29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Strachocina - w siedzibie Bobolów

Ocena: 5
2264

Kościół oraz park rozciągający się na terenie dawnego dworu Bobolów stały się celem licznych pielgrzymek. W tym miejscu urodził się i został ochrzczony przyszły męczennik i patron Polski.

fot. xhz

Przez pół wieku tajemnicą poliszynela było, że na plebanii w Strachocinie pojawia się duch, i nikomu nie przychodziło do głowy, by go zapytać, kim jest. Kościół, obok którego „straszyło”, to piąta świątynia wybudowana w tym miejscu. Poprzednie, drewniane, wskutek najazdów tatarskich, wojen i różnych kolei losu spłonęły. Wieżę kościoła widać z daleka, wyrasta ponad wierzchołki lip i dębów pamiętających czasy panowania Władysława Jagiełły. Zbudowano go w 1900 r. w stylu neogotyckim, nadając mu wezwanie św. Katarzyny Aleksandryjskiej.

Gdy do Strachociny przyjechałam w środku tygodnia, z przykościelnego parkingu akurat odjeżdżał autobus pełen pielgrzymów, z innego wysypała się grupa młodzieży. Plebania była zamknięta. „Ksiądz proboszcz na pewno jest w kościele, ma spotkanie z pielgrzymami” – zapewniła mnie siostra franciszkanka, gdy z pytaniem, gdzie go szukać, zadzwoniłam na furtę. „Za chwilę przyjadą następni” – powiedział z uśmiechem, gdy w końcu go znalazłam. Kiedy jest na miejscu, osobiście przyjmuje każdą grupę.

 


DUCH

Ks. Józef Niżnik przyjechał tu w 1983 r., jak sądził, na trzy tygodnie, by zastąpić chorego proboszcza. Potem miał jechać na studia na KUL. Ledwie zadomowił się na plebanii, w nocy został obudzony szarpnięciem za rękę, a w szybie zobaczył odbicie szczupłego mężczyzny z brodą, w czarnej sutannie. Kiedy wstał, postać zniknęła. Następnego dnia dowiedział się, że od lat księża pracujący w Strachocinie doświadczają podobnych zdarzeń, a ostatni proboszcz przypłacił te ekstrawagancje zdrowiem. Ks. Niżnik nie bał wyzwań, więc zdecydował, że zrezygnuje ze studiów i zostanie, by zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w tym miejscu. – Wybrałem niepewność jutra, cierpienie i strachy – mówi. Modlił się o rozeznanie, kim jest zjawa i dlaczego do tego miejsca przychodzi. Cztery lata później, 16 maja 1987 r., usłyszał: „Jestem św. Andrzej Bobola. Zacznijcie mnie czcić w Strachocinie”. I było to ostatnie jej pojawienie się. Materia, z którą przyszło księdzu się zmierzyć, była delikatna: kiedy się słyszy opowieści o duchach, łatwo o sceptycyzm, stąd o pomoc w rozeznaniu, czy to, co się dzieje, jest prawdziwe, ks. Józef poprosił Kościół. Kwerenda w archiwach i spotkanie z jezuitą o. Jackiem Paciuszkiewiczem potwierdziły prawdziwość objawienia. 16 maja 1988 r. uroczyście wniesiono relikwie św. Andrzeja do strachocińskiej świątyni, a w 2007 r. została ona ustanowiona sanktuarium diecezjalnym św. Andrzeja Boboli.

 


PO NITCE DO KŁĘBKA

Czego dowiedział się ks. Niżnik, co uwiarygodniło słowa zjawy i Strachocinę uczyniło jedną z najbardziej znanych w Polsce wsi? Otóż tego, że Andrzej Bobola już wcześniej wykorzystywał przywilej ukazywania się i zawsze było to w konkretnym celu. W pierwszym zjawieniu w Pińsku w 1702 r. domagał się odnalezienia i wydobycia jego trumny ze zwłokami, w drugim, w 1819 r. w klasztorze dominikanów w Wilnie, przepowiedział, że Polska odzyska niepodległość, a on będzie jej patronem. Rozliczne cuda i łaski otrzymywane później przez wiernych za jego pośrednictwem potwierdzały, że nie były to żadne fantasmagorie, tylko nadzwyczajne interwencje Nieba. W Strachocinie zjawienia rozpoczęły się w 1938 r., gdy trumna z relikwiami świętego wróciła do Polski. I oznaczało to jego powrót do korzeni, a to dlatego, że wieś była własnością rodziny Bobolów herbu Leliwa od 1520 do 1686 r. i tu w 1591 r. urodził się przyszły święty. Był jezuitą, jako kaznodzieja, wykładowca i misjonarz pracował w Wilnie, Połocku, Warszawie, Łomży i Pińsku. Nazywano go „duszochwatem”. W maju 1657 r. Kozacy napadli na Janów Poleski i dokonali rzezi wśród katolików i Żydów. 16 maja schwytali Andrzeja Bobolę, w okrutny sposób go torturowali, okaleczyli, powiesili za nogi i dobili szablą. W 1755 r. został zaliczony w poczet męczenników Kościoła, w 1938 – kanonizowany, a w 2002 – dekretem papieskim ogłoszony patronem Polski. Na drzwiach wejściowych strachocińskiego kościoła są miedziane płaskorzeźby przedstawiające sceny z życia świętego. Na terenie przykościelnym znaleziono zakopaną w ziemi gotycką kamienną chrzcielnicę, przy której najprawdopodobniej został ochrzczony. Obecnie stoi ona przy ołtarzu świętego, po lewej stronie kościoła. W ołtarzu jest też obraz przedstawiający św. Andrzeja Bobolę i krzyż z jego relikwiami.

 


BOBOLÓWKA

Dwór należący niegdyś do Bobolów zamieszkiwały kolejne rodziny szlacheckie, po wywłaszczeniu w 1947 r. urzędowało w nim kółko rolnicze, dewastując i rujnując pozostałości po szlacheckim majątku. W 2001 r. ks. Niżnik przejął go w zamian za inne grunty parafialne. Dziś jest tam rozległy park o charakterze sakralnym, ze wspaniałymi dębami i aleją lipowo-kasztanową. W kaplicy, stojącej na wzgórzu w miejscu dawnego dworu, a zbudowanej dla uczczenia 350. rocznicy śmierci męczennika, jest ołtarz przedstawiający św. Andrzeja otoczonego płaszczem Matki Bożej. Latem w niedzielne popołudnia przy ołtarzu polowym odprawiane są Msze święte, a od maja do września każdego szesnastego dnia miesiąca odbywają się nabożeństwa. Poniżej kaplicy rozciągają się dróżki tajemnic bolesnych Pana Jezusa i św. Andrzeja; jest to pięć drewnianych kapliczek z obrazami przedstawiającymi sceny męki Pana Jezusa i męczeństwo św. Andrzeja. Na pamiątkę 25 lat kultu św. Andrzeja w Strachocinie od strony wschodniej założenia ustawiono kamienne stacje drogi krzyżowej. Rozpoczyna je brama z figurą św. Andrzeja, kończy druga brama z figurą Chrystusa Zmartwychwstałego. W małym domku zbudowanym z piętnastowiecznych cegieł są tablice z informacjami o rodzinie Bobolów i historii Bobolówki.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter