ŚDM: Festiwal Narodów na Tarchominie

Od sobotniego południa na terenie Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej na Tarchominie trwał Festiwal Narodów, w którym brało udział ok. 14 tys. osób. Obok pielgrzymów z całego świata liczne były warszawskie rodziny. Liturgię w języku łacińskim koncelebrowało dziesięciu biskupów i 300 kapłanów.

Nawiązując w homilii do słów św. Pawła Apostoła, abp Hoser zwrócił uwagę na powszechny wymiar Kościoła, który wszędzie jest ten sam, chociaż nie taki sam. – Jest on wielką rodziną, która przyjmuje wszystkich, bez względu na pochodzenie. "Wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie" – uczył nas Apostoł Narodów – przypomniał biskup warszawsko-praski. Zapewniał jednocześnie młodych, że Kościół jest ich Domem i Ojczyzną. – Zawsze jesteście w nim u siebie! – podkreślił.

Biskup warszawsko-praski przypomniał również młodym, że są „Ludem Świętym, odkupionym przez Pana”. – Mamy zatem ukazywać światu Boże Miłosierdzie i głosić je, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego – podkreślił abp Hoser.

– Zastanówmy się zatem: kto był dla nas dobry? Kto godny zaufania? Kto pomocny? Kto ocierał łzy? Kto przytulał? Kto przebaczał? – zachęcał do refleksji duchowny.

Ostrzegł, że zamknięcie na Boga i Jego Ducha sprawia, że ludzkie życia ulega degradacji. – Tak często oczy naszej duszy są ślepe, uszy duszy są głuche, a serce zamknięte i niedostępne. Jego słowa czytane w Kościele wydają się nam wówczas puste i niezrozumiałe, a sakramenty pozbawionymi sensu gestami. Skazani jesteśmy wówczas tylko na siebie. Cierpimy na samotność, smutek i depresję, nie widząc sensu życia ani jego stałego celu – ubolewał kaznodzieja.

Przekonywał młodych, że Jezus Chrystus jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie ludzkie dylematy, ofiarowując człowiekowi swoją miłość. – Bóg czeka i przychodzi w postaci swego Syna, miłosiernego Jezusa Chrystusa. To On jest źródłem radości, nadziei, optymizmu, mocy i siły. On uczy nas kochać, bo nas kocha. Uczy nas żyć dla innych, bo On cały żyje dla nas – powiedział abp Hoser.

– Niech te Światowe Dni Młodzieży otworzą nas, nasze serca, umysły i ciała na potężne działanie Bożego Ducha, Ducha Miłości i Miłosierdzia, którego ten świat najbardziej potrzebuje – zaapelował na zakończenia abp Hoser.