28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Porozmawiajmy o kobietach

Ocena: 0
3380
Jeśli Polska przetrwała mimo naszej tragicznej historii, to w dużej mierze jest to zasługa polskich kobiet, które musiały sobie radzić ze wszystkim, gdy mężowie, ojcowie i bracia szli do kolejnych powstań – mówi abp Józef Michalik
Z abp. Józefem Michalikiem, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia ks. Henryk Zieliński


Przed ponad dwudziestu laty ostrzegał Ksiądz Arcybiskup przed skutkami rozpoczętej w niektórych mediach demoralizacji kobiet. Czy ta „bomba z opóźnionym zapłonem”, jak ją Ksiądz Arcybiskup nazwał, właśnie eksplodowała?


Strategia sił zła jest stała. Zawsze biorą one na cel to, co jest najdelikatniejsze, najwrażliwsze, a zarazem najważniejsze i najbardziej decydujące o naszych losach. Kiedy patrzy się na kobietę w Polsce, to widzimy, że w najtrudniejszych momentach naszej historii zdała ona swój egzamin z patriotyzmu, wiary i wychowania w tych wartościach kolejnych pokoleń. Jeśli Polska przetrwała mimo naszej tragicznej historii, to w dużej mierze jest to zasługa polskich kobiet, które wielokrotnie musiały sobie radzić ze wszystkim, gdy mężowie, ojcowie i bracia szli do kolejnych powstań czy na wojny. Stąd nasze tradycyjne spojrzenie na kobietę, zwłaszcza na matkę, jest może trochę romantyczne, ale pełne szacunku. Największym absurdem jest dzisiaj w Polsce mówienie o jakimś antyfeminizmie, który próbuje się nam wmówić prawie jak antysemityzm. W jakich środowiskach byli wychowani ludzie głoszący takie niedorzeczności? Kto zawrócił im w głowie i za jaką cenę? Ten współczesny ruch feministyczny, sięgający jeszcze marksistowskich korzeni, jest chory. Ale trzeba zaznaczyć, że są także nowoczesne feministki, które mają poczucie swojej wartości i godności macierzyństwa. Za mało się je nagłaśnia.

Na ile nasz szacunek dla kobiet wyrasta z naszego chrześcijaństwa?

Nasz stosunek do kobiet jest jednym z głównych owoców naszej maryjności. Ślady widać wyraźnie w nauczaniu Prymasa Tysiąclecia, choćby w jego „Zapiskach więziennych”. Kiedy do jego celi wchodziła kobieta, zawsze wstawał i tego samego oczekiwał od swojego otoczenia, bo kobieta przypominała mu Maryję. Ale to działało i w drugą stronę, bo polska kobieta miała w Maryi żywy wzór, który w duchu pobożności należało przyjąć i naśladować. Przypominano o tym we wszystkich sanktuariach maryjnych, począwszy od Jasnej Góry, gdzie podczas każdej pielgrzymki czytany jest fragment ewangelii o cudzie w Kanie Galilejskiej albo o Maryi stojącej pod krzyżem Syna. To kształtowało zarówno świadomość kobiet, jak i postawę mężczyzn wobec nich.

Dlatego u nas szarmancko całowało się ręce kobiety?

Tak, zwłaszcza ręce matki. Ale kobieta musi dbać, aby te ręce były godne. Mężczyźnie czasem wybaczano więcej. Nie było w tym jakiegoś uprzywilejowania, ale może większa tolerancja, jeśli czasami popił czy wdał się w bójkę. Kobiecie takie zachowanie absolutnie nie przystawało. I to trzymało naród w jakiejś wrażliwości sumienia.

Jeśli Polska przetrwała mimo naszej tragicznej historii, to w dużej mierze jest to zasługa polskich kobiet, które musiały sobie radzić ze wszystkim, gdy mężowie, ojcowie i bracia szli do kolejnych powstań
Jako dziecko i młody chłopak nigdy w swoim miasteczku nie widziałem kobiety pijanej. Także przekleństwo na ustach kobiety nie pojawiało się nigdy. Kobiety bardzo mocno przemawiały do sumień, ale w inny sposób. Często przemawiały do mężów i dzieci przez łzy, które były znakiem, że kobieta doszła już do granic wytrzymałości. Gdy kobieta zapłakała, to dla męża był alarm – mocniejszy, niż gdyby zawyły wszystkie syreny w mieście. Dzisiaj to się bardzo zmieniło.

Dlaczego sądzi Ksiądz Arcybiskup, że upodlenie kobiet jest dla narodu i Kościoła gorsze niż upodlenie mężczyzn?

To już Zygmunt Freud i wszyscy psychologowie głębi podkreślali, że rozkład kobiety jest gorszy, bardziej niebezpieczny i zazwyczaj bywa głębszy niż rozkład mężczyzny. Wynika to z większego bogactwa i wrażliwości kobiecej psychiki. Kobieta jest wielka w szczegółach i w ten sposób potrafi realizować wielkie programy. Bez zrealizowanych drobnych szczegółów nie będzie wielkiego projektu. To sprawia, że rozkład moralny kobiety jest bardziej dramatyczny niż upadek mężczyzny.


Jak Ksiądz Arcybiskup ocenia dzisiejsze miejsce kobiety w kulturze masowej?

Widać wyraźnie, że to jest eksploatacja i instrumentalizacja kobiet. Świat zwyczajnie posługuje się kobietą. W reklamach jest ciągłe epatowanie kobiecym ciałem. Wszędzie wtłacza się erotyzm. Takie podejście jest upokarzaniem kobiety. Może w tej właśnie kwestii organizacje feministyczne powinny być bardziej aktywne, aby bronić ludzkiej godności kobiet. W tych sprawach moglibyśmy je wspierać. Podobnie gdy chodzi o większą obecność kobiet w życiu publicznym czy w mediach, to jak najbardziej jestem za tym, aby pokazywać nie tyle kobietę czy mężczyznę, ile Człowieka przez wielkie „C”. Bo ludzie niezależnie od płci są sobie równi w godności i w prawach, ale nie mogę przyjąć, że równouprawnienie to tożsamość kobiety z mężczyzną. To jest absurd. Dzisiaj atakowane jest prawo natury, proponuje się nam całkowity relatywizm. Ale ta akurat ideologia musi upaść, podobnie jak upadł komunizm. Warto już dzisiaj o tym pomyśleć.

rozmawiał ks. Henryk Zieliński
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy

Idziemy nr 10 (442), 9 marca 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter