Ekspresowa opowieść o obrazie Matki Bożej Trybunalskiej obejmuje też – jakże intrygujące – spotkanie dwóch papieży. Korony dla cudownego wizerunku pobłogosławił papież-Polak, ale koronacji dokonał już Benedykt XVI. Żeby jednak bliżej poznać patronkę polskich parlamentarzystów, musimy cofnąć się w czasie o pół tysiąclecia.
WOTUM ZA OCALENIE
Jeśli wierzyć legendom, które wyjaśniają pojawienie się w Piotrkowie Trybunalskim tego obrazu, to musimy uznać, że wyszedł on spod pędzla jednego z włoskich mistrzów. Pierwsza wersja legendy mówi, o cudownym ocaleniu pwnego kapłana, na którego w kopalni wapna w Sulejowie osunęła się ziemia i przysypała duchownego. Nikt nie dawał mu szans na przeżycie, a on zaczął wzywać pomocy Najświętszej Maryi Panny. I stał się cud – kapłan wyszedł cało z opresji.Inna wersja mówi o ocaleniu młodego księdza z rąk oprawców tatarskich. – Poprzysiągł on, że jeśli przetrwa napaść, uda się do Rzymu i stamtąd przywiezie obraz Matki Bożej jako wotum za ocalone życie – opowiada Paweł Kędra, adiunkt Muzeum w Piotrkowie Trybunalskim.Niestety, żadna z legend nie pozwala ocenić czasu, w jakim rzecz się działa. Ale w sukurs ciekawskim przychodzi nauka. Podczas ostatniej renowacji, która została przeprowadzona 8 lat temu, okazało się, że obraz prawdopodobnie powstał między gotykiem i renesansem. Jego wiek zdradza niuans techniczno-artystyczny: otóż tylko korony i berło zostały namalowane prawdziwym złotem. Dodatkową poszlaką jest bardzo cienki grunt, na którym znajduje się ciemnoszara warstwa zwana imprimaturą, a dopiero na niej – właściwy malunek. A to wskazuje na wiek szesnasty.
– Obraz przedstawia Madonnę-Królową, ubraną w szkarłatną suknię i zielony płaszcz ze złotą lamą, wyszywaną pięknymi perłami. Maryja ma na głowie koronę królewską, a Dziecię – cesarską. Jezus ubrany jest w złotą suknię, w prawej dłoni trzyma berło – znak władzy, w lewej kwiat. Lewa ręka położona jest na jabłku i podtrzymywana przez Maryję – opisuje obraz o. Mieczysław Jóźwiak SJ, kustosz sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej.
PATRONKA SPRAWIEDLIWYCH SĄDÓW
Pewne jest, że obraz znajdował się w Piotrkowie już w 1580 r., gdyż wtedy został podarowany Trybunałowi Koronnemu. – Trybunał był sądem dla dawnej Rzeczypospolitej. Powołał go król Stefan Batory, a obradował przez blisko 214 lat. Z tamtego okresu zachowało się niestety niewiele pamiątek, a najcenniejszą z nich jest właśnie ten obraz – podkreśla Paweł Kędra.
Powołanie Trybunału było dla Polski wydarzeniem kluczowym – po raz pierwszy władza sądownicza stawała się realnie niezależna od ustawodawczej i wykonawczej. – I miało to wielkie znaczenie dla samego miasta, które od Trybunału wzięło swój przydomek – dodaje Kędra.
Obraz zawisł w kościele farnym św. Jakuba, ale na czas obrad Trybunału przenoszony był do ratusza. – Odbywało się to podczas uroczystej procesji z fary do ratusza. Przed obrazem zaprzysięgani byli sędziowie i podsądni – opowiada historyk. Codziennie przed obrazem odprawiana była Msza Święta w intencji dobrych wyroków. – Modlili się przed nim także zwykli ludzie, mieszkańcy Piotrkowa i okolic. Szukali pocieszenia – stąd zresztą druga nazwa: obraz Matki Bożej Pocieszenia – dodaje Paweł Kędra.