18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pierwsze kroki w seminarium

Ocena: 0
3889

Koniec września to czas, kiedy młodzi ludzie, wybrawszy wcześniej swoją nową uczelnię, przygotowują się do pierwszych zajęć na studiach. Obok uczelni świeckich, państwowych lub prywatnych znajduje się także ta jedna wyjątkowa szkoła wyższa, w której kształtuje się ducha.

To seminarium duchowne, uczelnia specyficzna. Każdy, kto chce podjąć na niej studia, musi nie tylko mieć umeblowaną głowę, ale i serce, a co najważniejsze – odczuwać głęboką potrzebę spotkania z Bogiem i służenia Mu.

Chodzi oczywiście o powołanie. Tu jednak może pojawić się pewien problem, a zarazem pytanie: jak mieć pewność, że się ma powołanie? Na to pytanie, nurtujące wielu szczególnie młodych ludzi, nie można odpowiedzieć w jednym zdaniu i z łatwością. W dzisiejszym świecie, który daje tak wiele propozycji na przyszłość – niepewną, ale atrakcyjną – trudno jest usłyszeć ukryte w sercu człowieka ciche wołanie Jezusa – pójdź za mną… To wezwanie do odwagi przed nieznanym, do walki z samym sobą i nieustannej zmiany siebie.

Podobnie jak w latach ubiegłych, tak samo i w tym roku, na początku września, odbył się zjazd pierwszego rocznika kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. Do furty seminaryjnej zapukało 13 młodych mężczyzn, którzy – jak mówią – chcą w czasie formacji umysłu i serca sprawdzić, czy obrali właściwą drogę, umocnić się w powołaniu, aby w kapłaństwie dobrze służyć Panu Bogu i drugiemu człowiekowi. W tym czasie klerycy z pierwszego roku przebywają wraz ze swoim prefektem ks. Piotrem Mieleszyńskim na wyjeździe integracyjnym w domu rekolekcyjnym Ogniska Miłości, w Olszy koło Rogowa. Tam obok wspólnej modlitwy i pracy biorą udział w różnego rodzaju warsztatach i wykładach. – To czas, aby być razem i przez wspólną pracę oraz wypoczynek nauczyć się życia we wspólnocie i lepiej się poznać – mówi prefekt, ks. Piotr Mieleszyński. W najbliższą niedzielę alumni pierwszego roku wrócą do Łodzi i wraz ze wszystkimi klerykami wezmą udział w rekolekcjach seminaryjnych przed rozpoczęciem roku akademickiego.

Dlaczego wybrali drogę seminaryjną, drogę powołania kapłańskiego? Odpowiadają:

– Przyszedłem do seminarium, aby rozeznać swoje powołanie. Miałem różne myśli, różne znaki i chciałem zobaczyć, czy to jest droga mojego życia – mówi Adam.

Krzysztof przyszedł do seminarium, gdyż silnie doświadczył Słowa Bożego. – Poczułem mocne dotknięcie Chrystusa, wezwanie przez Niego. To jest jakaś łaska powołania, która wzrastała latami, a teraz się ziściła – mówi.

– Pragnienie zrodziło się w czasie spotkań grupy młodzieżowej działającej w mojej parafii – odpowiada Seweryn. – Chciałbym i ja kiedyś prowadzić taką grupę, mówić o Chrystusie współczesnemu światu na różne sposoby.

Ja od jakiegoś czasu słyszę wewnętrzny głos Pana Boga, który mnie powołuje do służby w Kościele, do służby ludziom – deklaruje Filip – a do pójścia do seminarium zainspirowali mnie moi bliscy przyjaciele księża.

Pomimo różnych prognoz, o których można przeczytać w mediach świeckich, a które wieszczą zbliżający się zmierzch Kościoła katolickiego i Jego działalności związany z brakiem chętnych do seminarium, Archidiecezja Łódzka może poszczycić się wzrostem powołań. W roku ubiegłym do seminarium zgłosiło się 9 kandydatów, w tym roku zapukało ich 13. W latach wcześniejszych pojawiło się ich: 11 (w roku akademickim 2012/2013) i 13 (rok później).

Wśród nich możemy spotkać nie tylko tegorocznych maturzystów (6), ale także absolwentów wyższych uczelni (2), tych, którzy przerwali studia (3), oraz tych, którzy przerwali pracę zawodową (2), aby pójść za głosem powołania. Tegoroczni kandydaci do seminarium pochodzą z Łodzi (4), Bełchatowa, Konstantynowa Łódzkiego, Łasku, Tomaszowa Mazowieckiego oraz mniejszych miejscowości diecezji (po jednym z każdego z wymienionych miast). Każdy z nich był związany wcześniej z posługą przy Kościele, poprzez posługę ministrancką oraz inne formy duszpasterstw parafialnych, takich jak wspólnoty młodzieżowe lub Ruch Światło-Życie.

ks. Paweł Kłys
fot. ks. Paweł Kłys
Idziemy nr 40 (523), 4 października 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter