W latach 1953-1957 studiował pedagogikę na KUL, pełniąc jednocześnie obowiązki duszpasterza akademickiego. Studia teologiczne pogłębił na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, gdzie obronił doktorat z teologii ignacjańskiej. Po powrocie do kraju pracował w Kaliszu.
Do Łodzi przyjechał po raz pierwszy w 1967 r. i objął duszpasterstwo akademickie przy kościele jezuitów. Jego ówcześni wychowankowie wspominają go jako księdza „z kosturem i plecakiem, przy ognisku z młodzieżą, z ludźmi w wiejskiej chałupie, na pielgrzymce”. Był ich powiernikiem, towarzyszem letnich włóczęg, „dobrym duchem ich młodości”. Błogosławił ich małżeństwa, chrzcił dzieci, a po latach nawet wnuki. Już wtedy na jego Msze Święte i homilie ściągały tłumy łodzian.
W 1968 r. o. Stefan zdecydowanie poparł strajkujących studentów i postulowaną przez nich obronę kultury narodowej. Dwa lata później, po wydarzeniach na Wybrzeżu, założył w Łodzi wszechnicę pracowniczą i zaczął organizować spotkania związkowców. Kilku jego wychowanków zaangażowanych było w działalność antykomunistycznej organizacji „Ruch”. Po jej rozbiciu przez SB w roku 1970 i szykanach wobec jej członków władze zakonne w trosce o bezpieczeństwo o. Stefana przeniosły go ponownie do Kalisza.
Do Łodzi powrócił w 1978 r., przejął opiekę nad duszpasterstwem akademickim i duszpasterstwem rodzin. Od pierwszych dni towarzyszył rodzącej się „Solidarności”. Został jej łódzkim kapelanem.
W stanie wojennym o. Miecznikowski zainicjował pracę Ośrodka Pomocy Uwięzionym i Internowanym, odwiedzał uwięzionych działaczy opozycyjnych, opiekował się osobami pozbawionymi pracy i środków do życia. W każdą niedzielę odprawiał Msze święte w intencji ojczyzny, gromadzące tysiące osób. W kazaniach upominał się o uniwersalne prawa człowieka, o szacunek dla jego godności, stawał w obronie wiary i kultury narodowej. Organizował także cotygodniowe spotkania dyskusyjne, które stały się centralnym punktem życia intelektualnego Łodzi. W 1985 r. z jego inspiracji powstała w kościele jezuitów galeria sztuki oraz pismo „Nawa św. Krzysztofa”. Był wielokrotnie zatrzymywany i szykanowany za „działalność antypaństwową”.
W latach 1989–1994 przebywał we Wrocławiu i w Jastrzębiej Górze, po czym znów wrócił do Łodzi. Ostatnie miesiące życia, ciężko chory, spędził w domu ojców jezuitów w Gdyni. Był warszawianinem z urodzenia, ale łodzianinem z wyboru. Opublikowanych zostało kilka jego książek: „Kazania stanu wojennego” (1992), „Rozważania o Ojczyźnie” (1998), „Almanach harcerski” (1999).
Dla o. Miecznikowskiego solidarność, miłość bliźniego, poświęcenie dla człowieka będącego w potrzebie zawsze miały wymiar codzienny, namacalny. Tym ideałom pozostał do końca niezłomnie wierny. Eucharystia była dla niego i jego otoczenia „bodźcem do zaangażowania w budowę społeczeństwa bardziej sprawiedliwego i braterskiego” – stwierdził abp Władysław Ziółek podczas Mszy świętej pogrzebowej za duszę zmarłego kapłana. Pełna poświęcenia służba sprawom bliźnich zjednała o. Miecznikowskiemu szacunek, miłość i wdzięczność osób, które się z nim zetknęły.
Dzisiaj brakuje nam ludzi będących – jak o. Stefan – punktem odniesienia dla naszych działań, zwłaszcza w stosunku do drugiego człowieka, i dla naszego myślenia o ojczyźnie, o należnych jej obowiązkach i poświęceniu. Coraz mniej jest wokół nas osób będących autorytetami, zdolnych do zasiewania w ludzkich sercach wartości nadrzędnych i prowadzenia rzesz – nie tylko wiernych – ku istocie prawd ewangelicznych.
Ojciec Stefan Miecznikowski SJ był honorowym obywatelem miasta Łodzi (1992), duszpasterzem środowisk twórczych, dziennikarzy, ludzi pracy, piłsudczyków, harcerzy, żołnierzy AK. W 2007 r. prezydent RP Lech Kaczyński pośmiertnie przyznał mu Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Ojciec Stefan został pochowany na cmentarzu Doły, gdzie w „bratniej mogile” Towarzystwa Jezusowego spoczęły doczesne szczątki zakonnika.
W Muzeum Miasta Łodzi, przy ul. Ogrodowej 15, do 1 marca 2015 r. czynna jest wystawa „Ojciec Stefan Miecznikowski SJ. W tym mieście, które szczególnie stało mi się drogie…”.
Paweł M. Nawrocki |