19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Świątynia duchowa

Ocena: 4.9
1269

Świątynia symbolizuje miejsce niewidzialnej, lecz rzeczywistej Bożej obecności, a wraz z nią błogosławieństwa i ochrony wiernych, którzy ufają Bogu.

fot. Ariely/Wikipedia

Pismo Święte obrazuje przejście od świątyni jerozolimskiej jako budowli wzniesionej przez ludzi do nowej świątyni, którą jest Jezus Chrystus, i świątyni duchowej, którą jest Kościół.

 


ŚWIĄTYNIA JEROZOLIMSKA

Zanim król Salomon zbudował świątynię w Jerozolimie, Izraelici wyprowadzeni z Egiptu oddawali cześć Bogu w przenośnym sanktuarium (miškan), które towarzyszyło im podczas wędrowania do Kanaanu. Jego centrum stanowił Namiot Spotkania bądź Świadectwa (ohel moed), podzielony na trzy części: Miejsce Najświętsze, Miejsce Święte i Przedsionek. To sanktuarium zostało wykonane przez ludzi, lecz dokładnie według wzoru i poleceń otrzymanych od Boga (Wj 25, 9. 40). Wierzono, że jest On obecny pomiędzy dwoma podobiznami cherubów nad przebłagalnią nakrywającą Arkę Przymierza. Znakiem Jego obecności był też obłok (Wj 33, 7-10) i chwała Pana (Lb 14, 10; 16, 19), ukazujące się nad sanktuarium.

Gdy Izraelici weszli do ziemi obiecanej i przejęli ją w posiadanie, miejsce przenośnego sanktuarium zajęła świątynia w Jerozolimie. Według tradycji żydowskiej została zbudowana na górze Moria, na której Abraham miał ofiarować Bogu swojego jedynego syna (Rdz 22, 1-14). Świątynię budowano przez siedem lat, co nasuwa skojarzenie z siedmioma dniami stworzenia. Postrzegana jako centrum świata, stanowiła ziemski archetyp rzeczywistości niebiańskiej, powielała bowiem plan i przeznaczenie Namiotu Spotkania (1 Krl 6, 1-38). W pismach Józefa Flawiusza zachowała się opinia, że trzy części świątyni odpowiadają trzem częściom świata: odpowiednik Miejsca Najświętszego to niebo, Miejsca Świętego – ziemia, a Przedsionka – morze.

Z upływem czasu, jako jedyne miejsce wyznaczone do składania ofiar Bogu, świątynia jerozolimska stała się celem pielgrzymowania, zwłaszcza przy okazji trzech najważniejszych świąt: Paschy, Święta Tygodni (Pięćdziesiątnica) i Święta Namiotów. Zachowało się kilkanaście psalmów, określanych nazwą „pieśni wstępowań” (Ps 120 [119] – 134 [133]), śpiewanych podczas pielgrzymek do Jerozolimy. Ze względu na położenie Miasta Świętego to pielgrzymowanie wymagało wysiłku, aby do niego dotrzeć. Kiedy cel był już bliski, pielgrzymi śpiewali: „Uradowałem się, gdy mi powiedziano: «Pójdziemy do domu Pańskiego!». / Już stoją nasze stopy w twych bramach, o Jeruzalem” (Ps 126 [125], 1-2).

Świątynia stanowiła znak wybrania i widzialne zobowiązanie do wierności przymierzu. Lecz w spojrzeniu na nią uwidaczniała się też biegunowość. Z jednej strony była przedmiotem podziwu i wdzięczności za to, że Bóg umieścił w niej swoje Imię (1 Krl 8, 15-21). Ku niej kierowały się więc tęsknoty wyrażone w słowach psalmu: „Dusza moja pragnie Boga, Boga żywego, kiedyż więc dojdę i ujrzę oblicze Boże?” (Ps 42 [41], 3). Ale z drugiej strony istniała świadomość, że budowla wzniesiona przez ludzi w żaden sposób nie ogranicza Boga.

Świątynia dzieliła dramatyczne losy Izraelitów, których historia jest dzielona na zasadnicze etapy: okres Pierwszej Świątyni (ha-bait ha-rišon) i Drugiej Świątyni (ha-bait ha-šeni). Pierwszy trwał od panowania Salomona w połowie X w. przed Chrystusem do zagłady Jerozolimy i zburzenia świątyni przez Babilończyków w początkach VI w. przed Chrystusem. Drugi rozpoczął się wraz z odbudową podjętą pod koniec tegoż wieku i trwał do 70 r. po Chrystusie, gdy świątynia została zburzona przez Rzymian. W ciągu kilkudziesięciu lat wygnania babilońskiego, w okresie między zburzeniem i odbudową, na ruinach świątyni podtrzymywano, na ile było to możliwe, sprawowanie kultu. Natomiast po klęsce zadanej przez Rzymian świątynia nie została już nigdy odbudowana. Na przełomie VII i VIII w. na jej miejscu wzniesiono muzułmańską Kopułę Skały, znaną jako meczet Omara.

Ten stan rzeczy istnieje do dziś, mimo że Żydzi podejmowali próby odbudowy. Najbardziej spektakularne miały miejsce podczas powstania Bar Kochby (lata 132–135) i za panowania cesarza Juliana Apostaty (360–362). Również w ostatnich dekadach są ponawiane próby zmiany wielowiekowego status quo i zbudowania sanktuarium, które integrowałoby naród żydowski.

 


KOŚCIÓŁ JAKO ŚWIĄTYNIA

Święty Augustyn napisał: „Salomon zbudował Bogu świątynię, jako obraz i zapowiedź przyszłego Kościoła oraz ciała Pańskiego” (Objaśnienia Psalmów 126, 2). Motyw ciała Pańskiego podejmuje słowa Jezusa, który wyrzucając przekupniów i dokonując znaku oczyszczenia świątyni jerozolimskiej (J 2, 13-22), powiedział: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo” (w. 9). Ewangelista dodaje: „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (ww. 21-22). W rozmowie z Samarytanką pojawia się zapowiedź, że Jezus Chrystus będzie ośrodkiem radykalnie nowego kultu: „Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie” (J 4, 23). Ten kult wynika z nowości osoby i posłannictwa Jezusa jako Boga i człowieka.

W podniosłym hymnie, który otwiera Ewangelię według św. Jana, wcielenie Syna Bożego zostało przedstawione w nawiązaniu do rzeczywistości i słownictwa opisującego Namiot Spotkania: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało („rozbiło namiot”) wśród nas. / I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, / pełen łaski i prawdy” (J 1, 14).

Zburzenie świątyni jerozolimskiej nastąpiło niespełna czterdzieści lat po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Zanim została zburzona, Jego wyznawcy wstępowali tam nie po to, żeby składać ofiary, lecz żeby się modlić. Mieli w pamięci słowa Jezusa, że Jego ofiara na krzyżu wypełniła wolę Ojca: „Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je odzyskać” (J 10, 17-18). Wierzyli również, że ciało zmartwychwstałego Pana jest obecne w Eucharystii, której ofiarnicza wartość zastąpiła wszystkie ofiary Starego Przymierza. Miejsca, gdzie ją sprawowano, zastąpiły świątynię jerozolimską. Gdy pod ciosami Rzymian rozsypała się w gruzy, spełniły się zapowiedzi proroków i słowa Jezusa, który na widok Miasta Świętego zapłakał nad nim: „Twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą, a nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia” (Łk 19, 43-44).

W wizji Jeruzalem czasów mesjańskich, zamieszczonej pod koniec Apokalipsy św. Jana, świątynia Starego Przymierza nie jest już potrzebna: „A świątyni w nim nie dojrzałem: bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek” (Ap 21, 22).

W okresie od zmartwychwstania Jezusa i zesłania Ducha Świętego do zburzenia świątyni jerozolimskiej chrześcijanie coraz lepiej rozumieli nowość Ewangelii i Kościoła. Dokonywał się rozdział pomiędzy judaizmem a chrześcijaństwem, któremu towarzyszyła świadomość wyrażona przez męczennika Szczepana, że „Najwyższy nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Wyznawcy Chrystusa dostrzegli, że jako wspólnota połączona wiarą w Niego stanowią nową świątynię, która ma charakter duchowy. Rozpoznawszy liczne objawy niedojrzałości Koryntian, św. Paweł wskazał na Kościół jako miejsce Bożego mieszkania i retorycznie pytał: „Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś niszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście” (1 Kor 3, 16-17). To samo spojrzenie dochodzi do głosu w Drugim Liście do Koryntian. Zachęcając usilnie do wierności Chrystusowi i unikania wszelkich wpływów pogańskich, Apostoł Narodów napisał: „Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego – według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem” (2 Kor 6, 16). Jak świątynia jerozolimska stanowiła miejsce święte, które miało być oddzielone od reszty świata, tak wyznawcy Chrystusa powinni być oddzieleni od tego, co im szkodzi, niszcząc ich wiarę i wypaczając postępowanie.

Różnica między świątynią jerozolimską a Kościołem jako wspólnotą wyznawców Jezusa Chrystusa, czyli świątynią duchową, została uwypuklona w Liście do Efezjan. Święty Paweł nawiązuje do muru, który postawiono na terenie świątynnym, by oddzielał miejsce przeznaczone dla żydowskich mężczyzn i kobiet, położone najbliżej świątyni, od „dziedzińca pogan”. Przekroczenie tej granicy było obwarowane karą śmierci. Chrześcijaństwo położyło kres temu podziałowi. Zwracając się do wiernych nawróconych z pogaństwa, św. Paweł podkreślił: „Ale teraz w Chrystusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość” (Ef 2, 13-14). Kościół jest świątynią duchową, która gromadzi i jednoczy wyznawców Chrystusa ze wszystkich ludów i narodów.

Świątynia jerozolimska – piękna, lecz niedoskonała – była obrazem Kościoła jako prawdziwej świątyni. Skoro ciało Jezusa zmartwychwstałego i uwielbionego jest prawdziwą świątynią Boga, zatem chrześcijanie, przyjmując je sakramentalnie w Eucharystii, stają się razem z Nim duchową świątynią. Kościół, uczyniony nie ręką ludzką, stanowi miejsce spotkania Boga z ludźmi, co zobowiązuje jego wiernych do ustawicznego wzrostu w wierze i miłości. Udzielając napomnień dotyczących osobistej świętości, Pierwszy List św. Piotra wzywa chrześcijan: „Przybliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, miłych Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 P 2, 4-5).

W duchu Nowego Testamentu św. Augustyn rozwinął obraz Kościoła jako świątyni: „Świątynią królewską jest sam Kościół […] Z czego zbudowana jest ta świątynia? Z ludzi, którzy do niej wchodzą. Kto jest żywymi kamieniami, jeśli nie ludzie wierzący w Boga? […] Świątynia królewska nie wali się, nie jest rozbita, nie jest podzielona. Spoiwem żywych kamieni jest miłość. […] Świątynię swoją Bóg wszędzie rozmieścił, wszędzie założył fundamenty proroków i apostołów” (Objaśnienia Psalmów 44, 31-33).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor zwyczajny, laureat Nagrody Ratzingera, wykładowca Pisma Świętego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter