Misja Franciszka

Airbus 321 włoskich linii lotniczych Alitalia z papieżem na pokładzie wylądował na międzynarodowym lotnisku w Sofii w niedzielę o godz. 8.48. Franciszka przy trapie przywitał premier bułgarskiego rządu Bojko Borisow. Ojciec Święty otrzymał m.in. ikonę świętych apostołów Słowian Cyryla i Metodego. Z kolei papież ofiarował premierowi medale swojego pontyfikatu.

Przed Pałacem Prezydenckim w Sofii Ojca Świętego oficjalnie przywitał prezydent Rumen Radew. Po ceremonii papież z prezydentem udali się na prywatną rozmowę. Następnie na placu Burowa Franciszek spotkał się z przedstawicielami władz, korpusem dyplomatycznym i przedstawicielami różnych wyznań religijnych. Prezydent Bułgarii podkreślił liczącą ponad 1200 lat tradycję chrześcijaństwa w swojej ojczyźnie. Zaznaczył, że współcześnie Bułgaria cechuje się wielką tolerancją i że w relacjach między Bułgarią a Stolicą Apostolską dominuje dobra wola i porozumienie. Wspomniał, że Jan XXIII, który w latach 1925-1934 był wizytatorem apostolskim i delegatem apostolskim w Sofii, był nazywany „bułgarskim papieżem”. Podkreślił, że wizyta Franciszka należy do najważniejszych wydarzeń w dziejach najnowszych Bułgarii.

Na wstępie przemówienia Franciszek przypomniał, że położenie geograficzne Bułgarii i jej dzieje predestynują ją do spełniania roli pomostu oraz miejsca spotkania różnych kultur. Podkreślił głębokie korzenie chrześcijańskie tego kraju. – Korzystajmy z gościnności narodu bułgarskiego, aby każda religia, powołana do krzewienia harmonii i zgody, przyczyniała się do rozwoju kultury i środowiska, przenikniętych pełnym szacunkiem dla osoby ludzkiej i jej godności, ustanawiając istotne powiązania między różnymi kulturami, wrażliwościami i tradycjami oraz odrzucając wszelką przemoc i przymus. W ten sposób zostaną pokonani ci, którzy za wszelką cenę próbują manipulować i instrumentalizować religię – stwierdził Ojciec Święty. Przypomniał również znaczenie, jakie mają dla Bułgarii święci Cyryl i Metody. Nastepnie pojechał na spotkanie z patriarchą Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego Neofitem i członkami Świętego Synodu Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego w Pałacu Świętego Synodu. Obok hierarchów i delegacji watykańskiej w spotkaniu wziął udział ostatni car Bułgarii Symeon II Sakskoburggotski.

Przy wejściu do Pałacu Synodalnego papieża powitał prawosławny metropolita Europy Zachodniej i Środkowej Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego Antoni. Następnie Franciszek spotkał się z patriarchą Neofitem, który przypomniał szczególną uwagę, jaką Kościół katolicki zwraca na Bułgarię, będącą wyrazem szacunku wobec Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego. Zapewnił, że szacunek ten jest wzajemny. Franciszek zauważył, że napięcia w relacjach między chrześcijanami to bolesne rany zadane Ciału Chrystusa, którym jest Kościół. – Ale może, jeśli włożymy wspólnie rękę w te rany i wyznamy, że Jezus zmartwychwstał, i ogłosimy, że jest naszym Panem i Bogiem, jeśli uznając nasze niedostatki zanurzymy się w Jego ranach miłości, będziemy mogli odkryć na nowo radość przebaczenia i zasmakować dnia, w którym z Bożą pomocą będziemy mogli celebrować tajemnicę paschalną przy tym samym ołtarzu – powiedział Ojciec Święty.

Papież, nawiązując do przesłania apostołów Słowian, wskazał na szczególne znaczenie współpracy w zakresie misji i komunii, by wzrastać w braterstwie, i podkreślił konieczność przekazywania wiary młodym pokoleniom. Ofiarował patriarsze Neofitowi Codex Pauli, opublikowany z okazji rocznicy dwóch tysięcy lat od narodzin św. Pawła Apostoła. Z kolei papież otrzymał olejny obraz przedstawiający katedrę św. Aleksandra Newskiego. Dziś Bułgarski Kościół Prawosławny liczy 6,5 mln wiernych w Bułgarii i około 1,5-2 mln poza granicami.

W prawosławnej katedrze św. Aleksandra Newskiego Franciszek modlił się przed tronem świętych Cyryla i Metodego. Wizyta miała charakter prywatny, bez żadnych elementów ekumenicznych. Towarzyszący papieżowi biskupi i duchowni nie nosili szat liturgicznych ani nie było wspólnej modlitwy z Ojcem Świętym. Nie wystąpił też reprezentacyjny chór katedralny. Synod Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego nie zezwolił swoim duchownym na uczestnictwo w papieskich nabożeństwach i modlitwach.

Z katedry prawosławnej Ojciec Święty udał się pieszo na plac św. Aleksandra Newskiego, pozdrawiając po drodze wiernych. Tam po modlitwie Regina coeli przypomniał postać św. Jana XXIII, który w latach 1925-1934 był przedstawicielem papieskim w Bułgarii, gdzie nauczył się cenić tradycję Kościoła wschodniego.

Po południu Franciszek odprawił na placu Kniazia Aleksandra w centrum Sofii Mszę Świętą z udziałem ok. 12 tys. osób. W homilii, wygłoszonej po włosku, nawiązał do fragmentu Ewangelii z dnia (J 21,1-19), opisującego szczególne powołanie Piotra i przypomniał, że Bóg powołuje, zaskakuje i miłuje. Wskazał, że nawet ludzi upadających Bóg powołuje. Następnie Ojciec Święty zwrócił uwagę, że „Bóg zaskakuje, gdy powołuje, i zachęca, byśmy rzucili nie tylko sieci, ale samych siebie na głębię historii i patrzyli na życie, patrzyli na innych, a nawet na samych siebie oczyma, które »w grzechu widzą dzieci, które trzeba podnieść; w śmierci – braci, których trzeba wskrzesić do życia; w rozpaczy – serca, które trzeba pocieszyć. Dlatego nie lękaj się: Pan kocha to twoje życie, nawet gdy się boisz na nie spojrzeć i wziąć je w swoje ręce«”. – Nie bójcie się być świętymi, których potrzebuje ta ziemia, ani świętości, która nie odbierze wam sił, życia ani radości. Wręcz przeciwnie, ponieważ wy i dzieci tej ziemi staniecie się tym, o czym marzył Ojciec, kiedy was stworzył – zachęcił bułgarskich katolików.

W drugim dniu wizyty Franciszek odwiedził rano ośrodek dla uchodźców Wrażdebna na obrzeżach Sofii. Tam spotkał się z grupą ok. 50 uchodźców, rodzin z dziećmi, pochodzących z Syrii i Iraku. – Dzisiaj świat imigrantów i uchodźców jest poniekąd krzyżem ludzkości, krzyżem wielu ludzi, którzy cierpią – powiedział. Po spotkaniu papież odleciał do położonego niedaleko Płowdiwu.

– Pan was potrzebuje, aby mógł dokonać cudu dotarcia ze swą radością do wielu waszych przyjaciół i krewnych – powiedział Franciszek do dzieci przyjmujących Pierwszą Komunię Świętą w Rakowskim, głównym ośrodku bułgarskich katolików. Podkreślił, że Pan Jezus, chociaż umarł na krzyżu i został złożony w grobie, żyje i jest pośród wierzących, którzy mogą Go spotkać w Eucharystii. – Widzimy Go oczyma wiary – wskazał papież. Przypomniał, że uroczystość przyjęcia Komunii Świętej jest możliwa dzięki wierze przekazanej przez wcześniejsze pokolenia katolików, a także dzięki wysiłkowi kapłanów i katechetów. Podkreślił potrzebę posiadania dziecięcego serca: zdolnego do dzielenia się, marzenia, dziękowania, żywienia ufności i szanowania innych.

Do postrzegania świata i pojawiających się wyzwań oczyma wiary i miłości zachęcił Ojciec Święty bułgarskich katolików podczas spotkania w kościele św. Michała Archanioła w Rakowskim, które zakończyło drugi dzień papieża w Bułgarii. Papież podkreślił potrzebę owocnej współpracy duchowieństwa i wiernych świeckich, aby tworzyć żywą wspólnotę, która wspiera, towarzyszy, włącza i ubogaca. – Kapłan bez swego ludu traci tożsamość, a lud bez swoich pasterzy może podzielić się na małe grupki. Jedność pasterza, który wspiera i walczy o swój lud, oraz jedność ludu, który wspiera i walczy o swego pasterza. Każdy poświęca swoje życie innym. Nikt nie może żyć tylko dla siebie, żyjemy dla innych – podkreślił.

– Nie zapominajmy, że najpiękniejsze karty życia Kościoła zostały napisane, kiedy Lud Boży twórczo wyruszał, by poznawać miłość Boga w każdej chwili dziejów, wraz z napotykanymi stopniowo wyzwaniami. Dobrze wiedzieć, że możecie liczyć na wspaniałą dotychczasową historię, ale jeszcze piękniejsze jest uświadomienie sobie, że dano wam napisać to, co nadejdzie. Pośród sprzeczności, cierpień i ubóstwa bądźcie niestrudzenie Kościołem stale rodzącym dzieci, których ta ziemia potrzebuje dzisiaj na początku XXI w., nastawiając jedno ucho ku Ewangelii, a drugie ku sercu waszego narodu – powiedział papież do bułgarskich katolików./wś, KAI