29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Między państwem i Kościołem

Ocena: 0
6460
Dawno stosunki Kościół-państwo nie wydawały się tak napięte, jak obecnie. Niemal co tydzień dochodzą sporne problemy.
Problemami tymi musiała się zająć 15 marca Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu. Jest ich tak dużo, że rzecznik episkopatu stwierdził z ubolewaniem: „Jesteśmy coraz bardziej zaskakiwani takimi kwestiami, które – wydawałoby się – najpierw należałoby omówić wspólnie, jeśli traktujemy się poważnie, jak równi i autonomiczni partnerzy”.

Podczas gdy zaraz po zaprzysiężeniu nowego rządu w publicystyce akcentowano tezę, że Donald Tusk nie chce wojny z Kościołem, w ostatnim czasie w mediach dominuje zgoła odmienny ton. Czy zatem – jak wieszczy „Newsweek Polska” – kończy się trwający ponad dwie dekady sojusz tronu z ołtarzem, zawiązany na gruzach PRL na początku III Rzeczypospolitej? Czy więc, mimo zaostrzenia polityki rządu wobec Kościoła, jest jeszcze szansa na dialog? Czy możliwy jest kompromis w sprawach tak bardzo różniących oba podmioty? Do dialogu takiego zobowiązuje przecież zarówno Konkordat, jak i Konstytucja RP.


FUNDUSZ KOŚCIELNY DO LIKWIDACJI?

Pierwszym sygnałem, że w stosunkach między państwem a Kościołem może zaiskrzyć, było exposé premiera Tuska, w którym zapowiedział on płacenie w całości składek emerytalnych przez duchownych, co odebrano jako zapowiedź zlikwidowania Funduszu Kościelnego. Dla biskupów było rzeczą oczywistą, że zamiar ten zostanie poprzedzony właściwymi konsultacjami, aby wypracować stanowisko, na które również Kościół wyrazi zgodę. Nie można zapominać, że zagadnienia te reguluje konkordat, który w art. 27 stwierdza, iż „sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane na drodze nowych umów między Układającymi się Stronami albo uzgodnień między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską”. A więc obowiązujące prawo nakłada na rząd konieczność „uzgodnień” z przedstawicielami Konferencji Episkopatu.

Na tej podstawie prominentni reprezentanci strony kościelnej: przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej abp Stanisław Bu dzik (który działa w oparciu o mandat Stolicy Apostolskiej) i sekretarz episkopatu bp Wojciech Polak nie tylko deklarowali dialog, ale oczekiwali, że sprawy dotyczące nowego modelu finansowania Kościoła przez państwo będą odpowiednio opracowane wraz z rządem. Początkowo sygnały dobiegające z rządu uzasadniały te oczekiwania, i to do tego stopnia, że podczas obrad Rady Stałej Konferencji Episkopatu 16 stycznia 2012 r. biskupi „z zadowoleniem przyjęli fakt, że ze strony rządu jest wola rozmów na ten temat”. Jak się okazało, radość hierarchów okazała się przedwczesna.

To, że obecna formuła Funduszu Kościelnego, pozostawionego w spadku przez nieświętej pamięci PRL, zasługuje na generalną reformę, było wiadomo od dawna. Sami biskupi zdawali sobie sprawę, że w obecnej, archaicznej formie fundusz jest nie do utrzymania i powinien być przekształcony. Co innego jednak transformacja, a co innego likwidacja.

Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni – odpowiedzialny ze strony rządu za dialog z Kościołami – stara się maksymalnie zniuansować poprzednie wypowiedzi przedstawicieli rządu, deklarując, że nie jest za likwidacją Funduszu Kościelnego, ale tylko za przeniesieniem jego części ubezpieczeniowej na Kościoły. „Nie mówię o likwidacji, z pełną świadomością używam określenia »usamodzielnienie płacenia składek«, czyli zdjęcie jednej z możliwych funkcji z Funduszu Kościelnego. Teraz państwo uważa, że ze względu na zmiany w systemie emerytalnym trzeba usamodzielnić ten model płacenia składki” – twierdzi minister Boni.


AS W RĘKAWIE EPISKOPATU

Kościół w tym sporze nie stoi na straconej pozycji. Sekretarz episkopatu bp Wojciech Polak podkreśla, że jakiekolwiek rozwiązania nie mogą oznaczać jednostronnej likwidacji Funduszu Kościelnego przez państwo. Zapisy w konkordacie i konstytucji sugerują, że ewentualna nowelizacja ustaw związanych z Funduszem Kościelnym powinna zostać poprzedzona umową lub przynajmniej „uzgodnieniem” zawartym z Kościołem. Innymi słowy – likwidując arbitralną decyzją fundusz, rząd złamałby konstytucję i konkordat.

Pytany przez KAI o granice kompromisu w tej sprawie, na który może zgodzić się strona kościelna, bp Polak odpowiada: „Granice te narzucają się same. Jakiekolwiek rozwiązania nie mogą oznaczać jednostronnej likwidacji Funduszu Kościelnego. Fundusz ten nie jest darowizną państwa wobec Kościoła, nie jest przywilejem Kościoła czy jego dodatkowym zabezpieczeniem. Jest to rzeczywistość, która musi być rozwiązana zgodnie z zasadami sprawiedliwości, ze świadomością, że fundusz został stworzony z dóbr zabranych Kościołowi. Dlatego mówimy jedynie o możliwości przekształcenia funduszu”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter