25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Franciszkanie i sułtani w Maroku

Ocena: 0
2792

Kilka lat temu pewien profesor fizyki zapytał mnie: „Niech się ksiądz przyzna, ilu ksiądz muzułmanów nawrócił?”. Nie dałem się łatwo podejść.

Tłumaczyłem mu, że misje franciszkańskie wśród muzułmanów są nie po to, by ich nawracać, tylko żeby pokazać, jakie może być chrześcijaństwo i ile człowieka może być w chrześcijaninie, muzułmaninie i w każdym innym…

Maroko to najstarsza misja franciszkańska. Jeszcze za czasów św. Franciszka, w 1219 roku, dotarli tu pierwsi męczennicy. Sam Franciszek nie zdobył palmy męczeństwa, ale zainicjował nową formę obecności wśród muzułmanów poprzez przykład życia i dzieła miłości chrześcijańskiej. Osiem wieków wśród muzułmanów w Maroku czyni nas dziećmi tego samego Boga, pojmowanego poprzez każdego wierzącego na sposób swojej wiary wyrażanej w Ewangelii i w Koranie.

Historia nawiązywanych od wieków relacji misjonarzy franciszkańskich z sułtanami marokańskimi w celu niesienia pomocy europejskim więźniom i jeńcom w Maroku kryje w sobie wiele tajemnic. Ujrzały one światło dzienne dzięki współczesnemu tłumaczeniu dokumentów sułtańskich znajdujących się w archiwum franciszkańskim w Tangerze (Maroko). Historię tych kontaktów pokazuję w pracy „Franciszkanie i sułtani w Maroku na przestrzeni 800 lat: relacje pomiędzy dziełem służby bez granic franciszkanów i władzą absolutną sułtanów”. Tło historyczne poparłem oryginałami dokumentów sułtańskich (z lat 1637-1794) i ich tłumaczeniem. Fascynujące odkrywanie korzeni franciszkańskich w trudnej codzienności życia wśród muzułmanów w Maroku zainspirowało mnie do wejścia w głąb roli dialogu między różnymi kulturami i religiami.


Kościół w Marrakeszu

To niezwykłe, że w warunkach podobnych do obecnego kalifatu islamskiego franciszkanie poszli w „ogień”, aby walczyć o człowieka i o miłość Boga w sercach muzułmanów. W 1630 roku błogosławiony Jan del Prado z Sewilli wyruszył z błogosławieństwem papieskim do Maroka. Razem z trzema współbraćmi szedł trzy miesiące, by wreszcie za przyzwoleniem sułtana dotrzeć do Marrakeszu. Niestety, sułtani zmieniali zdanie z dnia na dzień. Jan del Prado, początkowo akceptowany, wkrótce został ścięty, lecz inni współbracia przetrwali. Dzieło było kontynuowane prawie 200 lat. Hiszpańscy franciszkanie, pełni oddania aż do śmierci, umieli pozyskać serca sułtanów, byli ich ambasadorami względem królów europejskich: Hiszpanii, Francji, Anglii. Na mocy otrzymanych przywilejów nikt nie mógł im uczynić krzywdy. Mieli prawo tworzenia kaplic w więzieniach, leczenia chorych, sprawowania sakramentów, rozwiązywania spraw małżeńskich, sprowadzania nowych zakonników z Hiszpanii, przemieszczania się bez przeszkód; mogli też chodzić w habicie, który był ich „paszportem”. Z reguły wszyscy franciszkanie mówili po arabsku. Z odwagą walczyli o każde życie, prosili sułtanów o wyzwolenie jeńców chrześcijańskich, a w zamian sprowadzali z Europy więźniów muzułmańskich. W tym czasie został uwolniony najsłynniejszy pisarz hiszpański Miguel de Cervantes, autor „Don Kichote’a”. Sułtan Mulay Ismael (1672-1727) w czasie 55 lat królowania poświęcił franciszkanom, których uznawał za najlepszych przyjaciół spośród chrześcijan, 30 dokumentów (dahirów).

Nieoceniona jest rola franciszkanów w misji w Maroku. Świadczące o tym dokumenty są pisane ręką sułtanów i pochodzą sprzed 200 lat. Do dziś Kościół katolicki otrzymuje od króla Maroka przywilej pracy wśród muzułmanów.

Islam jest dla nas wezwaniem i zaproszeniem. Nie bójmy się stanąć twarzą w twarz z muzułmaninem. Bóg nas zaprasza do spotkania miłości, do dialogu, do wspólnej pracy na rzecz bliźniego, do modlitwy. Być razem i modlić się każdy według swojej tradycji, być razem i patrzeć w tym samym kierunku – to pragnienie Boga, który nas stworzył...

Od 800 lat franciszkanie są obecni w Maroku. To nasza najstarsza misja. Święty Franciszek miał powiedzieć, że „narodziliśmy się w Porcjunkuli, ale zostaliśmy ochrzczeni w Maroku”. Tworzymy wspólnoty międzynarodowe i pracujemy na terenie całego kraju. Uczymy się języka arabskiego, poznajemy religię islamską i kochamy muzułmanów. Być może dla wielu jest to trudne do zrozumienia i zaakceptowania. Głównym celem naszej misji jest być świadkami miłości Chrystusa, kochać muzułmanów, szczególnie tych najbardziej potrzebujących, nie szukając nic w zamian.

 

***
O. Symeon Czesław Stachera – misjonarz zakonu świętego Franciszka. Od 12 lat pracuje w Maroku, pełni funkcje: wikariusza archidiecezji Tangeru, Krajowego Dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych i Definitora w zarządzie Kustodii Franciszkanów Maroka. W Granadzie obronił pracę doktorską pod tytułem „Franciszkanie i sułtani w Maroku. Relacje pomiędzy władzą sułtanów i dziełem religijnym i humanitarnym Franciszkanów”. 21 sierpnia 2015 r. o. Symeon został przyjęty przez króla Maroka Mohameda VI, któremu wręczył egzemplarz swojej pracy. Przy tej okazji monarcha podziękował za obecność Kościoła katolickiego i franciszkanów w Maroku na przestrzeni 800 lat.


Papież Franciszek i o. Symeon


Materiał przygotowany we współpracy z Pallotyńskim Biurem Pielgrzymkowo-Turystycznym PEREGRINUS, ul. Skaryszewska 12, 03-802 Warszawa, tel. 22 619 15 02, 22 618 67 23, 22 618 68 51, www.bp.ecclesia.org.pl


o. Symeon OFM
fot. arch. "Miejsc Świętych"

Idziemy nr 43 (526), 25 października 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter