Władze Krasnojarska - ponad milionowego miasta w środkowej Syberii ponownie odmówiły bezpłatnego zwrotu parafii katolickiej Przemienienia Pańskiego kościoła, który niegdyś do niej należał. Obecnie znajduje się tam miejska Sala Organowa.
Decyzję w tej sprawie podjął III Arbitrażowy Sąd Odwoławczy w odpowiedzi na skargę parafii, której wcześniejszą prośbę już raz inny sąd odrzucił.
Wierni domagali się uznania za nieważny rozkazu regionalnej agencji mienia państwowego, która w maju ub.r. odmówiła przekazania świątyni na własność Kościołowi katolickiemu. Zdaniem miejscowych urzędników budynek ten nie jest obiektem o charakterze religijnym. Tymczasem wierni przypomnieli, że kościół zbudowano z pieniędzy ich przodków właśnie do celów liturgicznych.
14 listopada 2018 sąd arbitrażowy Kraju Krasnojarskiego już raz sprzeciwił się zwrotowi tego gmachu wspólnocie religijnej. W styczniu br. katolicy zaskarżyli ten wyrok i obecnie, 14 lutego III Sąd Arbitrażowy po rozpatrzeniu skargi pozostawił wcześniejszą decyzję bez zmian.
Sprawa odzyskania świątyni przy ul. Dekabrystów w samym centrum miasta, oddanej do użytku w 1911 i zamkniętej w 11 lat później, ciągnie się prawie 30 lat. Budynek należy do najpiękniejszych w mieście, odznaczając się przy tym wspaniałą akustyką. Gdy w 1922 władze sowieckie zabrały go, jak wiele innych świątyń i przeznaczyły na cele świeckie, nie zniszczono go ani nie zamieniono na magazyn, ale - ze względu na znajdujące się w nim znakomite organy, obiekt przez całe dziesięciolecia służył miejscowym mieszkańcom jako sala koncertowa. Formalnie stanowi do dzisiaj własność władz Kraju Krasnojarskiego.
Przez prawie 20 lat katolicy bezskutecznie próbowali odzyskać swą dawną własność, ale po uchwaleniu 19 listopada 2010 przez rosyjską Dumę Państwową Ustawy o przekazaniu organizacjom religijnym majątku o przeznaczeniu religijnym pojawiła się nadzieja.
Optymizmu nie krył miejscowy proboszcz ks. Antoni Badura. Zapewniał przy tym, że jeśli katolicy odzyskają kościół, to nadal będzie w nim rozbrzmiewała muzyka organowa. „Nie tylko nie mamy nic przeciw temu, ale wręcz zachęcamy do tego i nie chcemy, aby organy usunięto ze świątyni lub zniszczono je” – mówił duchowny kilka lat temu.
Również wicegubernator Siergiej Ponomarienko oświadczył, że "rząd Kraju Krasnojarskiego zamierza przekazać budynek sali organowej we władanie gminie katolickiej”, dodając, że nastąpi to zgodnie z ustawodawstwem federalnym, które niedawno zaczęło obowiązywać.
Do zwrotu świątyni jednak nie doszło a wczorajsze orzeczenie sądu zdaje się całkowicie przekreślać wszelkie nadzieje.
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
