29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Reparacje a nauczanie Kościoła

Ocena: 0
743

Formułowane coraz głośniej polityczne oczekiwania reparacji Niemiec na rzecz Polski za zniszczenia z okresu II wojny światowej u części polskich katolików mogą rodzić pytania czy dylematy.

fot. pixabay.com

Formułowane coraz głośniej polityczne oczekiwania reparacji Niemiec na rzecz Polski za zniszczenia z okresu II wojny światowej u części polskich katolików mogą rodzić pytania czy dylematy.

Wielu z nas dorastało bowiem z wdzięczną pamięcią o głęboko chrześcijańskim posłaniu: „udzielamy wybaczenia i prosimy o nie”, jakie w roku 1965 biskupi polscy skierowali do biskupów niemieckich. I wielu z nas widzi w nim także początek procesu powojennego polsko-niemieckiego pojednania. Z drugiej strony wszyscy rozumiemy, że miłosierdziu i przebaczeniu – zwłaszcza w życiu politycznym – towarzyszyć muszą roztropność i sprawiedliwość. Warto zatem na tę sprawę spojrzeć także w perspektywie ścierających się w niej racji religijnych i politycznych. Warto też się zastanowić, jaką lekcję na dziś niesie ze sobą wizjonerstwo polskich biskupów sprzed 57 lat. (…)

 


PRZEBACZENIE I PAMIĘĆ

Przywołując ten głęboko chrześcijański gest polskich biskupów, zwłaszcza dziś w sierpniowe i wrześniowe dni, gdy szczególnie wspominamy wojenne niemieckie zbrodnie, po pierwsze trzeba podkreślić, że w perspektywie chrześcijańskiej wezwanie do przebaczenia i pojednania nie jest zaproszeniem do zbiorowej amnezji. Odwrotnie. Wartość i niezwykła waga aktu przebaczenia wynika właśnie z tego, że odnosi się ono do realnego, uświadomionego cierpienia, a jego czytelność w kolejnych pokoleniach zależy od tego, na ile owo cierpienie zostało zapamiętane. Co jeszcze ważniejsze, to pamięć chroni akty przebaczenia przed niebezpieczeństwem relatywizacji historycznej prawdy. Jak pisał św. Jan Paweł II: „Przebaczenie nie sprzeciwia się bynajmniej poszukiwaniu prawdy, ale wręcz domaga się prawdy. Dokonane zło musi zostać rozpoznane i w miarę możliwości naprawione” („Przebacz, a zaznasz pokoju”, Orędzie Papieża Jana Pawła II na XXX Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 1997 r.).

Gest polskich biskupów z roku 1965 to zatem zaproszenie Polaków i Niemców do trudnej wspólnej drogi pojednania, która jest cierpliwym dźwiganiem bolesnej pamięci i zarazem podjęciem nad nią wspólnej pracy. Wysiłku, który nie przeinacza tragicznych faktów, ale szuka na nie nowego punktu widzenia. By raz jeszcze oddać głos św. Janowi Pawłowi II: „ (…) jest oczywiste, że nie można pozostawać więźniem przeszłości; jednostki i narody potrzebują swoistego «oczyszczenia pamięci», aby zło przeszłości nie odrodziło się na nowo. Rzecz nie w tym, aby zapomnieć o minionych wydarzeniach, ale by odczytać je w nowym duchu, ucząc się właśnie z bolesnych doświadczeń, że tylko miłość buduje, a nienawiść niesie zniszczenie i ruinę. Śmiercionośna rutyna odwetu musi ustąpić miejsca wyzwalającej nowości przebaczenia” (tamże).

Jeśli więc nawet w orędziu polskich biskupów czytamy: „czcigodni Bracia, wołamy do Was: próbujmy zapomnieć”, to nie dotyczy to samego odrzucenia pamięci o sprawcach i ofiarach, ale jest właśnie zaproszeniem do szukania w jej kultywowaniu nowej perspektywy. Do uzupełniania logiki bólu z jednej strony i wstydu z drugiej, które zawsze jakoś paraliżują, chrześcijańską logiką daru przebaczenia. Wielkoduszności, która nie zamazując win, otwiera możliwość współpracy.

 


PRZEBACZENIE I SPRAWIEDLIWOŚĆ

Po wtóre, trzeba też podkreślić, że perspektywa przebaczenia nie wyklucza szukania sprawiedliwości i naprawiania zła. Pisze św. Jan Paweł II: „Nie istnieje (…) żadna sprzeczność między przebaczeniem a sprawiedliwością. Przebaczenie bowiem nie usuwa ani nie umniejsza konieczności naprawienia zła, będącej nakazem sprawiedliwości, lecz zmierza do ponownego włączenia osób i grup do społeczności, a państw do wspólnoty narodów” („Przebacz, a zaznasz pokoju…”).

Mówiąc zatem wprost, także z punktu widzenia nauczania społecznego Kościoła, nie widać żadnej zasadniczej sprzeczności między zainicjowanym przez biskupów polskich w roku 1965 procesem pojednania między Polską i Niemcami a mandatem demokratycznie wybranych polityków do tego, by na różnych etapach tej drogi podnosili słuszne prawa społeczeństw, które reprezentują.

Zgodnie z zasadą słusznej autonomii religii i polityki Kościół powierza politykom prawo, a nawet obowiązek zabiegania o dobro wspólne na ich własną odpowiedzialność i zgodnie z rozeznaniem ich rozumu i sumienia. Przypominając jednocześnie, że miarą dobra wspólnego w życiu międzynarodowym jest prawo każdego narodu do wolności i rozwoju, sprawiedliwość, solidarność i pokój między nimi, do którego drogą jest także przebaczenie i pojednanie.

 


LEKCJA, KTÓRA ZOBOWIĄZUJE

Relacja między przebaczeniem i pojednaniem a sprawiedliwością ma zatem wymiar jeszcze głębszy. Tak bowiem jak pojednanie wypełnia się w sprawiedliwym zadośćuczynieniu krzywd, tak sprawiedliwość – zwłaszcza w porządku politycznym – może przynieść trwały owoc pokoju tylko na gruncie przebaczenia i pojednania. Wydaje się więc, że dalekowzroczny – moralny i religijny u swych podstaw – gest polskich biskupów był i pozostaje cennym drogowskazem. Tak było w ciągu ostatnich trzydziestu lat, tak może być też i dziś.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter