23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W imię Ducha

Ocena: 0
8208
– Tutaj Duch Święty jest bardzo potrzebny, by tak pokierować naszymi dziećmi, żeby rzeczywiście poznały, że są kochane. Zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności wobec Boga i ludzi. Przecież te dzieci wrócą do społeczeństwa. Chcemy, żeby potrafiły wybierać prawdziwe wartości, były odpowiedzialne za swoje czyny, ale też otwarte na innych. Tego zazwyczaj uczą się dopiero tutaj. Bo w domach rodzinnych często musiały dbać przede wszystkim o siebie, walczyć o przetrwanie – mówi kanoniczka.

– Najpiękniejsze momenty? Kiedy widzimy, że dziecko, które do nas trafia zaniedbane, sfrustrowane, bez wiary w swoje możliwości, na naszych oczach rozwija się i otwiera. Bo czuje się akceptowane i kochane. Jest też radość, gdy sytuacja rodzinna zmienia się i nasi podopieczni mogą wrócić do domów. To jest największy sukces. W tej intencji dużo się modlimy – podkreśla s. Karmela.

Obecnie w Polsce kanoniczki mają osiemnaście placówek. Oprócz Domu Ojca Gwidona prowadzą przedszkola w Krakowie i Lublinie, dom opieki dla kobiet w Leżajsku, posługują w domach samotnej matki w Gdańsku-Matemblewie oraz księży emerytów w Częstochowie. A także katechizują i pomagają w parafiach. Od 1981 roku pracują też na misjach w Burundi, a od 2006 prowadzą Dom Obrony Życia na Ukrainie.

Na Lednicy

Siostry kanoniczki będą gośćmi tegorocznego XIX już spotkania na Polach Lednickich. Zjazd odbędzie się 6 czerwca pod hasłem „W imię Ducha”.

– Przygotowując się do 1050. rocznicy chrztu Polski, przewidzieliśmy spotkania na temat znaku krzyża świętego: „W imię Ojca”, „W imię Syna” oraz „W imię Ducha Świętego” – po to, aby w roku 2016 wyśpiewać: „Amen! Alleluja!” – mówi o. Jan Góra OP. – Pragniemy, aby uczestnicy wrócili do domów bogatsi o dary Ducha Świętego – podkreśla dominikanin.

Już wiadomo, że na Pola Lednickie przybędzie około stu sióstr – czyli mniej więcej połowa wszystkich polskich kanoniczek. – Siostry są od Ducha Świętego, więc nie mogło ich zabraknąć. Zgłosiły się same. Ja tylko przyklasnąłem – mówi o. Góra. Na Lednicy pojawią się też bracia z Towarzystwa Ducha Świętego – odradzającej się męskiej gałęzi zakonu.

– Chcemy przypomnieć młodym, że nic nie dzieje się w naszym życiu bez Ducha Świętego, że to On jest inicjatorem, który może w nas dokonywać wielkich dzieł Bożych – mówi s. Kazimiera Gołębiewska, przełożona wspólnoty przy ul. Lotniczej 4 w Krakowie, odpowiedzialna za wyjazd sióstr na Lednicę.

– Lednickie spotkanie jest zawsze próbą i ryzykiem mówienia o rzeczywistości wiary językiem śpiewu i tańca, językiem kultury. W tym roku wszystko związane jest z Duchem Świętym, który jest ogniem i wiatrem. Będzie zatem uroczyste przekazanie ognia i inne inscenizacje – zapowiada o. Góra.

– W czasie liturgii 24 siostry będą niosły w procesji na rozpoczęcie Mszy Świętej zapalone kadzidła. Młodzież będzie się uczyć koronki do Ducha Świętego. Przygotowałyśmy prezentację na temat owoców Ducha Świętego – wymienia s. Kazimiera. – Zaangażujemy się do namiotu powołaniowego. Przyjadą też nasze misjonarki z Burundi – podkreśla. Siostry przyłączą się do grupy tanecznej i scholi, a jedna z nich będzie grała na flecie.

Podczas spotkania młodzi otrzymają krzyż duchacki. – Trzy belki symbolizują Trójcę Świętą. A rozgałęzienia na ich końcach oznaczają dwanaście owoców Ducha Świętego – wyjaśnia s. Kazimiera. – To też symbol jedności. Krzyżujące się belki oznaczają mój krzyż złączony z krzyżem Jezusa oraz z krzyżem drugiego człowieka – dodaje s. Honorata.

Uczestnicy tegorocznego spotkania mają przywieźć ze sobą garść ziemi z miejscowości, z której pochodzą, chusty, które pomogą obrazować dynamikę Ducha Świętego, oraz spisane na kartkach intencje modlitewne, które siostry zabiorą do swoich wspólnot. – Będziemy po kolei brać każdą kartkę i modlić się w tej intencji koronką do Ducha Świętego. To ożywi naszą modlitwę – podkreśla s. Cypriana.

– Siostry pokazały mi, jak można być szczęśliwym w codzienności – mówi Małgosia Wojtecka, studentka psychologii na UKSW, która jako wolontariuszka jedzie z kanoniczkami na Lednicę. Będzie pomagała siostrom w zbieraniu intencji. Poznała siostry kanoniczki w czasie nauki w gimnazjum, w Słupsku, gdzie kanoniczki mają dom od blisko 65 lat.

– To było najważniejsze spotkanie w moim życiu duchowym. Dzięki nim doświadczyłam głębiej Kościoła i to mnie przy nim utrzymało – podkreśla Małgosia. Przez lata należała do grupki młodzieży spotykającej się u sióstr przy Dominikańskiej w Słupsku. – Przygotowywaliśmy różne przedstawienia, apele, adoracje. Jeździliśmy razem na rekolekcje – wymienia dziewczyna. – Nie zauważyłam, żeby siostry jakoś się do nas przystosowywały, na siłę wchodziły w młodzieżowy klimat. Są autentyczne. Zostają sobą w takim życiu, jakie wybrały. A i tak będąc w gimnazjalno-licealnym wieku, można się z nimi dogadać – mówi Gosia. – Cieszę się, że jadą na Lednicę i że więcej ludzi będzie mogło je poznać. Bo ja czuję się dumna, że je znam – podkreśla.

Sylwia Gawrysiak
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy
Idziemy nr 23 (506), 7 czerwca 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter