Ubiegły rok był trudny, ale ani przez chwilę nie przestaliśmy pomagać misjonarzom. - mówi ks. Jerzy Kraśnicki, dyrektor MIVA Polska, Stowarzyszenia na rzecz Misyjnych Środków Transportu, w rozmowie z Agnieszką M. Domańską
Zbliża się 22. Ogólnopolski Tydzień św. Krzysztofa. Jak możemy pomagać misjom, siadając za kierownicą?
Przede wszystkim w ramach Akcji św. Krzysztof – 1 grosz za 1 kilometr, którą MIVA Polska organizuje w Tygodniu św. Krzysztofa, od 18 do 25 lipca. Podczas tej akcji wyrażamy wdzięczność Panu Bogu i pomagamy misjonarzom w zakupie środków transportu. Dzieje się tak już od 21 lat.
Patrząc na samochodowy licznik, możemy podziękować Panu Bogu za szczęśliwie przejechane kilometry i złożyć swój dar na środki transportu dla misjonarzy. To najprostszy wyraz wdzięczności za bezpieczne podróże. W ten sposób zwracamy też uwagę na to, że Pan Bóg opiekuje się nami i jest obecny w naszym życiu. Natomiast fakt, że udaje się nam jeździć bezpiecznie, nie jest tylko naszą zasługą. Pewne afrykańskie powiedzenie mówi: „Pomaga się tym, którzy sami sobie pomagają”. Pan Bóg pomaga tym, którzy robią konkretny wysiłek, by szczęśliwie dotrzeć do celu – starają się jeździć odpowiedzialnie i roztropnie, szanują przepisy.
Co oznacza tegoroczne hasło akcji: „W drogę do źródła życia”?
Słowa te nawiązują do hasła roku duszpasterskiego „Zgromadzeni na Świętej Wieczerzy”. Chcemy zwrócić uwagę na to, że na nowo trzeba podjąć wysiłek gromadzenia się przy stole eucharystycznym, który jest dla nas źródłem życia. W czasie pandemii doświadczyliśmy izolacji od siebie nawzajem i od wspólnoty eucharystycznej. Ta izolacja mogła też spowodować oddalenie się od Boga i Kościoła w ogóle, a chodzi o to, byśmy pokonali lęki, wracali do źródła życia i na nowo tworzyli wspólnotę.
Z kolei z powodu pandemii misjonarze często byli ograniczeni w podróżowaniu, nie mogli dojeżdżać do stacji misyjnych – czasem oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów – by odprawiać Msze święte. A przecież to jest ich główne zadanie – przyprowadzać ludzi do Chrystusa. Być misjonarzem to dawać świadectwo i jednocześnie zapraszać do źródła życia, które bije i jest ciągle żywe.
Jak pandemia wpłynęła na potrzeby misjonarzy?
Te potrzeby nie zmalały, a wręcz przeciwnie – wzrosły. Mamy sygnały z wielu krajów, że misjonarze nie mogą liczyć na pomoc ze strony większych, bardziej samodzielnych wspólnot lokalnych. Są wspólnoty misyjne, które przestały być samowystarczalne w takim wymiarze, jaki osiągnęły przed pandemią. Wszelka pomoc jest teraz realizowana jedynie z zewnątrz.
Ojcowie paulini pracujący wśród Zulusów w Republice Południowej Afryki w misji Centocow informowali nas, że podczas pandemii 80 proc. ludzi w ich regionie straciło źródło utrzymania.
Okazuje się, że środki transportu są nieocenioną pomocą w głoszeniu Ewangelii…
W regionach misyjnych – tak. Misjonarze muszą mieć do dyspozycji środki transportu, żeby dostarczać pomoc. W przeciwnym razie będą ograniczeni nie tylko przez pandemię, ale i brak możliwości podróżowania.
Sprawny transport to podstawowa rzecz, ale wbrew pozorom potrzebne są nie tylko samochody, także motocykle, rowery, łodzie motorowe, a nawet… traktory. Z Peru dotarła do nas prośba o pomoc w zakupie motorykszy. Na Kubie z kolei nie ma możliwości nabycia samochodu, ale są dostępne skutery elektryczne. W tym roku planujemy także zakup łodzi motorowej i barki rzecznej do Amazonii, gdzie misjonarze poruszają się najczęściej szlakami wodnymi. Mamy dość długą listę próśb od misjonarzy, ale ufamy, że uda się je wszystkie spełnić, żeby mogli sprawnie realizować swoją pracę. Odpowiadamy na różne potrzeby – to cały wachlarz naszej pomocy, która ma służyć misjom i realizacji naszego motta, które brzmi: „Niesiemy Chrystusa z pomocą środków transportu”.
Jednak w tym roku MIVA Polska pomaga też w inny sposób.
W tym roku zwróciliśmy uwagę na osoby najsłabsze, czyli niepełnosprawnych na misjach, i podjęliśmy się realizacji dużego projektu pomocy w zakupie wózków inwalidzkich. Taką potrzebę zgłosiło 45 misjonarzy z 23 krajów świata – do większości z siedmiuset zgłoszonych potrzebujących osób wózki już dotarły. W dobie pandemii takie osoby często zostały pozostawione same sobie, a wózki dają szansę wyjścia z czterech ścian i umożliwiają lepszy kontakt z innymi. Oprócz osób indywidualnych w kilku przypadkach pomoc została przeznaczona do kilku domów pomocy, szpitali misyjnych i ośrodków rehabilitacyjnych prowadzonych przez misjonarzy.
Jakie projekty udało się zrealizować dzięki ubiegłorocznej akcji?
Ubiegły rok był trudny, ale ani przez chwilę nie przestaliśmy pomagać misjonarzom. Dzięki ofiarom złożonym w Tygodniu św. Krzysztofa, a także dzięki innym akcjom i indywidualnym ofiarodawcom przekazaliśmy 3 711 000 złotych na realizację 78 projektów. Zakupionych zostało ponad 137 różnych pojazdów: 52 samochody, 2 ambulanse – dla misji w Tanzanii i Angoli, 4 busy, 24 motocykle, 51 rowerów, 2 traktory oraz… jeden koń. Mimo trudności związanych z pandemią pomoc, która popłynęła, była nawet większa niż w poprzednich latach. To wszystko dzięki ofiarności kierowców i ludzi dobrej woli, ale też dzięki księżom, którzy zorganizowali w swoich parafiach Akcję św. Krzysztof – 1 grosz za 1 kilometr przy okazji święcenia pojazdów, zebrali ofiary i przekazali je na pomoc misjom.
Misjonarze są bardzo wdzięczni za każdy taki gest, ale też podejmują zobowiązania modlitewne – przez rok od otrzymania pomocy co miesiąc odprawiają Msze święte w intencji wszystkich dobroczyńców MIVA Polska i kierowców, którzy składają jeden grosz za jeden przejechany kilometr.