29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Hiszpanie nad Wisłą

Ocena: 5
922

Parafia św. Trójcy przy ul. Solec 61 w Warszawie słynie z duszpasterstwa hiszpańskojęzycznego. Od pięciu lat wspólnotą opiekują się karmelici bosi.

fot. Patryk Lubryczyński

Katolicy hiszpańskojęzyczni

W grupie liczącej ok. 80–100 członków najwięcej osób pochodzi z Ameryki Łacińskiej. Hiszpańskojęzyczni katolicy przeżywają wiarę emocjonalnie. Noszą w sobie obraz Boga, który jest ich przyjacielem, oraz dbają o bliskie relacje w duszpasterstwie. Wspólnota wyjeżdża na wspólne weekendy, podczas których poznaje duchowość Kościoła w Polsce. Zwiedza kościoły, uczestniczy w wykładach i spotkaniach.

Opiekunem duchowym grupy jest o. Tobiasz Zarzycki OCD, który siedem lat posługiwał w Argentynie. – To dla mnie prezent od Pana Boga. Nie przypuszczałem, że po powrocie do Polski będę służył we wspólnocie hiszpańskojęzycznej – mówi.

Podkreśla, że wierni mają szczególne nabożeństwo do Matki Bożej. Raz w roku przynoszą z domu do poświęcenia figury Maryi. Każdą Mszę świętą niedzielną kończą znaną w całej Ameryce Południowej pieśnią do Madonny.

Przeżywają wiarę z wielkim ładunkiem emocjonalnym, podczas modlitwy szczególnie angażują zmysły. Podnoszą ręce, dotykają figur świętych i je całują, posługują w trakcie liturgii. Nabożeństwom zamiast dźwięku organów towarzyszy brzmienie gitary.

W kulturze hiszpańskojęzycznej nie ma także zwyczaju dyżurowania księdza w konfesjonale. Kiedy wierni chcą skorzystać ze spowiedzi, sami zgłaszają się do kapłana.

 


INNE REALIA

Członek duszpasterstwa Maksymilian Nowotniak mieszkał rok w Hondurasie. – Katolicy hiszpańskojęzyczni, przybywając do Polski, często posiadają tylko podstawowe informacje o nowym miejscu zamieszkania. Nie są świadomi, że życie nad Wisłą będzie inne od tego, które wiedli w Ameryce Południowej. Dopiero na miejscu dostrzegają szereg różnic – ocenia.

Pierwszą trudnością jest bariera językowa. Nie znając dobrze języka polskiego, nie są w stanie w pełni zrozumieć otaczającego ich świata ani tego, co mówią do nich Polacy, a słysząc sam tembr ich głosu, nierzadko myślą, że kłócą się między sobą.

W świadomości Polaków Eucharystia jest bardziej ofiarą, natomiast dla hiszpańskojęzycznych katolików jest jednocześnie ewangeliczną ucztą. Dlatego przeżywają celebrację Mszy świętej radośniej. Jest to również związane z obrazem Boga jako przyjaciela i towarzysza.

Latynosom trudno pojąć powszechny brak uśmiechu na twarzach ludzi spotykanych na polskich ulicach. Z natury szybciej od nas nawiązują relacje z innymi. Witają się przez przytulenie i pocałunek. Samo podanie dłoni spotyka się z niezrozumieniem oraz tworzy większy dystans. Postawa otwartości pomaga nowym w duszpasterstwie poczuć się jak u siebie w domu.

 


NA SWOIM MIEJSCU

Jedną z osób, które przybyły do Polski, jest Lizbeth Caicedo. Pochodzi z Ekwadoru, mieszkała w stolicy, Quito.

Mimo wysokiego stanowiska w firmie w swojej ojczyźnie miała poczucie, że czegoś jej w życiu brakuje. Pomyślała, że potrzebuje również zmiany szerokości geograficznej. Zdecydowała się wyjechać najpierw do Niemiec, a potem do Polski. – Odkryłam w waszym kraju pasjonujących świętych, jak św. Maksymilian Maria Kolbe i św. Faustyna Kowalska z jej bezgranicznym zaufaniem do Boga. Zachwycił mnie także obraz Jezusa Miłosiernego.

Poznając polską duchowość, definitywnie utwierdziłam się, że tu chciałabym żyć – opowiada. Przyjeżdżając do Europy, bała się, że będzie osamotniona, ale w duszpasterstwie znalazła nowych przyjaciół, którzy są dla niej jak rodzina. – Przeżyłam z nimi wiele wyjątkowych chwil. Dzięki wspólnocie odczuwam więcej wewnętrznego pokoju – zapewnia.

W duszpasterstwie jest w grupie adorującej Najświętszy Sakrament, która w bieżącym roku świętowała rok istnienia. – Przychodzę do Jezusa z trudami codzienności, czasem niezmiernie zestresowana. Kiedy jestem z Nim twarzą w twarz, On prosi mnie o posłuszeństwo. Najczęściej dotyczy to sytuacji zawodowych, gdy ktoś mnie zdenerwuje. Pan Bóg chce, abym nie mówiła źle o osobach, które sprawiają mi przykrość. Nie odpłacała im złem za zło, ale zło dobrem zwyciężała – dzieli się owocami modlitwy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter