20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nowy Tydzień Miłosierdzia

Ocena: 0
3712
Dlaczego w tym roku Tydzień Miłosierdzia przeniesiono z października na kwiecień? – odpowiada przewodniczący Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski bp Jan Zając w rozmowie z Ireną Świerdzewską
Z bp. Janem Zającem, przewodniczącym Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski, rozmawia Irena Świerdzewska

Dlaczego Tydzień Miłosierdzia został przeniesiony z października na okres po Wielkanocy?


Święto Miłosierdzia prowadzi nas do Pana Jezusa. Wskazuje więc na Miłosierdzie, które ma swój wyraz w Chrystusowym ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu. To Miłosierdzie prowadzi do Boga i do człowieka. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią – mówi Jezus w Ewangelii. Druga Niedziela Wielkanocna, za sprawą Jana Pawła II, ustanowiona jest od 2000 roku jako Niedziela Miłosierdzia Bożego. Komisja Charytatywna Episkopatu Polski i Caritas Polska doszły więc do wniosku, by przenieść termin obchodów Tygodnia Miłosierdzia z października na czas po Wielkanocy. Konferencja Episkopatu Polski wyraziła na to zgodę. Zatwierdziła nowy termin i od tego roku Tydzień Miłosierdzia będzie rozpoczynał się od Święta Miłosierdzia. Wszystkie treści, jakie przeżywał Kościół w październiku, będzie przeżywał teraz, niejako głębiej umocowane, w nurcie Miłosierdzia Bożego.

Każdemu obchodowi Tygodnia Miłosierdzia przyświeca opracowane na ten konkretny czas hasło. Jak interpretować tegoroczne: „Wiara żywa uczynkami”?


Przeżywamy Rok Wiary, stąd też powstał pomysł, aby w tym świętym czasie „zwrócić się do drugiego człowieka z wiarą”. Miłosierdzie bowiem nie jest tylko filantropią, a więc czynieniem dobra drugiemu człowiekowi bez chrześcijańskiej postawy.

Wiara uczy, że cokolwiek czynimy drugiemu człowiekowi, czynimy Chrystusowi Panu, który utożsamia się z drugim człowiekiem. Stąd też Miłosierdzie jest czynieniem dobra w imię Chrystusa Pana. Wiara, jak uczy święty Jakub, byłaby martwa bez uczynków. Miłosierdzie dopiero wtedy jest realizowane w pełni, kiedy umocowane jest w ujęciu biblijnym. Z wiary wypływa moje zainteresowanie drugim człowiekiem, wiara mi podpowiada, żebym szedł do niego – a raczej szedł do Chrystusa obecnego w drugim człowieku – i okazywał mu miłość. I abym niósł mu pomoc, która wyraża się przede wszystkim solidarnością, modlitwą, ale również ma bardzo konkretny kształt uczynków co do duszy i do ciała. Jak uczy Katechizm, są one znakiem świadczącym o tym, że człowiek oczekuje ode mnie nie tylko pamięci, uczucia, ale przede wszystkim oczekuje chleba, dobroci, wsparcia, bycia z nim. Drugi człowiek czeka na moją miłość, a zwłaszcza czekają na nią ci, którzy nie są w stanie poradzić sobie ze swoją egzystencją. Dlatego ten, kto przychodzi do człowieka potrzebującego, staje się niejako jego rękami, jego oczami i jego sercem. Benedykt XVI podczas pobytu w Łagiewnikach powiedział do osób, które posługują wśród chorych i potrzebujących, że ręce ludzi, którzy pomagają innym w imię Miłosierdzia, są przedłużeniem Bożych dłoni. Dłonie chrześcijanina mają być nie tylko złożone do modlitwy, ale mają być otwarte, by wspierać ją uczynkami i pomagać prowadzić innych po trudach tego życia.

Nie sięgając do portfela, ale wskazując, komu chcemy przekazać 1 proc. z naszych podatków, też będziemy świadczyć miłosierdzie?

To wspaniałe dzieło ułatwia dawanie siebie drugiemu człowiekowi, dzielenie się pomocą materialną. I Caritas Polska i Caritas diecezjalne radują się, że tak wiele osób przekazuje im jeden procent podatku, bo w ten sposób wspiera i ułatwia działalność charytatywną Kościoła. Ci, którzy świadczą w ten sposób dobro, niech mają świadomość, że nie jest to anonimowa pomoc. Pomagam konkretnemu człowiekowi, który czeka na moje wsparcie. Trzeba podkreślić, że taka świadomość wynika z wiary, wymaga, żeby ochotnie przekazać komuś dar. Mogę go przekazać w taki prosty sposób, ale ze świadomością, że jest to dzieło charytatywne. To więcej niż filantropia, która oczywiście jest wspaniałą, piękną postawą. Dla nas, ludzi wierzących, działalność charytatywna podnosi wielkość i wartość daru. Jest tym, co czynimy dla drugiego człowieka w imię miłości Boga, który obecny jest w drugim człowieku.


rozmawiała Irena Świerdzewska
fot. Piotr Życieński
Idziemy nr 14 (395), 7 kwietnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter