19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Suknia i korony

Ocena: 0
1602

Matka Boża Muranowska z kościoła św. Augustyna w Warszawie otrzymuje 20 czerwca korony wotywne na pamiątkę „cudu na Nowolipkach” z 1959 r.

fot. Patryk Lubryczyński

Parafia św. Augustyna powstała pod koniec XIX w. Kościół, zaprojektowany przez Edwarda Cichockiego i Józefa Hussa, łączy elementy barokowe i gotyckie. Ołtarz główny w stylu włoskim to dzieło Józefa Piusa Dziekońskiego. Rzeźby Świętej Rodziny Maryi Panny ze św. Anną i św. Moniki ze św. Augustynem przyjechały z północnych Włoch. Prace budowlane kościoła rozpoczęto w 1891 r., a pierwszą Mszę Świętą odprawiono w nim 10 grudnia 1896 r. Świątynię konsekrował 5 września 1905 r. bp Kazimierz Ruszkiewicz.

– Hrabina Aleksandra Potocka, filantropka Warszawy, przewidując, że miasto będzie się rozszerzało, pod koniec życia ufundowała kościół na cześć swojego męża Augusta Potockiego. Sama nie doczekała ukończenia budowy – mówi proboszcz, ks. prałat Walenty Królak.

Podczas II wojny światowej kościół znalazł się w obrębie getta. Przez kilka miesięcy był czynny dla katolików pochodzenia żydowskiego, a posługę pełnili dojeżdżający kapłani. Po zamknięciu świątyni Niemcy przeznaczyli ją na magazyn mienia zrabowanego Żydom, a potem na stajnię. W czasie powstania warszawskiego Niemcy na wieży kościoła mieli punkt obserwacyjny i gniazdo broni maszynowej. W podziemiach przez pewien czas znajdował się niewielki szpital polowy. Wieża została uszkodzona 5 sierpnia 1944 r. strzałem ze zdobycznej pantery.

Kościół ostał się podczas działań wojennych, ale był mocno uszkodzony. Niemcy zarekwirowali blaszane poszycie dachu i dwa dzwony. Ze względu na koszty rewitalizacji ogromnej kubatury świątynia nie została całkowicie odrestaurowana. – Do objęcia przeze mnie probostwa w 1992 r. doraźnie łatano sypiące się mury. Kiedy pojawiły się dotacje na odrestaurowanie zabytków, skorzystałem i zacząłem remontować fasadę. Renowacja trwała ponad dziesięć lat, ukończyliśmy ją w zeszłym roku – mówi proboszcz.

W czerwcu ubiegłego roku ks. Królak obchodził 46. rocznicę święceń kapłańskich. Z tej okazji wydana została jego autobiografia, którą przygotował wraz z Dariuszem Kwietniem. Nosi tytuł „Po prostu Walenty”. – Na pierwszej swojej parafii spotkałem czterech znakomitych księży, wszyscy mieli około osiemdziesiątki. Ja miałem 24 lata, a przyjaźniłem się z nimi. Widziałem, jak szybko znikali z pamięci parafian, księży, kurii. Poza tym mało osób zna historię Drogi Neokatechumenalnej w archidiecezji warszawskiej. Nikt wcześniej nie opisał, jak ten ruch się tworzył i rozwijał, jakie były trudności. Chciałem zanotować to, co jeszcze pamiętam – opowiada kapłan o motywacjach napisania książki.

Parafia św. Augustyna słynie bowiem z licznych wspólnot neokatechumenalnych – jest ich tu aż piętnaście. Znak szczególny to również obecność wielu księży cudzoziemców. Ksiądz Królak jest ojcem duchownym w Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym „Redemptoris Mater” i wielu podopiecznych po święceniach trafia do niego na wikariat. – Przez pewien czas byłem jedynym Polakiem w parafii, mając czterech wikariuszy cudzoziemców do pomocy. Prawie wszyscy księża, którzy tutaj pracują, później wyjeżdżają na misje – wyjaśnia proboszcz.

Kościół stał się znany z powodu „cudu na Nowolipkach”. – Zjawisko miało miejsce w październiku 1959 r. Nad wieżą miała się unosić Najświętsza Maryja Panna z rozłożonymi rękami, w biało-niebieskiej sukni i niebieskiej pelerynie – wyjaśnia proboszcz. – Świadków jest dużo, ja przynajmniej mam świadectwa stu kilkudziesięciu osób.

– Przyjeżdżały setki ludzi z całej Polski. Ówczesna prasa nie wspominała tego wydarzenia albo pisała o ciemnocie i głupocie ludzi – opowiada ks. Królak. Kilkanaście dni później z polecenia służb bezpieczeństwa złota kula, na której opiera się wieńczący wieżę krzyż, została pomalowana na czarno, bo uznano, że to ona daje niezwykłą poświatę, i tak pozostało do 1995 r.

Żywa pamięć parafian o tamtym wydarzeniu przetrwała. Stąd pojawił się pomysł koron wotywnych dla znajdującego się w kościele obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, zwanej też Matką Bożą Muranowską. – Przyozdobimy go koronami i suknią, którą zaprojektowała artystka i konserwatorka sztuki Manuela Kornecka. W pracach brał udział także jubiler Benedykt Wiśniewski – relacjonuje ks. Królak.

W parafii od 14 do 20 czerwca odbywają się misje, których zwieńczeniem będzie uroczysta Msza Święta w sobotę, 20 czerwca, o godz. 18.30, z poświęceniem koron i sukni, odprawiona przez kard. Kazimierza Nycza.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter