6 października
niedziela
Artura, Brunona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Maryja a kapłaństwo

Ocena: 3.46667
1209

Czy Maryja, będąc Matką kapłanów, sama także spełnia jakieś funkcje kapłańskie?

fot. Lidia Molak

Wśród wielu tytułów, pod jakimi Kościół czci Maryję, jest też „Matka kapłanów”. Kościół w Polsce miał dwóch wielkich kapłanów, którzy dawali świadectwo swej synowskiej relacji z Matką Bożą: Stefana Wyszyńskiego i Karola Wojtyłę. W katolickiej mariologii znajdujemy jednak jeszcze coś innego, a mianowicie ideę „maryjnego kapłaństwa”, a nawet przypadki nazwania Maryi „kapłanem”. Czy to błąd wynikający z „pobożnej przesady”, czy też jest w takich sformułowaniach jakiś głębszy, poprawny sens? A jeśli mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem, to czy chodzi jedynie o kapłaństwo powszechne wszystkich wiernych, w którym Maryja jako „pełna łaski” niewątpliwie uczestniczy, czy też o coś więcej?

 


MATKA KAPŁANÓW

Podczas audiencji ogólnej 12 sierpnia 2009 r., czyli w Roku Kapłańskim, Benedykt XVI wskazał, że Sobór Watykański II wzywa kapłanów, by z synowską czcią kochali Maryję jako „Matkę Najwyższego i Wiecznego Kapłana oraz Królową Apostołów, jak również podporę swego posługiwania” (Presbyterorum ordinis, 18). Skoro Maryja jest Matką Jezusa, jedynego Kapłana, z którego kapłaństwo hierarchiczne czerpie moc i znaczenie, to tym samym jest Matką wszystkich kapłanów. Benedykt XVI cytuje w swej katechezie św. Jana Marię Vianneya, który powtarzał: „Jezus Chrystus, dawszy nam wszystko, co mógł nam dać, pragnie nas jeszcze uczynić dziedzicami tego, co ma najcenniejsze, to znaczy swojej Najświętszej Matki”.

Ratzinger podkreśla, że związek Maryi z kapłaństwem wypływa z tajemnicy wcielenia, które się dokonało, kiedy Maryja, usłyszawszy słowa archanioła Gabriela, odpowiedziała: „Niech się tak stanie”. Ale w tę zgodę na cud wcielenia w Jej łonie od początku wpisany był krzyż. „W ten sposób – stwierdza Benedykt XVI – ofiara, kapłaństwo i Wcielenie są złączone, a Maryja znajduje się w centrum tej tajemnicy”. Jezus tuż przed śmiercią widział pod krzyżem swoją Matkę, a także swego umiłowanego ucznia Jana. W osobie Jana możemy widzieć wszystkich uczniów Jezusa, w tym szczególnie kapłanów. Ukrzyżowany wypowiada ważkie słowa: „Niewiasto, oto syn Twój”, „Oto Matka twoja” (J 19, 26-27). Ewangelista konkluduje: „I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 27), czyli do swego domu. Ratzinger zauważa, że grecki oryginał wskazuje na jeszcze głębsze znaczenie. „Do siebie” można by też przetłumaczyć: „do głębi swego jestestwa”. Maryja nie jest kimś na zewnątrz, ale staje się wewnętrznym odniesieniem całej egzystencji apostoła. A zatem każdy kapłan – wskazuje Benedykt XVI – „może i powinien czuć się naprawdę synem umiłowanym tej Matki”. To wezwanie jest w pełni zrozumiałe i kapłani na nie odpowiadają. Powróćmy jednak do pytania zadanego na wstępie.

 


KAPŁAŃSTWO MARYI?

Kościół naucza o jedynym kapłaństwie Chrystusa i zakorzenionym w nim powszechnym kapłaństwie wiernych. Jezus jednak, powołując Dwunastu, ustanowił też kapłaństwo hierarchiczne, tj. biskupów i zależnych od nich prezbiterów. To kapłaństwo różni się od kapłaństwa powszechnego „istotą, a nie stopniem tylko, są sobie jednak wzajemnie przyporządkowane; jedno i drugie bowiem […] uczestniczy w jedynym kapłaństwie Chrystusowym” (LG, 10). Mówienie o kapłaństwie Maryi w sensie Jej uczestnictwa w kapłaństwie powszechnym nie budzi wątpliwości. Bo choć Maryja nie przyjęła sakramentu chrztu, to przecież mocą Chrystusowej łaski została poczęta bez grzechu. Zauważmy, że Bóg dał Kościołowi sakramenty nie po to, by ograniczyć swe możliwości działania, ale by wskazać tyleż zwyczajną, ileż pewną drogę do zbawienia. W przypadku Maryi działał jednak w sposób nadzwyczajny. Teksty o kapłaństwie Maryi, jakie możemy znaleźć w skarbcu Kościoła, zdają się jednak wychodzić poza kapłaństwo powszechne.

Relacje między Maryją a kapłaństwem zostały dogłębnie przestudiowane przez René Laurentina w książce „Maria Ecclesia Sacerdotium”. Teolog pokazuje fałszywość stwierdzeń, które możemy znaleźć na różnych katofeministycznych stronach w internecie, że „wielu ojców Kościoła” nazywało Maryję „kapłanką”. Odnotowuje jednak, że u Pseudo-Epifaniusza (VII–VIII w.) znajdujemy następujące zdanie: „Dziewica kapłanka i jednocześnie ołtarz, ta, która […] dała nam Chrystusa, chleb niebieski”. Później rozwinęła się idea „maryjnego kapłaństwa”. Chodzi w niej m.in. o to, że dokonywana mocą Ducha Świętego, przez ręce kapłana, konsekracja na ołtarzu znajduje swój w pewnym sensie pierwowzór w uobecnieniu się Boga w łonie Maryi. W średniowiecznym „Mariale”, przypisywanym Albertowi Wielkiemu, czytamy, że Maryja jest wypełniona „uniwersalną łaską […] i posiada w najwyższym stopniu godność każdego porządku święceń (ordinis)”.

W XVII w. jezuita Chirino de Salazar (zm. 1646) łączy kapłaństwo Maryi z kapłaństwem nie tyle kapłanów, ile samego Chrystusa: „Dziewica, przepełniona namaszczeniem Chrystusa najwyższego kapłana, otrzymała doskonałe kapłaństwo, przewyższające kapłaństwo innych dusz”. Jean-Jacques Olier (zm. 1657) twierdził natomiast, że Maryja „mogła mieć łaskę kapłaństwa i w jakiś sposób z niej korzystać, jak wtedy, gdy ofiarowywała naszego Pana w swoim łonie, w świątyni, na krzyżu”. Dwa wieki później Gaetano Guida (zm. 1876) w książce „Kapłaństwo Maryi” pisze, że „w Maryi godność kapłanki zawiera się w jej Boskim macierzyństwie. Maryja jest kapłanką, ponieważ jest współodkupicielką; a jest współodkupicielką, ponieważ jest Matką Boga”. Te i inne teksty moglibyśmy odnieść do kapłaństwa powszechnego. Problem polega na tym, że ich autorzy raczej nie mieli na myśli jedynie kapłaństwa przynależnego wszystkim ochrzczonym.

 


PRAWDZIWE CZY METAFORYCZNE?

Prawdziwe czy metaforyczne, wspólne czy wyjątkowe? To pytanie, w odniesieniu do kapłaństwa Maryi, postawił Stefano de Fiores (zm. 2012). Włoski mariolog zauważa, że w XX w. można znaleźć bardzo różne opinie na ten temat, w tym także taką, którą sformułował kard. Merry del Val (zm. 1930), aby „pozostawić całkowicie w uśpieniu tę kwestię, której mało oświecone dusze nie mogą pojąć w sposób właściwy”. Pod koniec XIX w. rozpowszechnił się kult Dziewicy-kapłana, kiedy jednak się okazało, że prowadzi on do pomieszania kapłaństwa Maryi z kapłaństwem hierarchicznym, zainterweniowało Święte Oficjum, które m.in. zabroniło przedstawiania Maryi z paramentami kapłańskimi. Kult Dziewicy-kapłana zaniknął, choć niektórzy autorzy nadal używali tego określenia, przy czym jego interpretacja poszła w dwóch zasadniczych kierunkach.

Pierwszy kierunek włącza kapłaństwo Maryi w powszechne kapłaństwo wiernych, przy czym podkreśla jego wyjątkowy charakter. Na przykład francuski jezuita Maurice de la Taille (zm. 1933) stwierdził: „Maryja została nazwana Dziewicą kapłanem […], o ile otrzymała, bardziej niż inni chrześcijanie, kapłaństwo królewskie wspólne w całym Kościele”. Drugi kierunek próbuje przypisać Maryi kapłaństwo szczególne, które byłoby niższe od kapłaństwa Chrystusowego, ale wyższe od kapłaństwa powszechnego, a także od kapłaństwa hierarchicznego. Antonin Lhomeau (zm. 1920), przełożony generalny misjonarzy montfortanów, pisał, że Dziewica-kapłan jest ponad kapłaństwem powszechnym i spełnia swe specyficzne funkcje kapłańskie za każdym razem, kiedy na ołtarzu uobecnia się ofiara Krzyża.

Po Soborze Watykańskim II temat kapłaństwa Maryi podejmowany jest stosunkowo rzadko, przy czym przeważa stanowisko, które znajdujemy np. u Johanna Auera (zm. 1989). Niemiecki teolog pisze, że Maryja uczestniczy we wzniosły sposób w powszechnym kapłaństwie ochrzczonych, ale nie w ministerialnym kapłaństwie Kościoła. Jest ona Matką Najwyższego Kapłana i Matką wszystkich kapłanów, ale nie jest „kapłanką” w sensie hierarchicznym. Posiada szczególną moc pośredniczenia Chrystusowym łaskom, ale moc ta ma inny charakter niż odpuszczanie grzechów lub sprawowanie Mszy przez kapłana. Niemniej możemy stwierdzić, że Maryja, będąc Matką, jest także wzorem kapłaństwa dla kapłanów, ponieważ posiada w najwyższym stopniu postawę, która powinna cechować kapłanów spełniających ministerialne funkcje kapłańskie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie


dkowalczyk@jezuici.pl

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 6 października

XXVII Niedziela zwykła
Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka
i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 10, 2-16
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - Jezus i rozwody

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter