„Istotą wiary jest przyjęcie Chrystusa. Jedyną zasługą: otwarcie serca. A co zrobimy z przykazaniami? Zachowujmy je, ale jako pomoc w spotkaniu z Jezusem Chrystusem” – podkreślił Franciszek podczas audiencji ogólnej, która odbyła się w Auli Pawła VI.
Fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTIPapież zwrócił uwagę, że św. Paweł, który był rozmiłowany w Jezusie Chrystusie zrozumiał na czym polega istota zbawienia. W Liście do Galatów czytamy, że „dzieci obietnicy” (Ga 4, 28), czyli my wszyscy zostajemy usprawiedliwieni przez Niego, dlatego nie podlegamy więzom Prawa, ale zostaliśmy wezwani do życia w wolności Ewangelii.
Ojciec Święty zaznaczył, że Prawo pełniło rolę wychowawcy, przygotowującego do przyjścia Jezusa Chrystusa. Był on nauczycielem, który towarzyszył w szkole, czuwał nad uczniem i prowadził do domu. Dzieje poprzedzające przyjście Chrystusa można określić jako bycie „pod Prawem”, a te które po nich następują powinny być przeżywane w obecności Ducha Świętego. Zostaliśmy usprawiedliwieni za darmo przez wiarę w Chrystusa. W centrum znajduje się wydarzenie śmierci i zmartwychwstania Jezusa, które głosił Paweł, aby wzbudzić wiarę w Syna Bożego, będącego źródłem zbawienia. Kiedy człowiek dochodzi do wiary, Prawo wyczerpuje swoją wartość wychowawczą i musi ustąpić miejsca innemu autorytetowi.
Papież – przykazania są pomocą w spotkaniu z Chrystusem.
O czym nam to mówi? Czy jak Prawo zakończyło swoją funkcję możemy powiedzieć: „Wierzymy w Jezusa Chrystusa i robimy to, co chcemy? „Nie! Przykazania istnieją, ale nas nie usprawiedliwiają. Tym, kto usprawiedliwia jest Jezus Chrystus. Przykazania trzeba wypełniać, ale nie one czynią nas sprawiedliwymi. Istnieje darmowość w Jezusie Chrystusie, spotkanie z Jezusem usprawiedliwia nas darmowo. Istotą wiary jest przyjęcie Chrystusa. Jedyną zasługą: otwarcie serca. A co zrobimy z przykazaniami? Zachowujmy je, ale jako pomoc w spotkaniu z Jezusem Chrystusem.
– podkreślił Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że nauka o znaczeniu Prawa wymaga poważnego rozważenia, aby nie popaść w nieporozumienia i nie podjąć fałszywych kroków. Wskazał, że dobrze nam zrobi, jeśli zadamy sobie pytanie, czy żyjemy jeszcze w czasie, w którym potrzebujemy Prawa, czy też jesteśmy świadomi, że otrzymaliśmy łaskę stania się dziećmi Bożymi, aby żyć w miłości.
Jak ja żyję? W strachu, że jeśli czegoś nie uczynię, to pójdę do piekła? Czy żyję także z tą nadzieją, z tą radością z darmowości zbawienia otrzymanego w Jezusie Chrystusie? To dobre pytanie. I także drugie: czy lekceważę przykazania? - Nie. Zachowuję je, ale nie jako ostateczne wartości, ponieważ wiem, że tym kto mnie usprawiedliwia jest Jezus Chrystus.
– mówił papież.
Przeczytaj także: Papież do Polaków: Matka Boża niech towarzyszy wam i waszym rodzinom
Fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI