Sodalisi z pielgrzymką w Zuzeli
Sodalicja Mariańska, odkąd powstała przed czterema wiekami, do dziś kształtuje elitę Kościoła. Nazywano ją często wojskiem czy strażą Najświętszej Marii Panny. Pius XII mówił, że Sodalicja Mariańska kształci „typ doskonałego katolika”, bo odpowiadającego potrzebom czasu. Przed drugą wojną światową Sodalicja Mariańska liczyła w Polsce około 100 tys. członków. Działała w wielu szkołach i była bardziej popularna wśród młodzieży niż harcerstwo. Solidna formacja intelektualna, wiedza religijna i znajomość katolickiej myśli społecznej miały służyć podejmowaniu zaangażowania społecznego. Choć okres wojny i reżimu komunistycznego praktycznie zniszczył ją w Polsce, odrodziła się po latach i działa według dawnej tradycji.
– Nie ma u nas cudów, fajerwerków, błyszczenia – śmieje się o. Emilio de Cardenas, marianista, kapłan Towarzystwa Maryi, moderator Federacji Sodalicji Mariańskiej w Polsce. – Jest pokora i świadome chrześcijaństwo. Program formacyjny jest szeroko otwarty, np. ćwiczenia duchowe zaczerpnięte są z tradycji jezuitów.
Formacja do świętości
W Sodalicji Mariańskiej formacja dotyczy serca i umysłu, prowadzić ma do świętości, bo wtedy cały człowiek kształtowany jest na obraz Pana Jezusa – wyjaśnia.I pokazuje drogę Eliasza do Góry Horeb, gdy na pustyni prorok doświadczał zmęczenia i głodu. Sodalicja tak ma działać: pomagać pielgrzymującym podczas ziemskiej wędrówki, karmić ich i prowadzić do najwyższej świętości, czyli do bliskości z Bogiem i drugim człowiekiem. Tak, by być na wzór serca Pana Jezusa.
– Ważny jest codzienny rachunek sumienia i postanowienia na dzień następny, codzienna osobista modlitwa, w miarę możliwości codzienny udział we Mszy Świętej. Ważna jest własna praca wewnętrzna w duchu ignacjańskim, raz w roku obowiązkowe rekolekcje, udział w systematycznych spotkaniach formacyjnych – opisuje formację Grzegorz Baran, prezes Zarządu Federacji Sodalicji Mariańskich w Polsce.
– Nie mamy własnych programów. Wiemy, że Kościół jest Matką i Nauczycielką, i włączamy się w program Kościoła w Polsce – objaśnia o. Emilio. – W Roku Wiary czytaliśmy dokumenty Roku Wiary, zatrzymywaliśmy się na problemach związanych z wiarą. Staramy się wyprzedzać wydarzenia, którymi ma żyć Kościół. Byliśmy na spotkaniu z abp. Stanisławem Gądeckim, który tłumaczył, jak będzie obchodzony rok jubileuszu chrztu Polski i jak są przewidywane nauka o chrzcie i liturgia chrztu. Kiedy Ojciec Święty Franciszek ogłosił Rok Miłosierdzia, wydrukowaliśmy papieską bullę i już rozważamy jej treść. Nasza formacja przygotowywać ma też do apostolstwa – mówi o. Emilio.
– Jest to życie blisko Kościoła i jego wydarzeń, staramy się świadomie w nim uczestniczyć. Wiedzieć, co dzieje się w Kościele, jakie sprawy, jakie problemy są poruszane. Taka formacja, połączona z naśladowaniem Maryi, bardzo mi odpowiada, dlatego z niej korzystam od lat – mówi Małgorzata Michalska. – To także ogromna pomoc w apostołowaniu w środowiskach, w których żyjemy, dzielenie się wiedzą z ludźmi, którzy są daleko od Kościoła. W mojej pracy zawodowej szczególnie bliskie jest mi nauczanie Benedykta XVI, jego spojrzenie w duchu Fides et ratio – ocenia Małgorzata Michalska, pracownik Centrum Badań Kosmicznych.
Formacja w Sodalicji prowadzi do zaangażowania w życie społeczne.
– Byłam 20 lat w innej wspólnocie, ale tam zabrakło mi patriotyzmu i maryjności. W Sodalicji bierzemy udział w patriotycznych Mszach za Ojczyznę. Byłam też w służbie na Żoliborzu przy grobie ks. Jerzego – mówi sodaliska Barbara Radejowska, wykładowca na Politechnice Warszawskiej.
– Postawa wiary powinna przekładać się na życie zawodowe i społeczne, nawet jeśli będzie nas to kosztować – mówi Regina Pruszyńska, matematyczka, która uczy tego przedmiotu w jednej z warszawskich placówek resocjalizacyjnych. – Kiedy jako naczelnik wydziału oświaty w jednej z warszawskich dzielnic mówiłam o konieczności posiadania w życiu wzorów, o postawie chrześcijańskiej, zostałam zwolniona z pracy – opowiada Regina Pruszyńska.
Grupy SM istnieją w kilku miejscach w Polsce. Każda stanowi odrębnie działającą Sodalicję. W Warszawie sodalisi i sodaliski spotykają się w każdy wtorek w godz. 19-21 w siedzibie Katolickiego Zespołu Edukacyjnego przy ul. Ogrodowej 3a. Sodalicja stała się organem prowadzącym szkoły: działają tu pod jej auspicjami szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum. – Cicha i pokorna praca, połączona z modlitwą – charakteryzuje edukację Grzegorz Baran, dyrektor gimnazjum nr 15 im. ks. Jerzego Popiełuszki. – Chcemy, żeby nasi uczniowie stali się towarzyszami Matki Bożej. W naszym oratorium mamy wizerunek Matki Bożej Sodalicyjnej. We wspólnej modlitwie zwracamy uwagę na elementy maryjne, w południe odmawiamy Anioł Pański. W tym samym budynku w soboty bądź w niedziele spotyka się druga Sodalicja, głównie małżeństwa z dziećmi. Aby rodzice mogli wziąć udział w modlitwie i dyskusjach, dla dzieci zorganizowana jest opieka.
W Piastowie sodalisi i sodaliski w ramach cotygodniowej formacji spotykają się na rozważaniu Ewangelii z najbliższej niedzieli.
– Mamy ciągły kontakt z Pismem Świętym. W parafii w Piastowie i poza parafią prowadziliśmy w Roku Wiary kursy o Credo. Teraz prowadzimy rozważania o chrzcie z racji Roku Miłosierdzia – mówi Ryszard Koszczyński.
W parafii działa grupa dla młodzieży i dla dorosłych.
Co? Gdzie? Kiedy?
