„Kim jesteś? Na Drodze…” – te słowa towarzyszyły studentom 18 marca podczas Akademickiej Drogi Krzyżowej, która przeszła ulicami Krakowa. Studenci wyruszyli z pod kolegiaty św. Anny pod Okno Papieskie w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. W ramach nabożeństwa uczestnicy rozważali różne postawy, które człowiek przyjmuje wobec bezinteresownej miłości.
Przy trzeciej stacji, opisującej pierwszy upadek Chrystusa, podkreślono, że trwanie przy Jezusie to nie koniec rozwoju duchowego. Jak wskazano, przynależność do duszpasterstwa akademickiego czy innej wspólnoty musi rodzić przemianę serca.
– Przepraszam Cię przy tej stacji za wszystkie zdrady w moim życiu, za nieszanowanie Twoich świętych przykazań, za opuszczone niedzielne Eucharystie, za nieposzanowanie okresu pokuty, za brak szacunku do życia i za wszystkie te momenty, w których ważniejszy niż Ty, Jezu, byłem ja i moje potrzeby – brzmiał fragment odczytywanych przemyśleń.
Ponadto poruszono także temat odpowiedniego podejścia do okazywania pomocy drugiemu człowiekowi, którego Bóg stawia na życiowej drodze, wdzięczności za bliskich i przyjaciół czy prawidłowych reakcji na cierpienie bliźnich.
– Kim jestem na ich drodze cierpienia? Czy ich nie omijam? Tłumacząc się, że nie mam czasu, bo studia, bo praca, bo codzienne obowiązki? Czy zdaję sobie sprawę, że czasami jeden SMS, jedna rozmowa, jedna modlitwa lub po prostu „zwykłe bycie przy kimś w milczeniu”, może w tym człowieku na nowo wzbudzić nadzieję? – rozważano.
W czasie nabożeństwa modlono się także o uchronienie od nienawiści i zemsty, szacunek do ludzkiego ciała i czystość spojrzenia wobec kobiet i mężczyzn oraz pełne zaufanie Bogu, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
Na zakończenie głos zabrał abp Marek Jędraszewski, który podkreślił, że podążanie za Jezusem ukazuje człowiekowi pełnię prawdy o nim samym. – Ta prawda to nasze przeznaczenie do życia wiecznego. I za to zawsze bądźmy wdzięczni Bogu. A prawdę tę przeżywajmy najbardziej głęboko podczas zbliżającego się Triduum Paschalnego – mówił metropolita krakowski.
Studenci, którzy przeszli Drogę Krzyżową ulicami Starego Miasta przyznawali, że jest to wyjątkowe świadectwo wiary. – Ta wędrówka dla mnie to współtowarzyszenie Chrystusowi w Jego cierpieniu, zwłaszcza, kiedy jest tak zimno i sypie śnieg. Cieszę się, że mogę być przy moim wyjątkowym przyjacielu, który dla mnie poświęcił życie i nieustannie mnie wspiera – powiedział Stanisław z salezjańskiej wspólnoty „Ziemia Boga”.
Co? Gdzie? Kiedy?
