29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kościół w życiu publicznym

Ocena: 0
6303
Prawda o sytuacji, w której działa Kościół katolicki w Polsce ujawnia się nie tylko w analizie jego umocowań prawnych, ale także w rozpoznaniu dominującego kontekstu kulturowego, w którym nie ma miejsca ani na prawdę, ani na niezmienne zasady moralne.
W obecności prezydentów krajów Europy Środkowo-Wschodniej 3 czerwca 1997 r. Jan Paweł II stwierdził: „Obecny brak (…) duchowej jedności [Europy] wynika głównie z kryzysu tej chrześcijańskiej samoświadomości”.

Kryzys ten trwa w Europie już od kilku wieków. Można wskazać na cztery jego podstawowe etapy. Pierwszy wystąpił w epoce Oświecenia na polu filozofii. Wtedy to w imię doktrynersko pojmowanego racjonalizmu odrzucono chrześcijańskiego Boga, usiłując w Jego miejsce wstawić całkowicie wymyślonego przez filozofów boga deistycznego pojmowanego jako „Wielki Zegarmistrz”. Prostą konsekwencją tego zabiegu stał się dość powszechnie głoszony w XIX wieku agnostycyzm, a nawet ateizm. Drugi kryzys objawił się na terenie prawa. Polegał on na odrzuceniu, pod koniec XIX wieku i na początku wieku XX, prawa naturalnego. W jego miejsce zaczęła obowiązywać doktryna tzw. pozytywizmu prawniczego. Tragiczną syntezą tego pozytywizmu z ateizmem stały się totalitaryzmy: bolszewicki i nazistowski. Trzeci kryzys dotknął na powrót dziedziny filozofii. Jego przejawem stała się rewolucja 1968 r., na skutek której odrzucono istnienie obiektywnej prawdy, w tym także zasad odnoszących się do moralnego postępowania człowieka. W miejsce klasycznej definicji prawdy Richard Rorty wprowadził koncepcję liberalnej ironistki, a Gianni Vattimo postulat il pensiero debole – „słabej myśli”.

Bóg politycznie niepoprawny

W kontekście tak relatywistycznego podejścia do prawdy z jeszcze większą mocą wróciła koncepcja tzw. społeczeństwa otwartego. Pojęcie to ukuł Henri Bergson, lecz swój rozgłos zawdzięczało Karlowi Popperowi. Według niego, niemożliwe jest dotarcie do prawdy absolutnej. Dlatego nikt nie może mieć monopolu na prawdę. Społeczeństwo składa się z różnych ludzi, mających różne poglądy i różne interesy. Jest więc religijnie i ideowo pluralistyczne, co stanowi, zdaniem Poppera, jego ogromną zaletę – w przeciwieństwie do wszelkiego rodzaju totalitaryzmów i dyktatur. Co więcej, zmiany społeczne winny zachodzić na drodze „cząstkowej inżynierii społecznej”, mającej na celu modyfikowania tego, co przez zarządzających tą inżynierią zostało uznane za złe, i utrwalania tego, co uznano za dobre.

W kulturze XXI wieku objawił się
tak zwany nowy ateizm,
niespotykany dotąd,
gdy chodzi o zawartą w nim skalę agresji
skierowanej przeciwko ludziom wierzącym

Funkcjonowanie społeczeństwa otwartego miałoby zatem polegać na wyciąganiu maksimum korzyści z wielu różnych punktów widzenia dostępnych w takim społeczeństwie. W konsekwencji, przy odrzuceniu istnienia prawdy obiektywnej oraz prawa naturalnego, z ogromną mocą – głównie dzięki wsparciu mainstreamowych mediów – w przestrzeni publicznej pojawiły hasła podważające świętość ludzkiego życia, w tym żądania, aby uznać aborcję jako prawo kobiety, a eutanazję jako prawo przysługujące każdemu człowiekowi.

Ostatnio Komisja Europejska w całości odrzuciła głosy dwóch milionów ludzi, którzy opowiedzieli się na rzecz europejskiej inicjatywy obywatelskiej „Jeden z nas”. Inicjatywa wzywała do zaprzestania finansowania przez Unię Europejską działań zakładających niszczenie ludzkich embrionów, szczególnie w dziedzinie badań naukowych. Podjętą decyzję uzasadniano brakiem potrzeby podnoszenia obecnych standardów etycznych w wydatkowaniu środków unijnych. Ponadto do głosu doszło niezmiernie wpływowe lobby homoseksualne, zaczęto kwestionować tożsamość rodziny jako wspólnoty kobiety i mężczyzny, propaguje się ideologię gender. Ostatnimi dokumentami, przez które usiłuje się wprowadzać tę ideologię, są: „Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” oraz dokument Biura Regionalnego Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy i Federalnego Biura ds. Edukacji Zdrowotnej „Standardy edukacji seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem”.

W tak relatywistycznie określonej sytuacji kulturowej nie ma już miejsca na obiektywne i uniwersalne wartości. Te przez zwolenników ponowoczesności zostały bowiem okrzyknięte jako przejawy fanatyzmu i fundamentalizmu. Objawił się przy tym swoisty paradoks, wielokrotnie wskazywany przez Benedykta XVI: odrzucając wszelką obiektywną prawdę, ponowoczesność w imię swojej „prawdy”, wyniesionej przez siebie do godności absolutnie niezaprzeczalnej, usiłuje wprowadzać do życia publicznego dyktaturę relatywizmu. Ponieważ jako swego głównego wroga uznała ona chrześcijaństwo, we współczesnej kulturze, a dokładniej już w XXI wieku, objawił się tak zwany nowy ateizm, niespotykany dotąd, gdy chodzi o zawartą w nim skalę agresji skierowanej przeciwko ludziom wierzącym. On właśnie stanowi czwarty przejaw kryzysu, który dzisiaj toczy kulturę europejską (zachodnią). Znany dziennikarz amerykański Simone Hooper w artykule zatytułowanym „The rise of the «New Atheists»” z 9 listopada 2009 r. w taki oto sposób określił poglądy głównych przedstawicieli tego ateizmu (Richarda Dawkinsa, Sama Harrisa Christophera, Erica Hitchensa i Victora J. Stengera): „religii nie powinno się jedynie tolerować, lecz należy jej przeciwdziałać, krytykować ją i poddawać racjonalnej argumentacji wszędzie tam, gdzie sięgają jej wpływy”. Stąd wynika szerzące się coraz bardziej przekonanie, że wobec religii, jej „przesądów i fanatyzmów” należy zajmować postawę „mniej przyzwalającą” niż ta, którą dotąd reprezentowali zwolennicy sekularyzmu.

Próbując ocenić te kryzysy możemy stwierdzić, że są one, z jednej strony, swego rodzaju powrotem do czasów pogańskich sprzed dwóch tysięcy lat oraz, z drugiej strony, pewną formą emancypacji ze strony zarówno filozofii, jak i prawa, wobec chrześcijaństwa. Jednakże emancypacja ta bynajmniej nie przyniosła oczekiwanego dobrego rezultatu. Wprost przeciwnie. Fałszywe, pozbawione ducha chrześcijańskiego wizje człowieka i wyrosłe z nich programy polityczne okazały się prawdziwie destrukcyjne, niekiedy wręcz tragiczne nie tylko dla pojedynczych ludzi, ale dla całych społeczeństw i narodów. W dziedzinie filozofii odrzucenie Boga jako fundamentu istnienia i prawdy doprowadziło do zwątpienia w ludzki rozum, natomiast w dziedzinie prawa pozytywizm prawniczy doprowadził do stworzenia zbrodniczych systemów komunistycznego i nazistowskiego. Z kolei we współczesnych systemach demokratycznych częstokroć stanowi się prawa, które pozostają na usługach wpływowych grup interesów, nieliczących się z dobrem ogółu, lekceważących między innymi prawa do życia w odniesieniu do osób bezbronnych i słabych.

W realizacji wizji „społeczeństwa otwartego”
kluczowym jest stworzenie w naszym kraju
tak zwanego „Kościoła otwartego”,
który by istniał i działał, a równocześnie
odrzucał prawdę objawioną, a przez to absolutną

W praktyce przestało obowiązywać pojęcie wspólnego dobra. Coraz boleśniej można doświadczyć prawdziwości słów zawartych w Encyklice św. Jana Pawła II Centesimus annus: „W sytuacji, w której nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. W chwili, gdy filozofia i prawo zamykają się na chrześcijańską prawdę, rodzi się ostry kryzys antropologiczny, przekładający się na określone działania o charakterze politycznym. Dzisiaj działanie to nosi nazwę „poprawności politycznej”, która dla wielu stała się swoistym dogmatem myślenia i postępowania.

Tylko Kościół otwarty

Właśnie na tak zarysowanym tle kulturowym przedstawia się pełna prawda na temat przestrzeni publicznej, w której przychodzi obecnie działać Kościołowi katolickiemu w Polsce. Prawda ta nie ujawnia się natomiast wtedy, gdy nasze rozpoznanie obecnej sytuacji ograniczymy do samych umocowań prawnych dotyczących sytuacji Kościoła katolickiego w RP.

Nie ulega wątpliwości, że w wyniku przemian zapoczątkowanych w 1989 r., Kościół, na mocy Konstytucji oraz Konkordatu uzyskał zagwarantowaną prawem wolność, tak niezbędną dla jego ewangelizacyjnej działalności. Wydawać by się zatem mogło, że okres PRL, kiedy to Kościół dla ówczesnych komunistycznych władz jawił się jako główny przeciwnik, którego jeśli nie można było fizycznie unicestwić, to w każdym razie należało „zamknąć do zakrystii”, minął bezpowrotnie. Jednak taka ocena sytuacji mijałaby się, niestety, z prawdą, dając złudne poczucie bezpieczeństwa. Złudzenie to wynika najpierw z samego szacunku, a raczej jego braku, ze strony niektórych wysokich urzędników państwowych wobec zapisów prawnych zawartych w Konstytucji i Konkordacie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter