Ksiądz raper zawieszony w pełnieniu posługi

Ksiądz Paul Ogalo, 45-letni duchowny z parafii Św. Moniki w Rapogi został zawieszony w posłudze kapłańskiej na rok, aby miał "czas na refleksję nad swoim sposobem sprawowania posługi kapłańskiej podczas mszy".

Zdaniem przełożonych, duchowny łamał obrzędy liturgiczne. Zarzucono kapłanowi również niestosowny ubiór. Ks. Ogalo znany był z tego, że często głosił Słowo Boże w krótkich spodenkach i parackiej chustce na głowie.

- To prawda, że Kościół zastosował środki dyscyplinarne wobec księdza Ogalo. Hip-hop nie jest właściwy jako sposób i forma wygłaszania kazań - powiedział rzecznik kenijskiego Kościoła. Dodał, że ksiądz odprawiający nabożeństwo powinien podchodzić do swojej roli z należytym szacunkiem i postępować według powszechnie obowiązujących zasad. 

Jak podaje kenijski portal kenyans.co.ke, ksiądz chciał zaciekawić młodzież Ewangelią przez jej głoszenie w "bardziej przystępny sposób". Często rapował, by pokazać młodym wiernym, że sprawy, które porusza mogą być bardziej zrozumiałe i intersujące. Jak sam mówi, chciał "lepiej dotrzeć do młodzieży i chronić ją przed zepsuciem tego świata i przed narkotykami".

Dyskusję wśród parafian po zawieszeniu ks. Ogalo relacjonował lokalny dziennik "Daily Nation". Jedna z liderek wspólnoty, Violet Menya, bardzo docenia pracę ks. Ogalo. - Cieszy nas to, że jego styl głoszenia zbliżył do kościoła wielu młodych. Pomagał wielu uzależnionym, którzy porzucili nałogi, a zaczęli zajmować się rodziną i pracą na roli - powiedziała Menya.

O istnieniu kontrowersji mówią inni duchowni diecezji. - Ludzie mogą myśleć o rzeczach z perspektywy społecznej - o zrzeszaniu ludzi, dawaniu im radości. Ale można o tym myśleć także z duchowego punktu widzenia: czy takie działania promują ważne wartości, czy też dają negatywny przekaz - powiedział ks. Kochiel z diecezjalnego trybunału.