16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie ma powodów do obaw

Ocena: 0
3208

Jaka jest więc misja rodziny?

Już św. Jan Paweł II określił cztery zadania dla rodziny i my je potwierdziliśmy, w tym uczestnictwo rodziny w życiu społecznym oraz w życiu i posłannictwie Kościoła. Rodzina jako podmiot nowej ewangelizacji miałaby się realizować poprzez następujące funkcje: wychowawcze, socjalizacyjne, bo przygotowuje dzieci do życia w społeczeństwie, oraz prokreacyjne. Ta ostatnia funkcja jest kluczowa dla przyszłości, tym bardziej że cywilizacja postmodernistyczna wywołuje zapaść demograficzną.

 

W paragrafie 71 znajdujemy zachętę do docenienia w związkach cywilnych czy nieformalnych „znaków miłości, które właściwie odpowiadają na blask miłości Boga w autentycznym planie małżeństwa”. Czy to aprobata dla takich związków?

To zauważenie elementów małżeństwa naturalnego w związkach niesakramentalnych – po to, by do tego sakramentu doprowadzić.

 

W takim razie brakuje w dokumencie takiego uściślenia.

To jest właśnie to progresywne towarzyszenie mężczyźnie i kobiecie, o którym wspomniałem przy paragrafie 85, dotyczącym duszpasterstwa dla rozwiedzionych. Pierwszy stopień tego towarzyszenia to docenienie związku. Potem trzeba tę prowizorkę przekształcić w trwałą formę, opartą na elementach pozytywnych.

 

Dokument mówi też o pojednaniu w małżeństwie, zwłaszcza w trakcie kryzysu, nawet w przypadku zdrady. Miłosierdzie bez granic?

W małżeńskim pojednaniu chodzi o sytuacje konfliktowe, o kłótnie, wzajemne obrażanie. Tu miłosierdzie ma działać na co dzień. Ale ono domaga się przebaczenia.

Synod był poświęcony rodzinie 
i nie zajmował się formami, 
które rodziną nie są

Dotyczy to także sytuacji zdrady. Można ją neutralizować przez nawrócenie. Strona, która zdradziła, uznaje ją, przeprasza i obiecuje poprawę. Przebaczenie jest możliwe, ale psychologicznie trudne. Duszpasterstwo rodzin powinno pełnić tu funkcję mediatora, bo trzecia osoba pomaga w obiektywizacji sprawy. Trzeba pokazać mechanizmy, które do tej zdrady doprowadziły. Należy zdiagnozować przyczyny braku jedności małżeńskiej, by zapobiec kolejnej katastrofie.

 

Biskupi zajęli też stanowisko wobec ideologii gender. Jak ono brzmi?

Oceniamy ją jako zaprzeczenie prawdy o człowieku i niepokoimy się jej propagacją polityczną, niejako przymusową. Ideologia opierająca się na lekceważeniu biologicznej płci, a skupiająca się na świadomości płci, tendencji, orientacji, może prowadzić do zakłócenia struktury osobowościowej człowieka.

 

Zaniepokoił mnie paragraf 58, mówiący o potrzebie edukacji seksualnej, której biskupi zalecają nie pozostawiać samym tylko rodzicom. Kto jeszcze ma kształcić nasze dzieci w tej materii?

Rodzice mają tu podstawową rolę do odegrania. Ale wspomagać ich powinna szkoła, parafia i inne kręgi socjalne. Najważniejsze, by wszystkie ośrodki mówiły jednym językiem i orientowały się na te same wartości. Wybór środowiska, w jakie wprowadzi się małego człowieka, nie może być przypadkowy. To trudne do przeprowadzenia w społeczeństwie o mentalności antykoncepcyjnej i wymaga pracy u podstaw.

 

Tuż przed synodem Franciszek wydał motu proprio o przyspieszeniu procedury orzekania o nieważności małżeństwa. Niektórzy dopatrywali się w tym chęci ustawienia obrad w kierunku ułatwienia życia związkom niesakramentalnym. Czy słusznie?

Niestety, mamy do czynienia z wieloma błędnymi orzeczeniami i ocenami. Chodzi o przyspieszenie procedur, niekiedy długotrwałych. Należy jednak uniknąć osłabienia rangi nierozerwalności małżeństwa i nie osłabiać wysiłku formacyjnego przed małżeństwem.

Niemniej, coraz więcej jest próśb o orzeczenie nieważności małżeństwa i sądy są przeciążone. Uproszczenie procedury oznacza szybsze orzekanie w sprawach przecież życiowych, często pilnych. Oznacza to jednocześnie większy nacisk na sędziów diecezjalnych czy metropolitalnych, którzy te procedury muszą wdrażać po zbadaniu sprawy – przesłuchaniu świadków, rozeznaniu okoliczności.

 

Czy Ksiądz Arcybiskup ma już pomysły, co z postanowień synodu wdrożyć w diecezji warszawsko-praskiej?

Ponieważ synod przypieczętował naukę Jana Pawła II o rodzinie z „Familiaris consortio”, którą się kieruję w swoim duszpasterstwie, będę kontynuował dotychczasowe działania. Nadal będę propagował „ewangelizację intymności małżeńskiej”. Wciąż stawiam na kształtowanie formatorów, którzy potem instruują małżonków. Wytyczyłem ponadto cztery linie działania. Po pierwsze, duszpasterstwo świeckich, którzy potem pójdą ewangelizować. Po drugie, duszpasterstwo rodzin, które nie tylko w naszej diecezji, ale wszędzie powinno ulec przemodelowaniu. Rodzinami zajmują się teraz wspólnoty czy ruchy nowej generacji, omodlając je. A oprócz zadań pobożnościowych potrzeba konkretnej opieki duszpasterskiej. Rodzina powinna więc stać w centrum zadań parafialnych. Po trzecie, duszpasterstwo młodzieży, której trzeba zaproponować odpowiednie dla niej miejsce w Kościele. Po czwarte, działalność charytatywna parafii. Tymi czterema kryteriami będę się kierował przy planowaniu konkretnych działań duszpasterskich.

rozmawiała Monika Odrobińska
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy
Idziemy nr 48 (531), 29 listopada 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter