Pod względem ryzyka zarażenia koronawirusem chodzenie do kościoła nie jest bardziej niebezpieczne niż inne czynności, jak na przykład robienie zakupów, pod warunkiem, że zachowane zostaną normy bezpieczeństwa – twierdzą amerykańscy naukowcy, specjaliści od chorób zakaźnych, na łamach czasopisma Real Clear Science.
Fot. pixabay.com/CCOTrzech uznawanych przez periotyk naukowców przebadało przypadki, w których osoba zakażona koronawirusem, nie wiedząc o tym, uczestniczyła w różnych formach życia Kościoła, takich jak Eucharystia, pogrzeb, ślub, zebranie rady parafialnej oraz odwiedziny kapłana u chorego.
Okazało się, że obecność osoby zakażonej nie doprowadziła do powstania nowych ognisk infekcji - wynika z podsumowania wyników ich badań.
Niskie ryzyko zarażenia jest - jak przypuszczają badacze - najprawdopodobniej związane z większą odpowiedzialnością ludzi wierzących, którzy skutecznie potrafią zadbać o bezpieczeństwo własne i innych.