W sercu Polski

Delegacje z diecezji łowickiej, często w strojach regionalnych, gromadziły się ze swymi duszpasterzami już od rana na Starym Rynku w Łowiczu. Przed południem dołączyli do nich przedstawiciele diecezji warszawsko-praskiej. Dla wielu duchownych obu diecezji była to okazja do spotkania, ponieważ jeszcze przed 25 laty pracowali w jednej, niepodzielonej archidiecezji warszawskiej. Zawiązanie wspólnoty miedzy dumnymi ze swojego dziedzictwa Księżakami – jak tu się mówi o mieszkańcach prymasowskiego Księstwa Łowickiego – a ciekawymi świata pielgrzymami z prawobrzeżnej Warszawy i okolic nastąpiło więc spontanicznie.

Obraz Matki Bożej umieszczono na specjalnym tronie w kształcie krzyża, nawiązującego wymową do tego z placu Zwycięstwa w Warszawie podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła do Polski w roku 1979. Ołtarz, przy którym sprawowano liturgię, to z kolei ten sam, przy którym papież Polak w roku 1999 przewodniczył Mszy św w Łowiczu.

Tego dnia na łowickim rynku biło serce Polski. Nie tylko dlatego, że jej geometryczny środek znajduje się właśnie w diecezji łowickiej, w niedalekim Piątku. Ale głównie dlatego, że wraz z wiernymi wokół ikony Królowej Polski zgromadzili się przedstawiciele episkopatu z tak nawet odległych diecezji jak Przemyśl, Rzeszów czy Ełk. Eucharystii koncelebrowanej przez nich i przez kilkudziesięciu księży przewodniczył metropolita krakowski, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski. Okolicznościowe kazanie wygłosił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź – i jak zawsze powiązał wątki teologiczne, patriotyczne i wspólnototwórcze. Przypomniał, że w dziejach naszego narodu Maryja jest gwiazdą nadziei, wskazującą drogę do Boga. Nawiązał do maryjnych akcentów w posłudze prymasów kard. Augusta Hlonda i kard. Stefana Wyszyńskiego. Wskazał, jak wielkie znaczenie miała i ma rozpoczęta przez Prymasa Tysiąclecia peregrynacja Matki Bożej Częstochowskiej przed milenium Chrztu Polski. Stwierdził, że już tamto nawiedzenie parafii i rodzin „przeorało Polskę”, rozpalając w sercach rodaków miłość do Maryi i do Chrystusa, mimo że odbywało się w trudnych czasach komunizmu. Zauważył jednak, że „upiory tamtych czasów błąkają się jeszcze po polskim tu i teraz”. Wezwał do przeciwstawienia im świadectwa żywej wiary.

Metropolita gdański odniósł się także do obiegowych sloganów o katolicyzmie, który jest w odwrocie, ponieważ odstaje od ducha czasu. – A czymże jest ten „duch czasu”? Czy jest nim błądzenie po meandrach egoizm i hedonizmu? Czy jest to terror poprawności politycznej, opacznie rozumianej wolności? – pytał abp Glódź. – Polsce nie do twarzy jest z uleganiem modom i koniunkturom, nadstawianiem ucha i przyklaskiwaniem europejskim stolicom. Uleganie nurtowi liberalnemu to nie jest nasza droga i nasze dziedzictwo – mówił.

Przypomniał, że naszym dziedzictwem wniesionym do wspólnej Europy jest tradycja walki o prawdziwą wolność wielu narodów, tak często przez nie dzisiaj niedoceniana. Z bólem wskazał na przemilczanie roli Kościoła w tej walce, czego wyrazem może być choćby brak wzmianki o św. Maksymilianie Marii Kolbem w otwartym niedawno w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej.

Abp Marek Jędraszewski w słowie przed błogosławieństwem wzywał do modlitwy i wysiłku, aby peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była wielkim upominaniem się o Boga. – W waszych sercach i w waszych myślach, w waszym postępowaniu, zatroskaniu o właściwe reguły życia publicznego wszędzie tam, gdzie żyje i pracuje człowiek – powiedział.

Zanim obraz nawiedzenia wyruszył w drogę, biskup łowicki Andrzej Franciszek Dziuba zawierzył całą swoją diecezję Jasnogórskiej Pani. W imieniu diecezji warszawsko-praskiej Matkę Bożą z rąk odświętnie wystrojonych Księżaków przejęli abp Henryk Hoser SAC, bp Marek Solarczyk, duchowieństwo i wierni. Uroczyste nawiedzenie tej diecezji rozpocznie się w Radzyminie 2 września. Wcześniej jednak ikona Matki Bożej obecna będzie podczas spotkania „Jezus na Stadionie” już 1 lipca.

Peregrynacja Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Znamy terminarz!