19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kard. Nycz: Tylko święci kapłani są w stanie pociągnąć świat i ludzi

Ocena: 0
2043
O kapłaństwie Jana Pawła II, ciągłej potrzebie ewangelizacji oraz trosce o powołania kapłańskie i zakonne mówił kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy Krzyżma Świętego.
2014-04-17 13:47
am / Warszawa

fot. BostonCatholic / Foter / Creative Commons Attribution-NoDerivs 2.0 Generic (CC BY-ND 2.0)

W trakcie liturgii poświęcono oleje święte a kapłani odnowili swoje przyrzeczenia. Wraz z metropolitą warszawskim, Eucharystię koncelebrowali biskupi pomocniczy – bp Tadeusz Pikus, bp Rafał Markowski i bp Józef Górzyński, bp senior Marian Duś, bp polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek oraz Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.

Podczas homilii kard. Nycz przypomniał, że ludem kapłańskim jest cały Kościół, cały Lud Boży, pośredniczący między Bogiem i światem. Podkreślił także dwa wymiary ewangelizacji, mówiąc, że cały Kościół jest też podmiotem ewangelizacji – potrzebuje być ewangelizowanym i potrzebuje ewangelizować. Jak dodał, bez dogłębnego przyjęcia Ewangelii i bez poddania się dogłębnemu procesowi ewangelizacji Kościół nie będzie ewangelizujący. Jak wyjaśniał kard. Nycz, z tego ludu kapłańskiego i dla tego ludu, Bóg wybiera kapłanów, po to, by w osobnych święceniach uczynić ich pasterzami dla tego ludu – po to, żeby ten lud był coraz bardziej kapłański i ewangelizujący. Kapłan stając się księdzem, nie przestaje być członkiem Ludu Bożego, ale staje się jego sługą.

Kard. Nycz podkreślił w homilii, że Kościół żyje z Eucharystii i dla niej Chrystus ustanawia sakrament kapłaństwa. – Jesteśmy ustanowieni i służebni przede wszystkim dla świętej Eucharystii, ale też jesteśmy służebni wobec tego ludu, z którego wyszliśmy i dla którego Chrystus nas ustanowił kapłanami, dzieląc się z nami swoim kapłaństwem. Ta podwójna służebność powinna nam towarzyszyć w całym życiu – mówił.

Metropolita warszawskim dodał, że być w Kościele kapłanem, to być tym, który służy Ludowi Bożemu. A to, jak powiedział, nie oznacza wynoszenia się ponad lud, ale "będąc z tego ludu jeszcze bardziej być dla ludu w tych sprawach, które dotyczą Boga". O tym nam przypomina Wielki Czwartek. - Czujemy modlitwę ludzi za nas, szczególnie w Polsce, i trzeba na nią odpowiadać jeszcze większą gotowością do służenia, a nie rządzenia i panowania – apelował do księży kard. Nycz.

Kard. Nycz zwrócił także uwagę na potrzebę modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne, zwłaszcza do zakonów żeńskich. Na początku liturgii poprosił zebranych w archikatedrze warszawskiej kapłanów o modlitwę w intencji bp Tadeusza Pikusa, mianowanego przez papieża Franciszka ordynariuszem drohiczyńskim. Jak powiedział, dla kościoła w Warszawie jest to wielka strata, dla Drohiczyna wielki zysk.

Kard. Nycz dodał, że tegoroczny Wielki Czwartek przeżywamy w przededniu kanonizacji tego, który był kapłanem niezależnie od tego, jak się zmieniał zakres jego posługi. Był spójny w swoim kapłaństwie zarówno jako ksiądz, biskup i papież.

– Był to prawdziwie kapłan, który uczył nas przede wszystkim sposobem sprawowania kapłańskiej posługi. Jakie było jego kapłaństwo? W czym możemy i powinniśmy go naśladować? – pytał kard. Nycz. – Było to kapłaństwo prawdziwie służebne. Jego "Totus tuus" nie odnosiło się tylko do Maryi i całego kościoła, ale także do każdego człowieka, którego spotykał. Był w swoim pochyleniu nad człowiekiem mistrzem – mówił. Jak dodał, ten młody ksiądz, który przyjechał po studiach do Krakowa, łączył pracę naukową, wykłady i habilitację z pracą duszpasterską wśród studentów, tworząc grupę, która się z nim spotykała do ostatnich chwil jego życia. – Cały swój czas, wakacje, ferie, poświęcał młodzieży. W tym poświęceniu był kapłanem ubogim - wszystko co miał dawał młodzieży. Na oczach młodych przeżywał swoje kapłaństwo. Był cały dla nich. Ta służebność została mu przez całe jego życie. Mamy wspaniały przykład do naśladowania, jest to dla nas wielkie zadanie i wielkie wyzwanie – mówił do kapłanów kard. Nycz.

Jak dodał, księża czasem maja taką pokusę, żeby jako znużeni pracownicy winnicy pańskiej, stawiać pytanie – "co mi się należy za to wszystko?". – Jan Paweł II zawsze pytał, co się ludziom należy ode mnie? I to drugie pytanie jest właściwe. Pierwsze jest roszczeniowe, podczas gdy drugie jest pytaniem właśnie o służebność mojego kapłaństwa – tłumaczył.

Przypominając naukę Jana Pawła II, kard. Nycz powiedział, że życie kapłana musi być konsekrowane i święte. – Wiemy jak Ojciec Święty przeżywał Eucharystię, jaka była jego modlitwa i troska o jedność z Jezusem. To też jest dla nas wzór, bo tylko święci, gorliwi i żarliwi kapłani są w stanie pociągnąć świat i ludzi, i pomóc im być ludem kapłańskim i ewangelizującym – zakończył metropolita warszawski.

W trakcie liturgii księża odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie. Kard. Nycz podczas Mszy Krzyżma tradycyjnie poświęcił oleje, które przez kolejny rok będą używane do udzielania sakramentów chrztu, bierzmowania, święceń i chorych.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter