Za komuny ksiądz chodził od domu do domu i prosił o drewno dla Pana Boga na jego świątynię. Ludzie murowali, malowali, włączali się w budowę swojego kościoła. Dziś w Zakopanem jest 70 kościołów i kaplic z Najświętszym Sakramentem
Do 1913 r. Zakopane miało jedną tylko parafię – św. Rodziny przy Krupówkach. Jako pierwsza oddzieliła się „harda” Olcza. W latach 80. zaczęły powstawać kolejne kościoły i parafie – tylko dzięki determinacji wiernych i duchownych.
Konfesjonał i sombrero
Najpopularniejsza świątynia w Zakopanem to sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, nad którym opiekę sprawują księża pallotyni. Wybudowane zostało jako wotum za ocalenie życia Jana Pawła II w zamachu z 13 maja 1981 r. Wzniesiono je w 1992 r., jego historia sięga jednak głębiej.
W latach 60. pallotyni dostali od kard. Wyszyńskiego figurę Matki Bożej Fatimskiej. – Jeździli potem z nią z rekolekcjami, a za nimi SB, bo wtedy aspekt fatimski był niewygodny ze względu na przesłanie o Rosji – mówi ks. Mariusz Mucha, proboszcz św. Krzyża. – Oni jednak akcentowali aspekt różańcowy. Jeździli tak do lat 80. Dziś figura znajduje się w kaplicy Najświętszego Serca Maryi naszego sanktuarium. Była koronowana na placu św. Piotra w 1987 r.
Na początku lat 80. przybył tu ks. Mirosław Drozdek i został aż do śmierci w 2007 r. – To był taki działacz, że jak jechał do Ojca Świętego z góralami, to poszył im stroje i założył kapelę, żeby śpiewała kolędy, bo w grudniu z oscypkiem i choinką jechali – wspomina ks. Bogusław Filipiak, proboszcz św. Rodziny na Krupówkach.
Na początku wszystkie nabożeństwa ks. Drozdek sprawował w kaplicy – to tam doszła do niego wiadomość o zamachu na papieża. Ludzie wznieśli szturm do nieba z prośbą o ocalenie jego życia. Modlili się dzień i noc od 13 maja do 14 sierpnia, gdy opuścił klinikę Gemelli.
– Postawili Matce Bożej warunek: jak uratuje Jana Pawła II, to oni wzniosą jej świątynię – mówi ks. Marian Mucha. – Gdy tylko papież wyszedł z kliniki, oni wystąpili o pozwolenie na budowę. Trwała pięć lat. Papież pragnął tu przybyć, by osobiście podziękować za modlitwę i ofiarę w jego intencji. I konsekrował kościół w 1997 r.
Od tego czasu sanktuarium wciąż się zmienia. – Niezmienne zostają jednak jego filary: kult Matki Bożej Fatimskiej i związek ze Stolicą Apostolską – mówi ks. Marian. – Wciąż szerzymy kult Matki Bożej: w pierwsze soboty miesiąca odbywa się nabożeństwo różańcowe, jak tego chciała w Fatimie, rośnie kult Niepokalanego Serca Maryi, zachowywana jest pamięć o Janie Pawle II i jego nauczaniu, sanktuarium jest też miejscem nieustannej modlitwy za papieża Franciszka. W dniu kanonizacji Jana Pawła II do sanktuarium przyjechała stukonna banderia. W czerwcu tego roku Episkopat Polski w sanktuarium właśnie odnowił poświęcenie Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi.
Sanktuarium przez cały rok przeżywa oblężenie turystów – ponad milion osób rocznie. W czasie Światowych Dni Młodzieży przybyło tu 1,4 mln pielgrzymów! – Stałym elementem tego miejsca jest konfesjonał, czynny od godz. 7 do 20. Zawsze są kolejki – mówi jego kustosz.
Ks. Marian wspomina mężczyznę, który przyjechał tu specjalnie, by wyspowiadać się po 67 latach. Dostaje też wiele maili dotyczących cudu poczęcia wyproszonego tu dziecka.