19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sanktuarium Krzyża Świętego

Ocena: 5
1483

Było narodowym sanktuarium i pierwszą duchową stolicą Polski, zanim stała się nią Jasna Góra. Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego w Górach Świętokrzyskich wraca powoli do dawnej świetności.

fot. xhz

Wśród Puszczy Jodłowej, której urodę opiewał Stefan Żeromski, na szczycie Łysej Góry, króluje świętokrzyski klasztor z kościołem. Zasadniczo dociera się tam pieszo jedną z trzech tras. Od strony Nowej Słupni wiedzie tam Królewska Droga, nazwana tak od czasu, kiedy pielgrzymował tędy król Władysław Jagiełło. Wielu pielgrzymów wybiera tę kamienistą trasę ze stojącymi przy niej stacjami drogi krzyżowej. Władca Polski 11 razy przybywał, by modlić się przy relikwiach Drzewa Krzyża Świętego. Przed wyruszeniem pod Grunwald w 1410 r. przez dwa kolejne dni przychodził do sanktuarium, zagłębiał się w modlitwę i rozdawał ubogim jałmużnę.

 


RELIKWIE OD WĘGRÓW

Na Święty Krzyż od początku jego istnienia, czyli od XI w., przybywali pielgrzymi niezależnie od stanu czy pochodzenia. W okresie międzywojennym Klemens Chojan w „Ilustrowanym Miesięczniku Świętokrzyskim” napisał: „ (…) Kiedyś każdy polski król uważał sobie za świętą powinność czołem uderzyć przed cudowną Relikwią Drzewa Krzyżowego. Przybywali tu prosić o pomyślność Rzeczypospolitej przed zbrojnymi rozprawami na Grunwald, Smoleńsk, Chocim (…)”. Chętnie bywał tu syn Jagiełły, król Kazimierz Jagiellończyk, a później także jego koronowani synowie.

– Wiadomo, że relikwie trafiły tu w XI w. za sprawą św. Stefana I, króla Węgier – mówi o. dr Marian Puchała, superior zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i kustosz Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Jeden z fresków w kaplicy sanktuarium przedstawia scenę przekazania relikwii przez króla Węgier synowi Emerykowi. Hipotez, w jaki sposób trafiły do Polski, jest kilka. Jedna z nich mówi, że książę Emeryk poszukiwał kandydatki na żonę i przybył do Polski z relikwiami. Uczestnicząc w polowaniu, zabłądził w puszczy. Wtedy ukazał mu się Anioł i zapewnił, że zostanie uratowany, ale w zamian ma przekazać relikwie ówczesnemu opactwu benedyktyńskiemu na Łysej Górze. W Nowej Słupi, u wejścia na Drogę Królewską znajduje się kamienna figura Emeryka.

Największe lata świetności sanktuarium przypadają na czasy Jagiellonów. Narodowe sanktuarium, jakim był Święty Krzyż, dzieliło losy Ojczyzny. Nie oszczędziły tego miejsca najazdy Tatarów, Szwedów, napaść niemiecka i rosyjska, niosące cierpienie i śmierć. Sanktuarium znacznie podupadło od czasu, kiedy zaborca rosyjski w 1819 r. dokonał kasaty klasztoru. Zakon benedyktynów musiał opuścić Święty Krzyż. Relikwie Drzewa Krzyża Świętego na krótko trafiły do kościoła parafialnego w Nowej Słupi. Ludzie nadal pielgrzymowali na Święty Krzyż, więc po roku zdecydowano o powrocie relikwii. Większość obiektów klasztoru władze rosyjskie w 1882 r. przekształciły na więzienie. W 1941 r. Niemcy wykorzystali je na obóz zagłady dla jeńców radzieckich. Jakie panowały w nim warunki, świadczy odnaleziona tabliczka z napisem: „Kanibalizm będzie karany rozstrzelaniem”.

 


POD PIECZĄ OBLATÓW

Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej objęło pieczę nad sanktuarium w 1936 r. Nie wszystkie budynki znajdujące się w obrębie dawnego opactwa benedyktyńskiego zostały zwrócone duchownym. Do dawnego kompleksu nie wróciło skrzydło zachodnie oraz tzw. szpitalik, w którym dawniej mieściła się apteka benedyktyńska. – Od 30 lat zabiegamy o tzw. integrację klasztoru. Jesteśmy jednym z nielicznych miejsc pielgrzymkowych w Polsce bez bazy noclegowej. Brakuje też pomieszczenia na spotkania większych grup, na konferencje. Spotkania muszą odbywać się w kościele, przy sprzyjającej pogodzie w wirydarzu, czyli klasztornym ogrodzie. Oblaci czekają na decyzje władz samorządowych, by móc odkupić część dawnego klasztoru, która dziś nikomu nie służy. Na parterze znajduje się Muzeum Przyrodnicze, które chce przenieść się do Nowej Słupi.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter