Za Maryją
Mszę Świętą poprzedziły występy zespołów, konkursy, wspólna modlitwa, świadectwa rodzin, które wybierają się na Światowe Spotkanie Rodzin z papieżem w Filadelfii. Świadectwa dawały także same siostry loretanki, opowiadając o swoim powołaniu.Mszy Świętej podczas odpustu w Loretto po raz pierwszy przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, obecny był także gospodarz diecezji abp Henryk Hoser SAC. Mszę koncelebrowało – jak to ujął abp Migliore – 30 „księży i przedstawicieli zgromadzeń zakonnych, dla których Maryja jest wzorem miłowania Boga, który stał się człowiekiem”. Nuncjusz podkreślił także obecność dziennikarzy i reporterów – w przeddzień ich święta: Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu. Abp Migliore docenił także ludzi, bez których żadna taka uroczystość by się nie odbyła: członków służb liturgicznych, porządkowych, muzycznych, medycznych, skautek i wolontariuszy. Oprawę muzyczną zapewniły: orkiestra Victoria z parafii Matki Boskiej Zwycięskiej w Rembertowie, zespół Moja Rodzina oraz chór sióstr loretanek.
Prawdziwe matki
Homilię wygłosił abp Celestino Migliore. – W Nazarecie Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi, że pocznie i porodzi syna, któremu nada imię Jezus. To nas wiedzie do tematu macierzyństwa i do hasła tegorocznej pielgrzymki „Rodzina pod płaszczem Maryi”. – Wy, siostry loretanki – jak Maryja – wezwane jesteście do świadczenia o macierzyństwie, krzewicie tożsamość chrześcijańską kobiety – mówił do sióstr abp Migliore. – To postawa mistyczna wkraczająca w postawę Boga, bo jesteście Jego pomocnicami. Do furty waszego zgromadzenia puka wiele dziewcząt – nie wszystkie poświęcą się życiu zakonnemu, ale jeśli wrócą do swojego środowiska rodzinnego i zawodowego, będą lepiej przygotowane do życia, bo odebrały formację do przyjęcia wyzwań i wyrzeczeń.Mszę Świętą odprawił abp Celestino Migliore
Tygodnik i książki były rozchwytywane
Przypomniał, że w naszych czasach, pełnych kataklizmów, najbardziej haniebne są handel ludźmi i prześladowania. – Ileż to sióstr w sposób nadzwyczajny, po cichu, realizuje swoje macierzyństwo, pomagając ofiarom tych tragedii? Duchowego macierzyństwa nie da się opisać, można go jedynie doświadczyć.
Kana w Loretto
„Modlitwę za rodzinę” papieża Franciszka – w intencji rodzin oraz zbliżającego się poświęconego im synodu – odczytali na zakończenie Antonina Wiśniewska z mężem Tomkiem z zespołu – jakże inaczej – Moja Rodzina. Siostry loretanki dziękowały abp. Miglioremu w języku włoskim, abp. Hoserowi – po polsku – za odwagę głoszenia pełnej Ewangelii, wszystkim kapłanom, zwłaszcza tym, którzy posługiwali w konfesjonałach i ponieśli trud pielgrzymowania z wiernymi, oraz samym pielgrzymom, bo to dzięki ich modlitwom świat staje się lepszy i to dzięki nim uroczystości w Loretto mają taki splendor.Pielgrzymi z Józefowa k. Radzymina szli całą noc
– Dziś Loretto stało się Kaną Galilejska, gdzie Maryja spostrzega potrzeby wiernych i przedstawia je swojemu Synowi – podsumowała s. Klara Bielecka, przełożona wspólnoty zakonnej w Loretto.
Miło nam było, że wprost od ołtarza liczni wierni powędrowali do stoiska tygodnika „Idziemy”, przy którym można było się zapoznać z naszym najnowszym numerem oraz świeżutkimi wydawnictwami książkowymi. Felietony ks. Henryka Zielińskiego (z autografem autora!), Doroty Gawryluk i Krzysztofa Ziemca oraz wywiady z abp. Henrykiem Hoserem o rodzinie rozchodziły się jak świeże bułeczki. Dzięki temu spotkaniu mogliśmy porozmawiać z naszymi czytelnikami, wysłuchać ich albo chociaż się do nich uśmiechnąć i zobaczyć twarze tych, do których co tydzień kierujemy nasze słowa. Drodzy czytelnicy, dziękujemy, że jesteście z nami!
Monika Odrobińska |