20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ks. Uchan: nie wolno nam zostawić sprawy Obławy Augustowskiej!

Ocena: 4.97941
1701

Tradycyjnie już w trzecią niedzielę lipca została sprawowana szczególna Eucharystia, upamiętniająca 76. rocznicę Obławy Augustowskiej. Jak często jest to podkreślane, była to największa zbrodnia sowiecka dokonana na Polakach po zakończeniu II wojny światowej. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił delegat biskupa ełckiego ks. kan. dr Jacek Uchan, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Biskupiej.

Fot. Diecezja Ełk/diecezjaelk.pl

Uczestników uroczystości powitał wójt gminy Giby, Robert Bagiński. Zwrócił uwagę, że już od 30 lat podejmowane są działania upamiętniające wydarzenia, których symbolem jest „Gibiańska Golgota”.

Jako samorząd, jako mieszkańcy tej ziemi robimy wszystko, aby pamięć o tych wydarzeniach przekazać naszym następcom, kolejnym pokoleniom

- mówił wójt Gib.

W homilii ks. Jacek Uchan, wyjaśniając czytania z dnia, zwrócił uwagę, że słowo „logos” można również tłumaczyć jako sens.

Tak też Jezus jest sensem naszego życia, dlatego tutaj jesteśmy. To prawda, że przede wszystkim chcemy uczcić tych, którzy zginęli w Obławie Augustowskiej. To prawda, że po raz kolejny tutaj chcemy prosić o miłosierdzie Boże dla tych, którzy dokonali tej strasznej zbrodni. To prawda, że chcemy po raz kolejny wołać, by ten który jest Prawdą dał, aby wreszcie ukazała się prawda, gdzie znajdują się doły, nie mogiły, ale doły tych, którzy zginęli w Obławie Augustowskiej. Czynimy to zbierając się u Jezusa, bo On jest sensem. Wszystkie nasze wysiłki bez Jezusa, bez Boga zawsze prowadzą donikąd.

- podkreślił ks. Uchan.

Delegat biskupa zaznaczył, że nie ma urlopu ani wakacji od Pana Boga, od modlitwy. Wskazał, że „dzisiaj, w tych okolicznościach chcemy również powiedzieć: nie wolno nam zostawić sprawy Obławy Augustowskiej. Nawet w czasie urlopowym, wakacyjnym, nie wolno nam zapomnieć o tych, którzy w straszliwych mękach odchodzili z tego świata".

Od kilkunastu miesięcy męczymy się z pandemią koronawirusa. Papież Franciszek, kiedy zaczynała się pandemia powiedział, że na świecie jest o wiele bardziej niebezpieczny wirus niż koronawirus. I to nie od dwóch lat, ale cały czas, to jest wirus nienawiści, egoizmu i życia bez Boga. Zbrodnia, która została uczyniona 76. lat temu, którą nazywamy Obławą Augustowską pokazuje dobitnie jak w wielu sercach dał o sobie znać właśnie wirus nienawiści, egoizmu i życia bez Boga. To właśnie on doprowadził do tego, żeby w tak bestialski sposób mordować ludzi

- konkludował duchowny.

Na wspólną modlitwę w pobliżu gibiańskiej Golgoty przybyły rodziny ofiar Obławy oraz przedstawiciele samorządów z terenów tragedii pacyfikacji w 1945 r., która dzisiaj symbolicznie jest nazywana „Obławą Augustowską”. Wśród pocztów sztandarowych byli przedstawiciele szkoły w Gibach im. Ofiar Obławy Augustowskiej.

Ks. kan. Jarosław Pierzgalski, proboszcz parafii pw. św. Anny w Gibach, dziękując zgromadzonym oraz księżom uczestniczącym w koncelebrze zachęcał, aby symbol gibiańskiej golgoty budził w sercach potrzebę modlitwy o pokój, pojednanie, przebaczenie, aby prawda o Obławie Augustowskiej, o miejscu kaźni, miejscu pochówku była nam znana.

Zapraszam również na sumę odpustową, w niedzielę 25 lipca o godz. 12.00. W tym dniu również podczas wszystkich Mszy św. będą święcone pojazdy. Tradycyjnie też Każdy kierowca będzie mógł wesprzeć akcję MIVA Polska

- mówił ks. Pierzgalski.

Po Mszy św. procesyjnie wszyscy uczestnicy udali się na wzgórze upamiętniające ofiary zbrodni, gdzie pod krzyżem, na symbolicznym grobie liczne delegacje złożyły kwiaty i znicze.

Starania rodzin zaginionych w Obławie Augustowskiej nie przyniosły rezultatu ani w latach 40., ani po 1956 r., gdy październikowa odwilż dodała sił do dalszych poszukiwań. Po ustaleniu przez PCK w Augustowie ponad tysiąca nazwisk, władze partyjne zakazały kontynuowania starań. O tej zbrodni nie wolno było mówić.

W 1987 r. temat Obławy Augustowskiej powrócił. Miejscem, gdzie bliscy ofiar Obławy jak i inni mieszkańcy tej Ziemi mogą oddać hołd Bohaterom, którzy „Zginęli, bo byli Polakami” są Giby.

Rodziny ofiar Obławy nadal żyją nadzieją, że odnajdą się zakopane potajemnie w 1945 r. szczątki ciał ich bliskich, aby mogli jeszcze za swego życia godnie ich pochować i zapalić znicz.

Symboliczna mogiła w Gibach:

Fot. Diecezja Ełk/diecezjaelk.pl

Fot. fb/WKU Suwałki

Przeczytaj także:

Zbrodnicze braterstwo (artykuł red. naczelnego ks. Henryka Zielińskiego)

OBŁAWA AUGUSTOWSKA

Największa po wojnie akcja Armii Czerwonej przeciwko niepodległościowemu podziemiu w Polsce i wspierającej go ludności cywilnej miała miejsce w lipcu 1945 r. Niektórzy historycy z prof. Nikitą Pietrowem, wiceprezesem rosyjskiego stowarzyszenia „Memoriał” na czele łączą ją z oczyszczaniem terenu w związku z przejazdem przez Polskę specjalnego pociągu wiozącego Józefa Stalina i Ławrentija Berię na międzynarodową konferencję do Poczdamu (17 lipca – 02 sierpnia 1945 r.). Środki ostrożności podejmowane w związku z tym przejazdem były absolutnie wyjątkowe. Każdy kilometr torów wiodących przez Polskę obstawiony był przez 8-10 czerwonoarmistów. Każdy most, zależnie od jego długości, ochraniało od 5 do 12 żołnierzy.

Tereny Puszczy Augustowskiej uznawane były za szczególnie niebezpieczne, jak twierdzi bowiem prof. Pietrow, zaraz po przejściu frontu w 1945 roku władzę przechwyciły tam oddziały narodowego podziemia, z którymi długo nie mogły sobie poradzić ani funkcjonariusze PRL, ani wojska NKWD. Powtórzyła się zatem sytuacja z lat 1939–1941, kiedy tereny Puszczy Augustowskiej były jedynymi spośród ziem polskich zajętych przez ZSRR, na których Armii Czerwonej do samego wkroczenia Wehrmachtu nie udało się zdławić polskiej partyzantki.

Według polskiego historyka prof. Krzysztofa Jasiewicza na brutalność rozprawy z polskim podziemiem na Suwalszczyźnie latem 1945 r. mógł wpływać także brak ostatecznej decyzji Stalina w sprawie wytyczenia granicy między PRL i ZSRR. Jak sugeruje w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” z czerwca ubiegłego roku, sowieci mogli rozważać wcielenie Suwalszczyzny i Puszczy Augustowskiej do ZSRR i dlatego chcieli wcześniej zabezpieczyć się przed skutkami działalności polskiej partyzantki na tym terenie.


DOŚWIADCZENI CZEKIŚCI

Na rozkaz samego Stalina na początku lipca 1945 r. rozpoczęła się tzw. Obława Augustowska. Wojska 3 Frontu Białoruskiego gruntownie przeczesały nie tylko lasy augustowskie, lecz także przylegające do nich miejscowości w powiatach: augustowskim, sejneńskim i suwalskim. Akcję wspierali funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, a osłonowo także żołnierze LWP. W samych tylko dniach od 9 do 20 lipca – jak wynika z szyfrogramu naczelnika głównego kontrwywiadu wojskowego „SMIERSZ” gen. Wiktora Abakumowa do Berii z dnia 21 lipca 1945 r. – sowieci i ich współpracownicy schwytali 7049 osób podejrzanych o działalność partyzancką. Wśród nich miało być 1685 Litwinów. Abakumow melduje, że po wstępnym śledztwie uwolniono 5115 osób, którym nie udowodniono „przynależności do band”, w tej grupie znalazło się 1171 Litwinów.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter