29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Świat według Hellera

Ocena: 4.6
2864

Kosmolog, filozof, kapłan, a czasem poeta. Fascynujący jest świat ks. prof. Michała Hellera. Kapłan obchodzi dziś 83 urodziny.

Fot. Krzysztof Mizera / CC BY-SA 4.0 / Link

Był dzieckiem wymodlonym. Inżynier Kazimierz Heller, ojciec czterech córek, dał mu na imię Michał – żeby walczył ze złem. Kiedy po skończeniu tarnowskiego liceum Michał Heller postanowił pójść do seminarium duchownego, ojciec starał się go od tego odwieść. Ostatecznie jednak – widząc upór syna – wyraził zgodę. – Modliłem się, żeby mieć syna, który będzie walczył ze złem. I Pan Bóg mnie chwycił za słowo – miał wówczas powiedzieć.

Podczas spotkania w warszawskim kinie Atlantic z okazji 80. urodzin ks. prof. Michała Hellera uczony opowiadał o latach dzieciństwa. Mówił o klimacie rodzinnego domu, w którym życie toczyło się zgodnie z rytmem roku liturgicznego.

 

Kapłan dla fizyków

Po wybuchu II wojny światowej rodzina Hellerów uciekła do Lwowa, skąd została w 1940 r. zesłana do Jakucji. Do kraju Hellerowie wrócili w 1946 r. – Kiedy w pierwszych latach po wojnie system komunistyczny zawitał do Polski, dla wielu ludzi był atrakcyjny. Ja tych pokus nigdy nie miałem, bo już za młodych lat zostałem doskonale uświadomiony politycznie – wspomina ks. prof. Heller.

Lata spędzone w ZSRR miały swój „efekt uboczny” w postaci biegłej znajomości języka rosyjskiego. – Do dziś moja biblioteka matematyczna i fizyczna to w dużej mierze książki rosyjskie – przyznaje ksiądz profesor.

Święcenia kapłańskie przyjął w 1959 r. Swoją przygodę z filozofią przyrody rozpoczął rok później na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie w 1966 r. obronił doktorat „Koncepcja seryjnych modeli wszechświata i jej filozoficzne implikacje”.

– Nie ma katolickiego pływania czy zawodów sprinterskich. Trzeba to po prostu robić dobrze. Tak samo jest z nauką – zaznacza. – Ale ksiądz-fizyk ma bardzo wiele do ofiarowania. Choćby dlatego, że potrafi się z uczonymi porozumiewać w tym samym języku. I wcale nie musi rozmawiać z nimi o Panu Bogu i religii. Często wystarczy, że po prostu jest.

 

Bóg i matematyka

Ksiądz prof. Heller jest autorem kilkuset publikacji z zakresu kosmologii, fizyki i filozofii nauki oraz wielu prac popularyzatorskich. Jest autorem tezy, że „Bóg i świat są matematyczne”. Co to znaczy? – Można o tym zrobić wykład do rana. Wszystkich zanudzić. I pójść z satysfakcją do domu – żartował w kinie Atlantic.

– Na standardowym kursie filozofii mówi się, że są dwa rodzaje cech świata – jakości i ilości. Ilościami zajmuje się fizyka i matematyka. Natomiast jakościami inne nauki, przede wszystkim filozofia. Gdy zacząłem studiować fizykę, bardzo szybko zrozumiałem, że wszystko to, co ludzie nazywają jakościami, łatwo redukuje się do ilości. Typową jakością jest np. barwa, a przecież to nic innego jak długość fali, którą da się wyrazić w liczbach. To samo dotyczy dźwięku czy ciepła. Te wszystkie jakości to de facto ilości. Czy zatem jest coś w świecie fizycznym, co nie byłoby ilością? – mówił naukowiec.

– Wyobraźmy sobie moment stworzenia świata. „Zaklęcia” wszystkiego w formuły matematyczne. Jak pisze Hawking, potrafimy świat wyprodukować na papierze. Wypisać równania, które go opisują. Ale skąd wziąć zapłon istnienia, żeby stały się one „ciałem”? I tutaj na myśl przychodzi słynne sformułowanie Leibnitza, że gdy Pan Bóg liczy – to wszechświat się staje. Tego fizyka nie potrafi – mówi kosmolog.

 

Kwestia wolności

W ujęciu ks. prof. Hellera nawet emocje – uczucie nienawiści czy miłości – też są matematyczne. – To odbywa się na kanwie naszych neuronów. A tam obowiązują prawa fizyki. Ale czy wszystko jest matematyczne? Mam hipotezę, że jednak jest gdzieś miejsce na wolność. Tam, gdzie kończy się racjonalność. I dlatego głupota jest dowodem na istnienie wolności. Święty Tomasz miał taką koncepcję, że wolność jest związana z ignorancją. Bo gdybyśmy mogli w pełni poznać dobro, to nie moglibyśmy już wybrać czegoś, co by nim nie było – tłumaczył filozof.

Ksiądz prof. Michał Heller jest pierwszym Polakiem, który otrzymał Nagrodę Templetona. – Po jej przyznaniu miałem zalew rozmaitych wyróżnień. I odnosiłem wrażenie, że nie są to dowody uznania za to, co w moim życiu zrobiłem, tylko nagrody za nagrodę – żartuje.

– Kiedy kończyłem seminarium, snułem różne plany. Bardzo naiwne i optymistyczne. W tej chwili perspektywa mi się zmieniła. Myślę raczej o tym, jaki ma być następny krok – podkreślił ks. prof. Heller. „Czymkolwiek jest moje życie/jest ono drogą wiodącą do domu/Z wieczności wyszedłem/po wieczności stąpam/i do wieczności/z każdą chwilą/coraz bardziej powracam” – napisał.

Sylwia Gawrysiak
fot. Sylwia Gawrysiak/Idziemy

Idziemy nr 14 (548), 3 kwietnia 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter