– Uczyńmy Matkę Bożą gościem naszego codziennego życia, stałą obecnością w naszym domu, naszą bezpieczną przystanią – powiedział papież podczas Mszy Świętej sprawowanej w bazylice Santa Maria Maggiore z okazji święta przeniesienia ikony Salus Popolu Romani.
fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERIObraz patronki Rzymu powrócił niedawno z konserwacji. Jego gruntownego oczyszczenia podjęły się pracownie konserwacji Muzeów Watykańskich.
W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do jednej z najstarszych antyfon maryjnych „Pod Twoją obronę”.
Podkreślił, że u Maryi szukajmy schronienia pod jej płaszczem. – Matka strzeże wiary, chroni relacje, ocala przed niepogodą i zachowuje od zła. Tam, gdzie Matka Boża jest w domu, diabeł nie wchodzi; tam, gdzie jest Matka, nie góruje niepokój, nie wygrywa lęk. Któż z nas tego nie potrzebuje, któż z nas nie jest czasami zdenerwowany lub niespokojny? Jak często serce jest burzliwym morzem, gdzie fale problemów nakładają się jedna na drugą i nie przestają wiać wiatry niepokoju! Maryja jest pewną arką pośród powodzi. To nie idee i technologie zapewnią nam pociechę i nadzieję, ale oblicze Matki, jej dłonie, które pieszczą życie, jej płaszcz, który nas chroni. Uczymy się szukać schronienia, idąc codziennie do Matki – powiedział Franciszek.
Następnie papież zauważył, że kiedy zwracamy się do Maryi z błaganiem, ona oręduje za nami. Tak jak w Kanie Galilejskiej dostrzega ludzkie potrzeby i za każdym razem, gdy jej przyzywamy podejmuje działania. – Dostrzega trudy, wrażliwa na zaburzenia, bliska sercu. I nigdy, przenigdy nie gardzi naszymi modlitwami; nie pozwala, by choćby jedna upadła. Ona jest Matką, nigdy się nas nie wstydzi, a wręcz czeka, aby mogła pomóc swoim dzieciom – zapewnił Ojciec Święty.
Franciszek wskazał, że sam Pan Jezus wiedział, iż potrzebujemy schronienia i ochrony. Dlatego pod krzyżem dał nam swoją Matkę. – Matka nie jest kwestią fakultatywną, jest testamentem Chrystusa. I potrzebujemy jej jak wędrowiec odpoczynku, jak dziecko aby być brane w ramiona. Wielkim niebezpieczeństwem dla wiary jest życie bez Matki, bez ochrony, pozwalając się nieść życiu jak liście wiatrowi – zaznaczył papież.
Ojciec Święty podkreślił, że nie możemy być neutralni ani oddzieleni od Matki. W przeciwnym razie tracimy bowiem naszą tożsamość jako dzieci i lud, i żyjemy chrześcijaństwem składającym się z idei i programów, bez zaufania, bez czułości, bez serca. – Ale bez serca nie ma miłości, a wiara może stać się piękną bajką z innych czasów. Natomiast Matka strzeże i przygotowuje dzieci. Ona je kocha i chroni, aby kochały i chroniły świat. Uczyńmy Matkę Bożą gościem naszego codziennego życia, stałą obecnością w naszym domu, naszą bezpieczną przystanią. Powierzajmy jej każdy dzień. Przyzywajmy jej w każdy zaburzeniu. I nie zapominajmy do niej powracać, aby jej podziękować – powiedział na zakończenie swej homilii Franciszek.