Kościół św. Antoniego Padewskiego w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie poświęcił 25 września abp Henryk Hoser SAC.
Proboszcz ks. prałat Krzysztof Cyliński przypomniał historię parafii, która powstała 1 stycznia 1937 r. dekretem kard. Aleksandra Kakowskiego. Pierwsza drewniana świątynia wybudowana na miejscu obecnego cmentarza została spalona w 1944 r. Po wojnie, staraniem ks. Stanisława Witkowskiego, kupiono i 50 wozami konnymi przewieziono kościół św. Antoniego z Rokitna koło Błonia, który został poświęcony przez abp. Stefana Wyszyńskiego.
Po generalnym remoncie przeprowadzonym w 2005 r. świątynia została podpalona w styczniu 2006 r. – Odbudowana dzięki ofiarności parafian, raduje nas swoim zakopiańskim stylem do dziś – mówił proboszcz. Ponieważ podejmowano kolejne próby ponownego podpalenia świątyni – skądinąd za małej dla rozrastającej się parafii – abp Sławoj Leszek Głódź podpisał dekret zezwalający na budowę nowej, większej, murowanej świątyni. Prace przy niej ruszyły wiosną 2010 r. W 75-lecie parafii, 9 września 2012 r., bp Kazimierz Romaniuk pobłogosławił i wmurował kamień węgielny z sanktuarium Cudownego Medalika w Paryżu – przypomniał ks. Cyliński. Nawiązując zaś do obecności w kościele 150-letniej kopii figury Matki Bożej Skępskiej, przed którą od lat modlą się pary małżeńskie pragnące potomstwa, zapowiedział również, że chciałby w przyszłości uczynić tę świątynię sanktuarium Matki Bożej Patronki Macierzyństwa.
W dniu konsekracji Mszy Świętej przewodniczył abp Henryk Hoser SAC. – Bogu dziękujemy, że żyjemy w kraju, gdzie buduje się i święci kościoły, a dzieje się to w Europie, w której w większości państw kościoły są opustoszałe, sprzedawane na muzea, galerie malarskie, restauracje, przekształcane w lofty, burzone lub przemieniane na meczety – powiedział. – Jesteśmy swego rodzaju wyspą wiary i nadziei, jest to nowy tytuł naszej nobilitacji, o którym nie wolno nam zapominać, bo mamy szczególną rolę do odegrania jako świadkowie żywej wiary, którzy kościoły budują i którzy je wypełniają – podkreślił abp Hoser. Nawiązując do liturgii słowa zwrócił uwagę, że istotą świątyni chrześcijańskiej nie są mury, ale ci, którzy w nich się zbierają na modlitwie.
– Ta uroczystość pokazała nam, jak ważna jest wspólnota. Widzieliśmy, jak kościół rośnie z dnia na dzień, a wszystko dzięki ofiarności ludzi, którzy także włączali się w pracę – powiedzieli parafianie Anna i Paweł, małżeństwo z 15-letnim stażem. Świętowanie zakończył piknik.
Jacek Kalinowski |