Zgodnie z zapowiedziami z kampanii wyborczej prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zawiesił wykonywanie kary śmierci na szczeblu federalnym. Cofnął tym samym decyzję swego poprzednika Donalda Trumpa, który w 2020 roku przywrócił je po trwającym 17 lat moratorium.
Fot. PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOLMoratorium wprowadził w 2003 roku prezydent George W. Bush. Od tamtej pory żaden osadzony w więzieniach federalnych przebywający w „celach śmierci” nie otrzymał śmiertelnego zastrzyku. Po zniesieniu w 2020 i 2021 roku moratorium przez prezydenta Trumpa uśmiercono do czerwca 2021 roku 13 skazańców.
Obecne, ponowne moratorium dotyczy osób skazanych przez sądy federalne (a nie stanowe) za najpoważniejsze przestępstwa, takie jak: zdrada stanu, szpiegostwo, wielokrotne i szczególnie okrutne morderstwa, np. zabójstwo dzieci.
Obecnie w celach śmierci wiezień federalnych przebywa około 60 osadzonych, większość z nich w Federal Correction Complex w Terre Haute, w stanie Indiana. Są wśród nich: Dżohar Carnajew, który dokonał zamachu na mecie maratonu w Bostonie w 2013 roku i Dylann Roof, biały suprematysta, sprawca masakry w kościele w Charleston w 2015 roku.
Karę śmierci nadal orzeka 27 na 50 stanów USA, z czego w sześciu wprowadzono moratorium na jej wykonywanie.