19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Na afisz?

Ocena: 0
1859
Słyszała pani, że teraz wreszcie rozwody kościelne będą dostępne dla wszystkich?! I co pani na to, że papież zezwala na aborcję?!
I tak dalej, i tak dalej: głupota goni głupotę, ignorancja ściga się z arogancją w szastaniu wiadomościami już to bzdurnymi, już to fałszywymi. I nic z tego nie wynika!

Jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz! Chciałam tą zasadą – coraz rzadziej dziś przywoływaną – skwitować różne występy moich koleżanek i kolegów po fachu, ale przecież w ich występach wcale nie chodzi o to, że nie potrafią. A skądże! Ignorancja niczemu dzisiaj nie przeszkadza! Odwrotnie, jeszcze chyba pomaga przedstawiać różne niesprawdzone informacje tak, jakby to były prawdy objawione. Bo kiedy nie wiem, to się nie denerwuję, że podaję wiadomości fałszywe? O to chodzi?

Zastanawiam się – nie od dziś, niestety – co się dzieje z wiedzą, którą tysiące młodych Polek i Polaków zdobywają od dwudziestu pięciu już lat na lekcjach religii w szkole. A może jej nie zdobywają? Może trud katechetów idzie na marne? Bo jak to jest możliwe, że tyle dziennikarek i tylu dziennikarzy bezrefleksyjnie i bezkrytycznie wypowiada najróżniejsze głupoty – a nierzadko i kłamstwa – na tematy tak zwane kościelne, a ludzie je łykają i budują z nich niestworzone historie.

A przecież nie brakuje wiadomości źródłowych: żadna redakcja nie ma chyba problemu, żeby w sprawie motu proprio papieża Franciszka na temat konieczności przyspieszenia ciągnących się latami procedur o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa sięgnąć do serwisów Radia Watykańskiego czy naszej Katolickiej Agencji Informacyjnej. Podobnie z wcześniejszym nieco listem na temat możliwości uzyskania rozgrzeszenia za grzech aborcji w sakramencie pokuty, teraz w nadchodzącym Roku Miłosierdzia w sposób szczególnie dostępnym. Przecież żyjemy w kraju, w którym ponad dziewięćdziesiąt procent dorosłych ludzi przyznaje się do wiary katolickiej. I nikt się nie wstydzi niewiedzy na podstawowe tematy związane z tą wiarą?!

W jednej ze stacji telewizyjnych zobaczyłam, że dziennikarka wprost wpiera w rozmówcę, że zdrada małżeńska kwalifikuje się do uznania sakramentu małżeństwa za nieważny. Rozmówca, znany publicysta katolicki, próbował wyjaśniać, ale na nic się to nie zdało. Ale – pomyślałam wtedy – przecież ja znam tę dziennikarkę i wiem, że jest niegłupia. To po co się tak zachowuje? Czy naprawdę najważniejsze jest dzisiaj, żeby odpowiednio podać wiadomość i zrobić z niej pożądaną sensację, nawet jeśli tej sensacji nie ma, bo być nie może? No i jeszcze koniecznie popisać się kpiną, złośliwością, nawet szyderstwem. Opartym nierzadko na założeniu, że widz-słuchacz-czytelnik jest ignorantem. Ale przecież nie jest.

Głodne dzieci, uchodźcy, aborcja, rodzina, rozwody, geje – każdy temat uruchamia w większości mediów niewiarygodne wprost pokłady arogancji wobec czytelników, widzów i słuchaczy.

Odpowiedź może być tylko jedna: nie dajmy się. I nie posługujmy się tym samym.

Barbara Sułek-Kowalska
Idziemy nr 38 (521), 20 września 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter