2 czerwca
piątek
Marianny, Marcelina, Piotra
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ich wspólne dzieło

Ocena: 0
4587
Tu kościół był bardzo potrzebny, bo wioska była rozbita, podzielona między dwie parafie. Teraz tworzymy jedność – cieszą się w Nadmie.
Choć Nadma znajduje się bardzo blisko Warszawy, stanowi zupełnie inny świat. Cisza, spokój i pełno zieleni. Nikt się nie spieszy, ale to nie oznacza, że mieszkańcy nie są chętni do działania. Bo to dzięki ich pracy od kilku lat budowany jest kościół św. Jana Chrzciciela. I to przy ulicy Prymasa Tysiąclecia.

– To kardynał Stefan Wyszyński czuwał z nieba nad naszą powstającą parafią. W 2001 r. bp Kazimierz Romaniuk święcił sztandar szkoły im. Prymasa Tysiąclecia, a widząc na Mszy Świętej wiele osób, zapowiedział, że w takim razie powstanie tutaj parafia. Tę inicjatywę bardzo chętnie podjął ks. prałat Jan Andrzejewski, proboszcz parafii św. Trójcy w Kobyłce, do której część Nadmy należała – opowiada ks. proboszcz Grzegorz Mioduchowski.

– O tym, że powstanie nowa wspólnota, zadecydował także plan zagospodarowania terenu. Mamy w Nadmie mnóstwo ziemi słabej jakości oraz nieużytki, na których wznoszone są nowe osiedla. Kiedy rozpoczynaliśmy budowę kościoła, wspólnota liczyła 900 osób, teraz wzrosła do 1200 dzięki sprowadzającym się młodym małżeństwom z dziećmi – opowiada ks. proboszcz.

– Początkowo nikt nie wierzył, że powstanie kościół w małej, biednej wiosce, gdzie wszędzie były same łąki i pola. Ale z biegiem czasu nasze marzenie zaczęło się spełniać – mówi Krystyna Berezińska, parafianka.

Uroczystość poświęcenia placu kościelnego oraz krzyża odbyła się 3 sierpnia 2003 r., w październiku rozpoczęły się wykopy pod kaplicę, w której Msze Święte były odprawiane już w grudniu.

– Do tej pory wybudowaliśmy część katechetyczną nowej świątyni, która zajmuje jedną trzecią powierzchni, mamy już nawę boczną po wschodniej stronie, a do końca roku chcemy domurować część zachodnią, żeby w przyszłym roku całkowicie zadaszyć kościół – wylicza ks. proboszcz.

Kościół budowany jest systemem gospodarczym. Zarówno ks. proboszcz może liczyć na swoich parafian, jak i wierni na swojego duszpasterza.


– Ostatnio dostaliśmy stemple, długie i ciężkie, które posłużą do wykonania głównego stropu. Kiedy je przywieźliśmy, panowie prosto z pracy przyjeżdżali, by je wyłożyć i przenieść – chwali parafian ks. Mioduchowski.

– Nasz proboszcz codziennie jest na budowie, własnymi rękoma wiele wykonuje prac, my to bardzo doceniamy – mówi z kolei Krystyna Bożym, parafianka. Bo na budowie udzielają się wszyscy, nie tylko mężczyźni. – Kiedyś grupa pań przez dwa dni przeniosła 10 000 cegieł. Podawałyśmy je z ręki do ręki. Kiedy indziej strugałyśmy drągi – opowiada Krystyna Bożym – Wykonujemy głównie te prace, które wymagają większej cierpliwości, oczywiście układamy kwiaty, sprzątamy kaplicę. Ksiądz proboszcz od samego początku nas jednoczył. Jak magnes przyciągał do Kościoła dzieci i młodzież – podkreśla.

Bo ks. Mioduchowski znalazł sposób na ewangelizację: poprzez sport. To, że piłka jednoczy, przyzna każdy. W Nadmie bramki stoją tuż obok budowanego kościoła.

– Od razu zachęciłem do gry chłopaków, którzy wkrótce stali się ministrantami, już w początkach parafii było ich 30. W niedzielę odbywały się mecze ojcowie kontra synowie, które trwały nawet około 2 godzin – opowiada ks. proboszcz. – Dzięki temu byłem między ludźmi, pokazywałem, że ksiądz nie jest osobą oderwaną od rzeczywistości – dodaje.

Wszak ks. Mioduchowski jest kapitanem drużyny księży.

– Nasza drużyna powstała w 1989 r. Graliśmy w różnych miejscach: w parafiach, na festynach. W 2000 r. – w Roku Jubileuszowym – uczestniczyliśmy na zaproszenie Jana Pawła II w spotkaniu sportowców świata w Watykanie. Rozegraliśmy dwa mecze: ze Szwajcarami i reprezentacją Watykanu. Jeden wygraliśmy, a drugi zremisowaliśmy – opowiada.

W parafii bardzo prężna jest Caritas. Działają bielanki, grupa Totus Tuus, Żywy Różaniec, ministranci i schola, w której śpiewają i maluchy, i młodzież licealna. Bo parafia ma przede wszystkim służyć uświęcaniu ludzi.

– Zauważyłam, że u nas bardzo wiele osób przystępuje do Komunii Świętej, do spowiedzi, a to przecież jest bardzo ważne – podkreśla Krystyna Bożym. – Nie pamiętam jeszcze takiej Mszy Świętej, przed którą ks. proboszcz by nie spowiadał – dodaje.

Już 15 września w Nadmie odbędzie się wmurowanie kamienia węgielnego. Do uroczystości wspólnota parafialna przygotowuje się od dawna. Bo w tym miejscu ludzie są dla parafii, a parafia dla ludzi.

Ewelina Steczkowska
Idziemy nr 38 (367), 16 września 2012 r.
fot. Ewelina Steczkowska/Idziemy


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 2 czerwca

Piątek, dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Marcelina i Piotra
Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
+ Czytania liturgiczne (rok A, I): Mk 11, 11-25
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.

POLACY POMAGAJĄ UKRAINIE

Polecane przez "Idziemy" inicjatywy pomocy
(chcesz dodać swoją inicjatywę - napisz)



Newsletter