29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Szukam dobrych księży

Ocena: 0
2131

Katolików posługujących się językiem rosyjskim jest kilkanaście procent. Przeważnie pochodzą z Białorusi, bo kiedy istniał jeszcze ZSRR, wielu z nich sprowadziło się do Dyneburga – drugiego co do wielkości miasta Łotwy, i do dzisiaj najwięcej jest tam Rosjan, potem Białorusinów i Polaków, a Łotysze są w mniejszości. W Rydze jest sporo katolików, którzy modlą się po polsku, a pochodzą z dzisiejszej Białorusi.
 

Czy Kościół katolicki na Łotwie pozyskuje nowych wyznawców?

Sporo byłych luteranów przechodzi na katolicyzm. Generalnie luteranie na Łotwie są bardzo prokatoliccy i naśladują katolików. Luterański arcybiskup Rygi wprowadził w swojej diecezji ćwiczenia duchowe według św. Ignacego Loyoli, pod tym względem nawet nas wyprzedził. Korzenie luteranizmu na Łotwie są niemieckie, potem ze Szwecji przyjęli urząd arcybiskupa, ale obecnie twierdzą, że bliżej im do katolików, niż do szwedzkich luteranów. Mamy także jednego biskupa luterańskiego – Szweda, i dwóch pastorów, którzy przyjechali pracować na Łotwie, ponieważ twierdzą, że w Szwecji nie mogą praktykować wiary zgodnie ze swoim sumieniem.
 

Jak wyglądają relacje państwo-Kościół?

Istnieje rozdział Kościoła od państwa – państwo jest świeckie. Ale praktykowana jest życzliwa współpraca z Kościołem. Państwo wspomaga nas przy organizacji większych uroczystości religijnych nie przez dotacje, ale przez zapewnienie ochrony ze strony policji, obsługi medycznej i innej. Na uroczystości religijne w Agłonie (łotewskiej Częstochowie) zawsze przyjeżdżają prezydent, premier i marszałek sejmu, choć zwykle nie są oni katolikami, a często są nawet nieochrzczeni. W tym roku dostaliśmy od państwa środki na pierwszy krok renowacji katedry, która pochodzi z XIII w. i jest ważnym zabytkiem. Katecheza jest u nas tylko w trzech pierwszych klasach szkoły podstawowej jako przedmiot do wyboru zamiast etyki. Nazywa się to „nauką chrześcijańską” i jest prowadzone według programu ekumenicznego, wypracowanego wspólnie przez główne wyznania chrześcijańskie na Łotwie. Katecheza nie zdobyła sobie dobrej pozycji i wybiera ją tylko 16 proc. rodziców. Większość posyła swoje dzieci na etykę, bo uważa, że religia to indoktrynacja – taki jest efekt przekazów medialnych.

Łotwa jest w pewnym sensie krajem misyjnym

Katecheza jest uzupełniana w parafiach?

Tylko jako przygotowanie do sakramentów świętych. U nas w katedrze mamy dwa razy do roku dwumiesięczne przygotowanie do sakramentów i mamy dobrze rozwinięte kursy Alfa. Mamy Drogę Neokatechumenalną, ale tylko przy jednej parafii – są tam trzy wspólnoty. Zaprosiłem też dwie misje Ad Gentes do tych dzielnic Rygi, gdzie nie ma kościołów. Mamy takie dwie dzielnice, w których mieszka po ok. 60 tys. osób i gdzie nie ma świątyni. Chciałbym założyć seminarium Redemptoris Mater, podobnie jak to jest w Warszawie, bo widzę w tym sposób na przyciągnięcie powołań i przebudzenie ducha misyjnego.
 

Na Łotwie działało kiedyś jedno z dwóch seminariów w całym ZSRR…

Drugie działało w Kownie, ale ono kształciło duchownych tylko dla Litwy. W Rydze zaś duch misyjny był żywy, bo tam kształcili się księża dla wszystkich republik i dzięki temu katolicyzm w ZSRR jakoś przetrwał, choć w szczątkowej postaci. Kiedy Łotwa odzyskała niepodległość, klerycy z innych republik zostali odesłani do swoich krajów. Seminarium w Rydze wraz z naszą integracją w ramach Unii Europejskiej zaczęło pustoszeć. Kiedy ja byłem święcony w roku 1996, mieliśmy jeszcze 47 kleryków. Kiedy wróciłem z Rzymu po studiach, było ich 28, dzisiaj ich tylko 10. W pogoni za dobrobytem wiele powołań zostaje stłamszonych.
 

Czy społeczeństwo Łotwy jest tak bardzo zantagonizowane, jak to opisują media?

Merem Rygi już trzecią kadencję jest Rosjanin. W mieście, podobnie jak w wielu innych samorządach, rządzi partia prorosyjska. Parlament zaś opanowany jest przez partie łotewskie. Obydwie siły podsycają antagonizmy, aby zdobywać głosy polityczne. W życiu codziennym tych antagonizmów jednak nie widać. Rosjanie i Łotysze normalnie współpracują, pracują w tych samych zakładach. Problemem jest tylko ok. 200 tys. Rosjan, którzy nie mają obywatelstwa łotewskiego. Część z nich już tego obywatelstwa nie chce. Warunkiem, który im stawiano, było zdanie egzaminu z języka łotewskiego, a to rodziło opór. W Wigilię Paschalną ubiegłego roku apelowałem o zburzenie „muru wrogości”, aby Łotwa mogła rozkwitnąć.
 

A polskość księdza nie jest przeszkodą w pracy na Łotwie?

Polskość jako taka nie jest przeszkodą. Jeśli ksiądz przyjeżdża i uczy się ich języka, to otwiera sobie serca Łotyszy. Jeśli najpierw się wsłuchuje, przygląda, przyjmuje postawę służby, to może liczyć na życzliwe przyjęcie. Musi dokonać się pewna inkulturacja. Nie można przerzucać gotowych schematów duszpasterskich z Polski na Łotwę, nie można stawać w postawie wyższości. Trzeba służyć tym ludziom, akceptując ich takimi, jakimi są w punkcie wyjścia. Polskość może być przeszkodą jedynie w tym znaczeniu, że w Polsce poprzeczka wymagań religijnych jest ustawiona bardzo wysoko. Polacy nie byli tak bardzo zateizowani, mają katechezę w szkołach aż do matury. Na Łotwie świadomość religijna w większości przypadków jest zerowa. Kiedy więc człowiek przychodzi do kościoła i od razu stawia mu się wysokie wymagania, to on się załamuje, czuje się niezaakceptowany i odtrącony. Łotwa jest w pewnym sensie krajem misyjnym, nie można mechanicznie przenosić tutaj polskich schematów duszpasterskich.
 

Tamtejsze diecezje są w stanie utrzymać księży?

U nas, podobnie jak w Polsce, utrzymanie duchownym zapewniają parafie, choć nie są one liczne. Każdy jakoś sobie radzi. Tylko wtedy, gdy chodzi o jakieś poważne remonty czy inne większe wydatki, nie możemy sobie poradzić sami. Kiedy duszpasterstwo się rozkręca, wtedy jest więcej ludzi, a kiedy oni widzą, że ksiądz nie jest zachłanny na pieniądze, tylko że inwestuje w parafię, to ich serca też się otwierają. Żaden ksiądz nie chodzi u nas głodny.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Redaktor naczelny tygodnika "Idziemy"
henryk.zielinski@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter