19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Owczarnia w Nowym Przymierzu

Ocena: 0
1111

Wraz z utworzeniem wspólnoty złożonej z uczniów i wyznawców Chrystusa obraz owczarni i pasterza pogłębił się i nabrał nowego znaczenia.

fot. xhz

W początkach VI w. przed Chrystusem prorok Ezechiel przedstawił obraz Boga jako pasterza, który wytrwale szuka swoich owiec i się o nie troszczy: „Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę układał je na legowisku – wyrocznia Pana Boga. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie” (Ez 34, 35-36).

Gdy faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali przeciw Jezusowi zasiadającemu do stołu razem z celnikami i grzesznikami, On, nawiązując do Ezechiela, opowiedział przypowieść o zabłąkanej owcy (Łk 15, 1-7). Jej trzon stanowi pytanie: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zagubioną, aż ją znajdzie?” (w. 4). Szukając bliskości z tymi, którzy pozostają na marginesie ludu Bożego wybrania, Jezus spełnia to, co Bóg zapowiedział przez proroka. Szuka każdej zagubionej owcy, żeby ją przyprowadzić do swojej owczarni.

 


KOŚCIÓŁ JAKO OWCZARNIA

Chociaż w Nowym Testamencie obraz „owczarni” czy „trzody” nadal odnosi się do Izraela jako ludu Bożego wybrania, to jednak zyskuje też nowe znaczenie. Ta nowość znajduje wyraz w opowiadaniu o spotkaniu Jezusa z kobietą, które miało miejsce w okolicach Tyru i Sydonu (Mt 15, 21-28). Kobieta kananejska, a więc poganka, prosi o uzdrowienie swojej córki. Wobec nalegań kobiety i zniecierpliwienia uczniów, którzy chcą ją odprawić, Jezus powiedział: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela” (w. 24). Przebywając poza terytorium Ziemi Świętej, przedstawia swoją misję jako ukierunkowaną ku ludowi Bożego wybrania, lecz to – paradoksalnie – skutkuje jej uniwersalizacją. Odpowiadając na pokorne słowa poganki gotowej uczynić wszystko dla swojej córki, Jezus ją pochwalił: „O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!” (w. 28). To wydarzenie zapowiada radykalną zmianę, polegającą na otwarciu wspólnoty wyznawców Chrystusa na ludzi ze wszystkich narodów.

Jezus widział, że Izrael, z którym Bóg związał się przymierzem, doświadcza kryzysu wynikającego z braku dobrych pasterzy, czyli duchowych przywódców. Opowiadając o Jego działalności w Galilei, św. Mateusz napisał: „Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. (…) A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza” (Mt 9, 35-36). W Starym Testamencie było wielu takich pasterzy, którzy zaniedbywali wypełnianie obowiązków i dopuszczali się ograbiania ludzi. Prorocy surowo napiętnowali te nadużycia, a Jezus poszedł w ich ślady, obnażając zakłamanie faryzeuszów i uczonych w Piśmie.

Działalność i nauczanie Jezusa, poczynając od pierwszego wystąpienia w synagodze w Nazarecie (Łk 4, 16-30), spowodowały rozłam w ludzie Bożego wybrania. Jedni poszli za Nim, towarzysząc Mu i szukając pełnego rozeznania, kim On naprawdę jest, inni sprzeciwiali się Mu i coraz bardziej narastała ich wrogość. Wysyłając siedemdziesięciu dwóch uczniów z zadaniem przygotowania „każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał” (Łk 10, 1), Jezus polecił: „Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki” (w. 3). Na długo przed pojmaniem Jezusa oraz Jego męką i śmiercią losy tych, którzy w Niego uwierzyli, zapowiadają przyszłość Kościoła jako wspólnoty, która musi liczyć się ze sprzeciwami i wrogością. Dlatego, obok nieskazitelności, potrzebna jest cnota roztropności: „Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie” (Mt 10, 16).

Zagrożenia wymagają zdecydowania i odwagi. Pod koniec Kazania na Górze (Mt 5–7) pojawia się mocne ostrzeżenie przed głosicielami fałszu: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami” (Mt 7, 15). Jezus, nawiązując do realiów pasterskich na Bliskim Wschodzie, przedstawia swoich uczniów jako trzodę, która pozostaje narażona na podstępne ataki dzikich zwierząt. Podobna aluzja do Kościoła jako owczarni, która potrzebuje czujności i troski, pojawia się w słowach św. Pawła skierowanych w Milecie do przełożonych wspólnoty chrześcijańskiej, którzy przybyli do niego z Efezu: „Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów” (Dz 20, 29-30). Przełożeni muszą uczynić wszystko, aby powierzone im „stado” nie zostało zdziesiątkowane.

Nawiązanie do pasterskich realiów Palestyny pojawia się też w zapowiedzi Jezusa dotyczącej sądu ostatecznego, który nastąpi u kresu czasów. Owce często trzymano w jednym miejscu razem z kozami i innymi zwierzętami. Oddzielanie owiec od kozłów stało się obrazem sądu Boga nad ludzkością: „I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie” (Mt 25, 32-33). Owce są metaforą błogosławionych, którzy czynnie wypełnili wolę Bożą, a kozły – tych, którzy odmówili posłuszeństwa Bożym przykazaniom.

 


JEZUS – DOBRY PASTERZ

Obraz Jezusa jako Dobrego Pasterza stanowi jeden z centralnych tematów Ewangelii według św. Jana (10, 1-18). Następuje po dłuższym opowiadaniu o uzdrowieniu niewidomego od urodzenia (9, 1-41). To wydarzenie postawiło jego świadków wobec pytania, kim naprawdę jest Jezus, skoro dokonując tak niebywałego uzdrowienia, potwierdził właściwą jedynie Bogu moc odpuszczenia grzechów. Najpierw pojawia się obraz owczarni, do której należy wchodzić przez bramę, a nie przez podstępnie sporządzone wejście, które ma ukryć złe intencje: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem” (w. 1). W czasach Starego Testamentu pojawiło się wielu uzurpatorów, którzy domagali się posłuchu, żerując na wiernych i prowadząc ich na manowce. Jezus wiedział, że takie sytuacje nie należą do przeszłości, lecz trwają w Jego czasach i będą się powtarzały. Dzieje Kościoła dramatycznie potwierdziły tę diagnozę i związane z nią obawy.

Pasterze owiec, inaczej niż pasterze krów, nie podążają za zwierzętami, poganiając je, lecz stojąc na ich czele, prowadzą je na pastwiska, a także do wody i na nocny spoczynek. W nawiązaniu do tego Jezus kontynuował: „A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych”

(ww. 4-5). Znajomość głosu i pójście za nim oznacza przynależność, która skutkuje akceptacją i zaufaniem. Wynika stąd szczególna odpowiedzialność prawowitych pasterzy, którzy wiedzą, że „owce” nie należą do nich. Benedykt XVI podkreślił: „Na tym właśnie polega różnica między właścicielem – prawdziwym pasterzem – a rozbójnikiem. Dla rozbójnika, dla ideologów i dyktatorów, ludzie są tylko posiadaną przez nich rzeczą. Dla prawdziwego pasterza natomiast są one istotami wolnymi, otwartymi na poznanie i miłość. Pasterz jest ich właścicielem przez to właśnie, że je zna i miłuje” (Jezus z Nazaretu, s. 235-236). Kościół bywa wystawiany na ciężką próbę i doznaje poważnego uszczerbku, gdy rolę pasterzy przejmują ideolodzy.

Ewangelista Jan zaznaczył, że gdy Jezus opowiedział tę przypowieść, słuchacze „nie pojęli znaczenia tego, co im mówił” (w. 6). Następuje wyjaśnienie, które otwierają słowa: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. (…) Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie, i miały je w obfitości” (ww. 7-10). Benedykt XVI zauważył: „Można to zrozumieć tylko w ten sposób, że Jezus ukazuje tu wzorzec dla pasterzy swej trzody, którego będą się trzymać po Jego odejściu do Ojca. Czy ktoś jest naprawdę pasterzem, okazuje się w tym, że wchodzi przez Jezusa – Bramę. Bo w ten sposób to ostatecznie Jezus pozostaje pasterzem – do Niego tylko «należy» trzoda” (Jezus z Nazaretu, s. 231-232).

W takim świetle trzeba widzieć, powtórzone trzykrotnie, powierzenie Piotrowi władzy pasterskiej (J 21, 15-19). Został wprowadzony na urząd przez samego Jezusa, ale nie bezwarunkowo, lecz po trzykrotnym zapewnieniu o swojej miłości wobec zmartwychwstałego Pana. „Owce” idą za Piotrem, ponieważ idą za Chrystusem. Zmartwychwstały wzywa Piotra do wierności posuniętej do gotowości oddania za Niego swojego życia: „Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz” (w. 18). Dopiero wtedy pojawia się wezwanie „Pójdź na Mną” (w. 19), które zobowiązuje do bezgranicznego naśladowania Jezusa.

Z obrazem Jezusa jako bramy idzie w parze obraz Dobrego Pasterza: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (w. 11). Ta zapowiedź wskazuje na Krzyż i nasuwa dwa skojarzenia. Po ostatniej wieczerzy i ustanowieniu Eucharystii, tuż przed udaniem się do Getsemani, Jezus powiedział uczniom: „Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę Pasterza, a rozproszą się owce ze stada” (Mt 26, 31). Nawiązał do wizji proroka Zachariasza, w której mowa o pasterzu, który poniesie gwałtowną śmierć (Za 12, 10). Śmierć pasterza powoduje groźbę rozproszenia jego owiec oraz zdania ich na łaskę i niełaskę otoczenia. Stało się tak w chwili pojmania Jezusa, gdy jeden z Jego uczniów Go zdradził, a pozostali uciekli. Istnieje jednak druga strona, którą zapowiedział Zachariasz: wraz z tą śmiercią Bóg na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleje ducha łaski przebłagania. Co więcej, prorok zapowiadał: „Będą patrzeć na tego, którego przebili”. Spełnienie tej zapowiedzi dokonało się wraz ze śmiercią Jezusa na krzyżu (J 19, 37).

Wskazując na istotną różnicę między najemnikiem, który „widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka” (w. 12), a sobą, Jezus powiedział: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam [owce] moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca” (w. 14-15). W tych słowach ponownie znajduje wyraz zasadnicza nowość Jego osoby i posłannictwa. Wzajemne poznanie Jezusa i owiec, które do Niego należą, odzwierciedla wzajemne poznanie Ojca i Syna i wyrasta z miłości, która łączy Ojca z Synem. Rozpoznajemy nawiązanie do bogactwa wewnętrznego życia Boga, które oznacza, że Kościół jako wspólnota wyznawców Jezusa Chrystusa i Trójca Święta są ze sobą ściśle powiązane.

Jezus dodał: „Mam też inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, i jeden pasterz” (w. 16). Misja Jezusa wobec Izraela trwała do Jego śmierci i zmartwychwstania, po czym nasilało się włączanie nie-Żydów do ludu Bożego wybrania (Mt 28, 19; Dz 1, 8). Jezus Chrystus jest pasterzem wszystkich ludzi. Wychodząc od Ojca i wypełniając Jego wolę, pozyskuje dla Niego wszystkie rozproszone owce, odkrywając w ten sposób sens i cel dziejów zbawienia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor zwyczajny, laureat Nagrody Ratzingera, wykładowca Pisma Świętego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter