– My dziś potrzebujemy takich kobiet, które są przykładem radykalnej więzi z Bogiem, wiary, oddania, wrażliwości, niesienia pomocy potrzebującym. To jest tak aktualne, choć tak odległe w czasie – dodaje.
Obecnie w Polsce jest blisko czterysta dziewic konsekrowanych.
Święte męczennice
Na przestrzeni wieków niezliczone rzesze kobiet oddało życie za wiarę. Wśród nich były męczennice kartagińskie św. Felicyta i Perpetua, których świętość była potwierdzona właśnie męczeństwem.
Perpetua urodziła się w bardzo bogatej rodzinie. Była córką poganina i chrześcijanki. Felicyta natomiast była niewolnicą. – Św. Felicyta i św. Perpetua to święte z początku III wieku. To dziewczyny, młode kobiety. Arystokratka i niewolnica, które nawróciły się na chrześcijaństwo w Kartaginie, dzisiejszej Tunezji – przytacza ich historię ks. dr hab. Stanisław Adamiak.
Zbliżyła je do siebie wiara i macierzyństwo. Perpetua karmiła piersią synka, a Felicyta spodziewała się dziecka. – One żyją w rodzinach. Nie wiemy, kim jest mąż Perpetuy. Z kolei Felicyta jest niewolnicą, która jest w ciąży i czeka na poród. Mamy połączenie ekstremalnej sytuacji z życiem codziennym – zauważa kapłan.
Perpetua wraz z ciężarną Felicytą oskarżona została o wyznawanie chrześcijaństwa. Pojmano je w pobliżu Kartaginy w 203 r. Rzetelny opis tej sytuacji wyłania się z więziennego pamiętnika Perpetuy, oraz relacji naocznego świadka męczeństwa.
Podczas aresztu Perpetua miała mieć widzenia. Pierwsza wizja dotyczyła jej męczeństwa. W drugim widzeniu zobaczyła swojego zmarłego brata, poganina, który nie mógł napić się wody. Modliła się do Boga o ulgę w jego pragnieniu. W kolejnej wizji zobaczyła, że Bóg spełnił jej prośbę. Jej ostatnia wizja przedstawiała jej walkę na arenie z szatanem. Ojciec namawiał Perpetuę, aby wyrzekła się wiary, jednak bezskutecznie. – Razem z innymi młodymi chrześcijanami zostały rzucone dzikim zwierzętom na pożarcie – mówi ks. dr. hab. Stanisław Adamiak. Zanim jednak wypuszczono zwierzęta, wszyscy męczennicy zostali wychłostani. – To święte, energiczne kobiety. Perpetua wygląda na to, że była przywódczynią tej grupy chrześcijan, liderką. To kobieta, która potrafiła postawić na swoim nawet wbrew swojemu ojcu – dodaje.
Kościół rzymskokatolicki wspomina je 7 marca. Są patronkami bezpłodnych kobiet.
Święte królowe
Kościół w Polsce może poszczycić się także świętymi kobietami na królewskim tronie. Taką kobietą jest Święta Jadwiga Andegaweńska. Urodziła się pod koniec XIV wieku. Była córką króla Węgier i Polski, Ludwika Andegaweńskiego i Elżbiety Bośniaczki. Została ukoronowana na Króla Polski, gdy miała dziesięć lat. Prowadziła chrześcijańską politykę pokoju i pojednania. Troszczyła się o żywy kult Boga w Ojczyźnie i rozwój kościoła. Poleciła tłumaczenie na język polski Biblii i dzieł religijnych. Przez ślub z Jagiełłą doprowadziła do chrystianizacji Litwy. Zakładała także szpitale, pomagała biednym i chorym.
– Mamy święte Księżne, Królowe, które miały konkretną władzę i są święte. Jadwiga była królem. W niej piękne było to, że ona najgłębiej odkryła sens władzy, którą Pan Bóg dał w jej ręce. Ona swoich poddanych rozkochała nie tym, że wydawała rozkazy, ale tym, że była czuła i wrażliwa na potrzeby swojego ludu. Nigdy nie przechodziła obok biednego obojętnie. Miała zawsze otwarte serce, pokazując, że władza, jest też darem dla innych. W tej powierzonej władzy odkryła drogę miłości i służby. Dokonała najlepszego wyboru – wskazuje ks. Dawid Tyborski. – Władza ją nie deprawowała, ale była narzędziem miłosierdzia, co zaowocowało jej świętością – dodaje.
Jadwiga Andegaweńska jest jedyną polską monarchinią wyniesioną na ołtarze. Uroczystej kanonizacji dokonał 8 czerwca 1997 r. Papież Polak, św. Jan Paweł II.
Święte zakonnice
Na ołtarze zostało wyniesionych wiele świętych zakonnic. Jedną z nich była, m.in. św. Klara.
Klara urodziła się 16 lipca 1194 r. w Asyżu we Włoszech. – Mamy św. Klarę, która od wczesnej młodości całkowicie poświęciła się Panu Bogu, w kontraście do rodziców i jej otoczenia – mówi ks. Adamiak. Rodzice Klary daremnie próbowali wydać ją za mąż. Do zakonu poszła wbrew woli Rodziców. Stało się to z pomocą Franciszka z Asyżu, który poproszony przez nią, miał zwrócić się do biskupa Asyżu, aby zgodził się na rozpoczęcie przez nią życia zakonnego. W Niedzielę Palmową w 1212 r. jako znak zgody wręczył jej palmę. W nocy uciekła z domu. Rodzina próbowała ją namawiać, aby do nich wróciła, jednak Klara odmówiła powrotu.
– Podziwiam św. Klarę, duchową siostrę św. Franciszka z Asyżu i św. Scholastykę, ponieważ obie były zaangażowane w rozwijanie żeńskiej części bardzo męskiego zgromadzenia. Św. Klara pod wpływem św. Franciszka z Asyżu założyła zakon klarysek. Św. Scholastyka natomiast była siostrą św. Benedykta i to ona założyła klasztor benedyktynek. Te kobiety pokazały, że życie zakonne nie jest tylko dla mężczyzn – zwraca uwagę ks. Maciej Jaszczołt.
Klara prowadziła pokutne życie, pościła i nocami czuwała. Wyczerpujące praktyki pokutne spowodowały, że zmarła 11 sierpnia 1253 r. W swoim życiu wzorowała się na św. Franciszku.
Kolejną świętą zakonnicą jest bardziej współczesna św. Faustyna, ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, a zarazem mistyczka i stygmatyczka.
Faustyna Kowalska urodziła się 25 sierpnia 1905 r. w Głogowcu. Nazywana jest „Apostołką Bożego Miłosierdzia”. – Geniuszem duchowości kobiecej jest s. Faustyna. To chyba najbardziej znana Polka. Dzieło miłosierdzia i jej dzienniczek rozniósł się po całym świecie – zauważa ks. Dawid Tyborski. Jej powołanie zaczyna się wraz z widzeniem, którego doznała w 1924 r. podczas zabawy tanecznej w łódzkim parku „Wenecja”. Zobaczyła wówczas umęczonego Jezusa, który polecił jej wstąpić do zakonu. Bez zgody rodziców pojechała do Warszawy, gdzie wstąpiła do zgromadzenia. Musiała jednak wcześniej zarobić na posag, opiekując się dziećmi Lipszyców.
– Ona uczy pięknej rzeczy, o której zapominamy, że małe rzeczy mają znaczenie, że wszystko to, co robimy dla Pana Boga, ma wielką wartość. Faustyna to przeżyła w Łagiewnikach, kiedy była w kuchni, kiedy pracowała i musiała wykarmić siostry i wychowanki. Pewnego dnia gotowała wielki gar ziemniaków i pytała Boga, czy jej praca przynosi owoc. Kiedy otworzyła ten wielki gar, okazało się, że nie było tam ziemniaków, ale róże. Pan Jezus jej powiedział, że wszystko to, co dla Niego robi, ma sens – wskazuje ks. Tyborski.
Na polecenie swojego spowiednika, ks. Michała Sopoćki, prowadziła Dzienniczek, w którym zapisywała przeżycia, cierpienia, wizje i objawienia. Wśród nich była prośba Jezusa o namalowanie obrazu: „Jezu ufam Tobie”, modlitwa Koronki do Miłosierdzia Bożego i Godziny Miłosierdzia, a także ustanowienia święta Miłosierdzia Bożego.
Ciężko chorowała. Z powodu gruźlicy zmarła 5 października 1938 roku o godzinie 22:45. Na ołtarze wyniesiona została przez Jana Pawła II.
Święte filantropki
Wśród świętych są kobiety, które odznaczyły się niezwykłym miłosierdziem i dobrocią wobec chorych i biednych. „Matką od ubogich” nazywana jest Matka Teresa z Kalkuty, która urodziła się w rodzinie albańskiej w Skopje 27 sierpnia 1910 r.
W swoim życiu wypełniała słowa z Ewangelii św. Mateusza: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). W cierpiących ludziach dostrzegała Chrystusa. Broniła nienarodzonych dzieci.
Założyła Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości. Prowadziła hospicja dla umierających, chorych, ubogich i sierot. Zamieszkała w slumsach Kalkuty, aby opiekować się biednymi i chorymi. Misjonarki Miłosierdzia dotarły do wielu zakątków świata. – Św. Matkę Teresę postrzegam nie tylko przez perspektywę jej działalności charytatywnej, która w pierwszej kolejności rzuca się w oczy. W jej postawie kluczowe było całkowite posłuszeństwo wobec Chrystusa. Do tego stopnia, że jak na 50 lat utraciła poczucie Jego obecności, gdy była w takiej ciemności duchowej, nigdy nie przestała być mu posłuszna. To posłuszeństwo płynęło z miłości. To jest kluczowe dla zrozumienia Matki Teresy, tzn. jej całkowite bezwarunkowe oddanie Chrystusowi, które znalazło swój wyraz w służbie najuboższym – zwraca uwagę Elżbieta Wiater, doktor teologii, historyk i autorka książek o świętych.
Beatyfikował ją jeszcze papież Jan Paweł II, kanonizacji dokonał już Ojciec Święty Franciszek.
Wśród znanych świętych filantropek jest także polska zakonnica bł. Elżbieta Róża Czacka, beatyfikowana trzy lata temu. Znana jako „niewidoma matka niewidomych”, która sama w wieku 22 lat utraciła wzrok. Urodziła się w 1876 r. na terenie obecnej Ukrainy. Dzięki niej w Polsce powstał Zakład dla Niewidomych w Laskach. W czasie Powstania Warszawskiego opiekowała się rannymi żołnierzami wraz z zaprzyjaźnionym kard. Stefanem Wyszyńskim. Służyła „niewidomym na ciele” i „niewidomym na duszy”. Zmarła 15 maja 1961 roku w opinii świętości.
Rola kobiet w Kościele
W historii Kościoła powszechnego i Kościoła w Polsce jest wiele przykładów świętych kobiet, które realizowały się w różnych rolach społecznych. Są wśród nich matki i żony, które realizowały się w rodzinie, jak również zakonnice, które oddały się życiu duchowemu. Św. Jan Paweł II nauczał, że kobieta poprzez ewangelizację, włączona jest w uczestnictwo w apostolskiej misji Kościoła.
Maria Osińska.