20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Józef servus Christi

Ocena: 4.93333
1446

 


TRAGICZNE NADUŻYCIE

Więź między człowiekiem przyjmującym święcenia a jego Panem przekłada się na związek przyczynowy między powołaniem do kapłaństwa a Najświętszym Sakramentem. Ten związek wydaje się zrozumiały i niepodważalny, bo kapłan otrzymuje podczas święceń kapłańskich władzę umożliwiającą mu dokonanie przeistoczenia chleba i wina w Przenajświętsze Ciało i Krew Chrystusa. Ta sama władza czyni kapłana zwyczajnym szafarzem Najświętszego Sakramentu. Związek między kapłanem-sługą, który działa w osobie Chrystusa, a Chrystusem Panem wskazuje na nadprzyrodzoną tożsamość kapłana. Podobnie jak biblijny sługa Pana nie może zrozumieć ani siebie, ani swojego posłania bez odniesienia do Pana, tak też kapłan-sługa nie może zrozumieć ani siebie, ani swojego powołania bez odniesienia do Chrystusa, który go do kapłaństwa powołał. Czy możemy sobie zatem wyobrazić sytuację, w której odnosi się wrażenie, że spostrzegany związek przyczynowy między kapłanem a Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie zostaje zerwany? Niestety, do takiej sytuacji dochodzi dzisiaj nagminnie podczas udzielania Najświętszego Sakramentu.

Prawo kościelne w określonych sytuacjach zezwala na udzielanie Komunii świętej przez osoby niewyświęcone. Uzasadnieniem tego pozwolenia są wyjątkowe przypadki, w których osoba wyświęcona nie może dotrzeć do wiernego, który pragnie przyjęcia Najświętszego Sakramentu. Innym uzasadnieniem dla udzielania Komunii świętej przez osobę świecką może też być – według prawa kościelnego – zbyt wielka liczba wiernych na Mszy świętej – tak wielka, że dostępni kapłani nie byliby w stanie ogarnąć osób czekających na Komunię świętą w ograniczonym czasie. Sam termin „nadzwyczajny szafarz Komunii świętej” uzmysławia, że jest to osoba, której posługa nie jest zwyczajna, lecz wyjątkowa, ale w tym sensie, że tylko w razie autentycznej potrzeby taka osoba mogłaby wspomóc kapłana w udzielaniu Najświętszego Sakramentu. Jednak na Zachodzie, gdy tylko pojawiła się taka możliwość, bardzo szybko to, co nadzwyczajne, stało się zwyczajne. Dzisiaj dochodzi tam nawet do absurdalnej sytuacji, w której kapłanom zakazuje się pomagania w udzielaniu Komunii świętej podczas Mszy świętej, bo oddelegowuje się tę posługę nadzwyczajnym szafarzom.

W Polsce do takich absurdów jeszcze nie doszło, przynajmniej nie na skalę zachodnią. Jednak powszechnie pojawia się inna praktyka z Zachodu: bez względu na to, czy dochodzi do nadzwyczajnej sytuacji, czy nie – nadzwyczajny szafarz udziela Komunii świętej. O dziwo, wielokrotnie proboszczowie są wręcz zmuszani przez swoich przełożonych do ustanowienia nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej i do korzystania z ich posługi nawet wówczas, gdy nie ma takiej potrzeby.

Jednak problem jest głębszy, takie nadużycie sprawia bowiem, że rozmywa się w oczach wiernych związek przyczynowy między kapłanem a Najświętszym Sakramentem. Dlaczego? Bo odnosi się wrażenie, że bez względu na okoliczności, bez względu na warunki ściśle określone przez Kościół – zupełnie przypadkową rzeczą staje się to, że Chrystus w Najświętszym Sakramencie winien być udzielany przez Jego zwyczajnego szafarza. Gdy rzeczy nadzwyczajne są postrzegane jako zwyczajne, a zwłaszcza gdy ustanowiona przez Chrystusa wyjątkowa godność kapłańska staje się przypadkowa, dokonuje się proces zeświecczenia w samym odbiorze osoby obserwującej. Rzecz jasna, że związek sakramentalny między Chrystusem a Jego sługą kapłanem nie zostaje obiektywnie zerwany, ale chodzi bardziej o zasygnalizowanie czegoś: zobaczcie, związek między kapłanem a Najświętszym Sakramentem wcale nie jest aż tak ścisły, jak dotychczas myśleliście, bo bez względu na to, czy jest taka potrzeba, czy nie, czy ktoś jest wyświęcony, czy nie – każdy może Najświętszego Sakramentu dotykać i każdy może go rozdzielać, nawet osoby świeckie, nie wyświęcone, bez względu na okoliczności. O ile wcześniej w oczach młodego człowieka zastanawiającego się nad powołaniem kapłańskim wyjątkowy związek między kapłanem a Najświętszym Sakramentem wpływał na atrakcyjność tego powołania, o tyle teraz, przez tego rodzaju nadużycia, powszechne hasło „każdy może” jest kolejnym gwoździem do trumny spadającej liczby powołań kapłańskich. Trzeba koniecznie skończyć z tym nadużyciem i wrócić do umocnienia postrzegania związku przyczynowego między kapłanem a Najświętszym Sakramentem, jako odzwierciedlenia związku między sakramentalnym sługą a jego Panem. Spłycenie tak ważnej rzeczywistości wyrządza Kościołowi wielką szkodę.

Niech zatem św. Józef, który jako sługa Pana był szafarzem tajemnicy Zbawienia, wyprosi dla Kościoła większą świadomość ścisłego związku między sługami-kapłanami a ich Panem w mniemaniu wiernych i duchownych. Będzie to kolejna cegiełka w budowaniu Kościoła według zamysłu Chrystusowego.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter