25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rozum przemawia za rodziną

Ocena: 0
5085
Jeśli nauczanie św. Jana Pawła II jest przestarzałe, to jak przestarzałe musi być dzisiaj nauczanie Jezusa Chrystusa? – pyta przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki
Z abp. Stanisławem Gądeckim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, rozmawiają Tomasz Królak i Krzysztof Tomasik (KAI)


Czy Synod spełnił oczekiwania i nadzieje Księdza Arcybiskupa?


W jakieś mierze tak. Przede wszystkim pokazał niezbędność szerszego zaangażowania duszpasterskiego na rzecz małżeństwa i rodziny; w tę dziedzinę ma być zaangażowane nie tylko duchowieństwo, ale wszystkie warstwy Kościoła: duchowieństwo, zakony i świeccy, a także stowarzyszenia i ruchy wspierające rodzinę (...). Duchowni nie mają takich argumentów, jakie ma rodzina i małżeństwo, które trwa w wierności, borykając się z różnymi trudnościami. Rodziny trwałe mogą zaświadczyć, że życie małżeńskie bez trudności nie istnieje. Zaangażowanie tych rodzin może mieć zasadnicze znaczenie dla przyszłości duszpasterstwa rodziny.


Czy można mówić o jakimś jednym, dominującym obrazie rodziny? Czy jest to rzeczywistość na tyle urozmaicona, że nie poddaje się jednemu opisowi?


Obraz rodziny, jaki wyłania się z obrad Synodu, jest bardzo zróżnicowany, gdyż pochodzi on z całego świata, ze wszystkich krajów. Gdy np. mówimy o rodzinie afrykańskiej, to odczuwa ona silny związek z tradycją, także z tradycją poligamii. Niektórzy Afrykańczycy mówią, że w Europie istnieje poligamia sukcesywna; mężczyźni, żeniąc się po kilka razy, mają też po kilka żon, tyle tylko, że jest to rozłożone w czasie. Z punktu widzenia Kościoła istnieją dwie wielkie grupy: małżeństwa regularne (sakramentalne) i związki nieregularne. Ten podział da się zastosować do całego świata. Z początku odnosiliśmy wrażenie, że Synod większy nacisk kładł na związki nieregularne niż na regularne. Potem sytuacja się poprawiła.


Spodziewał się Ksiądz Arcybiskup, że tak będzie?


Nie spodziewałem się takiej sytuacji, ponieważ myślałem, że jadę na Synod o małżeństwie i rodzinie; o tym, co Kościół może zrobić, aby wzmocnić wspólnoty małżeńskie i rodzinne. W pewnym momencie zorientowałem się, że główne zainteresowanie kieruje się w stronę związków nieregularnych. Miało to jakieś uzasadnienie w tym, że są to sytuacje kryzysowe, które domagają się jak najszybszej pomocy. Na pewno jednak główny akcent obrad – jak chciały tego niektóre media – nie był położony na kwestię homoseksualizmu.


Po pierwszym tygodniu obrad i pierwszym sprawozdaniu z dyskusji głos Księdza Arcybiskupa o symptomach ideologii antymałżeńskiej i odejściu od nauczania Jana Pawła II na temat rodziny był najczęściej cytowany. Kard. Reinhardt Marx odpowiedział na to podczas konferencji prasowej, że „Ewangelia się nie zmienia, natomiast my stawiamy sobie pytanie, czy już odkryliśmy w niej wszystko”... W jakiej mierze zatem nauczanie Kościoła odnośnie tak ważnej kwestii jak sakrament małżeństwa może ulec zmianie, a dyscyplina związana z udzielaniem Komunii Św. – liberalizacji?


Ksiądz kardynał sprawiał wrażenie, że nauczanie św. Jana Pawła II jest już dla niego przestarzałe, ale jeśli tak jest, to jak przestarzałe musi być dzisiaj nauczanie Jezusa Chrystusa?

W moim stanowisku nie byłem odosobniony. Wyraziłem tylko głosy zaniepokojenia, które pojawiły się w czasie pierwszego tygodnia obrad. Potwierdzeniem były później 74 głosy ojców synodalnych odnoszące się krytycznie do punktu 52, dotyczącego udzielania Komunii Św. osobom rozwiedzionym, żyjącym w nowych związkach cywilnych (...).

Kościół ma dziś to samo zadanie, co w dawnych czasach – ocalić jak najwięcej światła i wolności, stawiać opór światu, który ściąga go nisko ku swemu poziomowi, i czekać na lepsze czasy. G.K. Chesterton mawiał: „Nie chcemy Kościoła, który – jak piszą gazety – zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat” (1945).

Skądinąd wypada przyznać, że próby rozluźnienia doktryny były wyrażone w sposób bardzo delikatny. Nie zakładały powszechnego rozgrzeszenia dla wszystkich rozwiedzionych, ale zakładały traktowanie każdego przypadku indywidualnie. Wspomniano, że w przypadku takich osób konieczne byłyby znaki nawrócenia, przejście drogi pokutnej uznanej przez biskupa miejsca i dopiero wtedy – w nadzwyczajnych okolicznościach – owe osoby żyjące w nowych związkach mogłyby przystąpić do spowiedzi i Komunii Świętej.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter