Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, Ks. Piotr Stawarz, w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 1 września.
youtube.com/centrumformacjiduchowejsalwatorianie1. Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji
Mentalność faryzeuszy prowadzi do takiego patrzenia na siebie i na innych, w którym widzi się tylko to, co jest złe, tylko te momenty, kiedy ktoś popełnił błąd. Pytanie postawione Jezusowi również akcentuje popełnianie błędu.
Czy dostrzegam wokół siebie dobro?
2. Lud czci Mnie wargami, lecz sercem daleko jest ode Mnie
Jakie ma znaczenie to, że ktoś spożywając posiłek dziękuje Bogu, choć nie obmył sobie wcześniej rąk? Jakie ma znaczenie zachowanie obrzędów, gdy serce jest daleko? Oto całe nieporozumienie. To choroba rozdarcia człowieka na dwie części – co innego w sercu, co innego na zewnątrz.
A jak jest w moim życiu?
3. Słuchajcie Mnie wszyscy i zrozumiejcie!
Zmiana myślenia dokonuje się chyba najwolniej i najtrudniej ze wszystkich. Tak trudno jest wyzbyć się starego myślenia, które wynieśliśmy z naszych domów, ze środowisk, w których wzrastaliśmy. Prawdziwe niebezpieczeństwo i nieczystość tkwi w tym, co noszę w sercu. Mądry człowiek czuwa nad swoim sercem, nad tym, co w nim się rodzi. Problem nie tkwi w tym, co na zewnątrz; problem jest w tym, co w środku.
Dzień, moment, modlitwa, która zmieni moje schematy myślenia, może zadecydować o moim dalszym życiu.
Komentarz wideo: