12 grudnia
czwartek
Dagmary, Aleksandra, Ady
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pierwsza spowiedź

Ocena: 0
2094

 

Pierwsza spowiedź – 17 listopada, w przeddzień Pierwszej Komunii Świętej. Po Elę pojechała Gabrysia, bo ja miałam sporo roboty w domu. Trzeba przecież przygotować coś i dla ciała po tych duchowych emocjach. Umówiłam się z ks. Darkiem na osiemnastą, po wieczornej Mszy Świętej. Ale coś się stało z pociągami, bardzo długo nie było żadnego z Warszawy. Dzwonię do domu dziecka i dowiaduję się, że Gabrysia zabrała obie dziewczynki – Elę i Grażynkę – już dość dawno. Zaczynam się niepokoić, robota leci mi z rąk. Co chwila wyglądam przez okno. Wreszcie około osiemnastej nadjeżdża pociąg. Ubieram się pospiesznie, żeby złapać małą w drodze, i szybko do kościoła. Ela trzyma mnie mocno za rękę, nadrabiając miną.

– Ciociu, a ja się wcale nie boję.

– To bardzo dobrze, przecież ci mówiłam tyle razy, że nie masz się czego bać – odpowiadam, nie dając jednak wiary jej zapewnieniom. Cała postać przeczy słowom.

– Mam tu ściągawkę, ale nie zdążyłam spisać grzechów.

Nigdy nie polecałam tej formy przygotowania. Ela wyciąga z rękawiczki kartkę – napisany przeze mnie na maszynie sposób przystępowania do spowiedzi.

– Ja się uczyłam, ale chyba zapomniałam – głos drżący, płaczliwy.

– Nie martw się – uspokajam ją – w kościele jeszcze raz sobie powtórzysz, a jak nawet czegoś zapomnisz, to ksiądz ci pomoże.

Jeszcze kilkakrotnie zapewnia mnie, że się nie boi, choć wcale o to nie pytam.

Kościół pusty i ciemny – spóźniłyśmy się. Księdza Darka znajdujemy w salce na spotkaniu oazy. Zapala nam światło i z kimś jeszcze chwilę rozmawia. Mamy więc czas na ostatnie przypomnienia. W ręku znów zmięta karteczka. Uprzedziłam księdza, że Ela tak bardzo się boi. Odmawiam razem z Elą modlitwę i spowiedź powszechną.

Ksiądz zgarnia małą z ławki.

– Nie bój się, Ela – mówi i sam prowadzi ją do konfesjonału.

Rzucam ostatnie spojrzenie – drobna figurka jakby jeszcze skurczona w bezmiernym lęku i ciepły, kojący głos ks. Darka nakładającego stułę:

– Spokojnie…

Trwożliwy głosik odbija echem w pustym kościele…

 


A JUTRO KOMUNIA

W drodze powrotnej Ela znów ściska mnie za rękę i mówi głosem pełnym radosnego zdumienia:

– Ciociu, ale ta spowiedź to była taka fajna! A jutro Komunia, a jutro Komunia…

I tym podkreśleniem odpowiada na nurtujące mnie nieraz pytanie, czy poświęcając tak wiele czasu i uwagi spowiedzi, nie przenoszę na spowiedź priorytetu wartości z Eucharystii. Chyba nie, tylko że tu wchodzi w grę ogromny stopień trudności.

– Ciociu, ale było fajnie.

Powtarza to jeszcze kilkakrotnie. Czyż to nie wspaniałe świadectwo przeżycia sakramentu pojednania? Wszak spowiedź powinna być przeżyciem głębokim, ale i pozytywnym.

– Ciociu, ale ja wszystko księdzu powiedziałam...

– Tak, kochanie – mówię, żartując, że już jej rosną skrzydła anioła, a w moim sercu – jak zawsze – przeogromna radość.

W domu Ela jest wyciszona – normalnie to rozrabiający łobuziak. Zasypia natychmiast i śpi – po tych emocjach – snem sprawiedliwego, ponad trzynaście godzin. Koło dziesiątej budzę ją, bo przecież trzeba się szykować na jedenastą do kościoła.

Jest mróz. Nakładamy więc na białą sukienkę ciepły płaszcz, na nogi białe kozaczki jednej z moich córek, czapkę. Pelerynka, sandałki i wianuszek ze świeżych kwiatków w siatce – do przebrania – chyba u fotografa. Zdjęcia mamy zrobić przed uroczystością, bo fotograf potem wyjeżdża.

Wszystko opóźnia się, bo ks. Darek ma jeszcze pogrzeb, a drugi wikariusz wyjechał. Jest strasznie zimno, więc czekamy u księdza w mieszkaniu. W kaplicy stawiam przyniesiony z domu piecyk; niewiele pomoże, ale może chociaż trochę nogi ogrzeje.

Cała uroczystość jest równie piękna i wzruszająca jak Beatki, tylko kazanie trochę krótsze, bo zimno.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 12 grudnia

Czwartek, II tydzień adwentu
Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe
Niebiosa, spuśćcie Sprawiedliwego jak rosę, niech jak deszcz spłynie z obłoków,
niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 11, 11-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do Chórów Anielskich 10-18 XII

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter