28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Walka o rodzinę

Ocena: 0
2969
Papież Franciszek, z właściwym sobie temperamentem, postanowił „przyspieszyć proces”. Zdecydował, że tematem najbliższego Synodu będzie rodzina. Szefostwo Synodu rozesłało do wszystkich episkopatów świata kwestionariusz z pytaniami, również w kwestiach delikatnych życia rodziny i Kościoła, by tak przygotować materiał „współmyślenia” – wszak synod to współmyślenie – dla pochodzących ze wszystkich kontynentów uczestników. Media, zwłaszcza zachodnie, wybierając jej fragmenty, rozpoczęły kampanię nacisku ideologicznego na opinię publiczną, na Kościół, „ustawiając” linię Synodu. Powstało zamieszanie. Zmusiło to odpowiedzialnych za organizację Synodu do podjęcia kroków dla zapewnienia klimatu niezbędnego dla szczerej, braterskiej wymiany zdań bez dyktatu medialnej poprawności ideologicznej. Myślę, że podczas tego Synodu – właśnie dla zapewnienia swobody wypowiedzi i tożsamości – informacji dla prasy będzie mniej niż podczas poprzednich. Będzie też miała inny charakter, bardziej ogólnikowy, by utrudnić manipulację wyrwanymi z kontekstu zdaniami. Smutne, ale cieszy, bo pokazuje, że umiemy „nie dać się zwariować”, że dla Kościoła istotny jest punkt odniesienia i poczucie współodpowiedzialności za jakość wspólnoty wiary, jaką jest Kościół, za jego tożsamość, za wierność Ewangelii.

Przez cały świat

Daje się zauważyć intensywne przygotowanie do Synodu, zwłaszcza w Azji i Afryce. Podczas wizyty Papieża w Korei mówiono o tym obszernie, a społeczeństwa azjatyckie są z natury bardzo wrażliwe na wymiar religijny. Dziś zauważają, że Bóg jest spychany na margines. Rodzina przez wieki stanowiła fundament ich życia, teraz podlega erozji. Ruchy i ideologie przeciwne życiu dają znać o sobie, powodując konflikty etniczne, chaos w życiu społecznym, przeradzają się w ruchy przeciw wymiarowi religijnemu. Zderza się to z falą indywidualizmu, narastaniem bezduszności i braku wrażliwości na drugiego człowieka, z zanikiem gościnności i otwarcia na innych.

Biskupi Japonii zwracają uwagę, że kryzys rodziny jest częścią kryzysu życia społecznego. Kryzys wrażliwości na sakrament małżeństwa jest częścią niechęci do wszelkich form instytucjonalnych coraz bardziej bezdusznego społeczeństwa; kryzys wiary jest częścią szerszego kryzysu więzi międzyludzkich, spłycenia postawy miłości. Stawia to nas wobec wyzwania, by rodzina była miejscem, w którym doświadcza się realnie poszanowania godności każdego z jej członków, a także wspólnej modlitwy, dającej punkt odniesienia wszystkiego do Boga.

Bp Gervas Rozario ordynariusz diecezji Rajshahi w Bangladeszu poszerza opis wyzwań, wobec których stoi rodzina, a tym samym i duszpasterstwo Kościoła. Jako ostry problem stawia sprawę kształcenia dzieci. Co zrobić, by – jak mówi – rodzina była rzeczywiście rodziną dla samej siebie? Sprawa dotyczy nie tylko Azji…

Biskup diecezji Luiza w Republice Demokratycznej Kongo, Mwanama Galumbulula, podkreśla: trzeba, by temat rodziny podjęli wspólnie rodzice, uczniowie, nauczyciele i wszyscy zaangażowani w sektor edukacji. Dla ucznia „umiejętność” zakłada zdolność zrozumienia, interpretacji, usytuowania w szerszym kontekście, wreszcie dokonania wyboru, w różnych sektorach życia, wyboru zgodnego z wartościami, które przyjął jako nadające kierunek jego życiu. Nie można się dać ograniczyć do wiedzy książkowej, ani tylko „praktycznej”, do zaliczania testów. Nie wystarczy umieć czytać i pisać, czy biernie znać to, co potrzebne do wykonania zawodu. Całościowa formacja, kształtowanie bogatej osobowości, musi uwzględniać i trudne problemy społeczno-ekonomiczne, ale i kulturowe, z którymi spotka się młody człowiek w życiu publicznym. Fundament wiary winien dać mu punkt odniesienia harmonijnie łączący jego przyszłość z dobrem wspólnoty.

Sygnały można by mnożyć. Swoiste „zwieńczenie” głosów Kościołów partykularnych znajdujemy często w wypowiedziach przedstawicieli Stolicy Apostolskiej, nuncjuszy w poszczególnych krajach, przedstawicieli Watykanu przy Organizacjach Międzynarodowych. I tak 24 czerwca na XXVI sesji Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie, arcybiskup Silvano Tomasi wskazał, że rodzina nie jest zawadą, ale jest fundamentalną komórką życia społecznego. Także dziś wnosi w życie społeczne większy dynamizm niż siły, które usiłują ją osłabić lub wręcz wyeliminować jako relikt przeszłości i przeszkodę w emancypacji jednostki. Arcybiskup Tomasi podkreślał obopólny związek rodziny i społeczeństwa, ich komplementarne funkcje w ochronie i promocji dobra każdego i całej wspólnoty. Prawa i obowiązki jednostki nie są umniejszone, jeśli się je widzi w kontekście rodziny. Przeciwnie, właśnie wśród zdrowych więzi rodzinnych, opartych o małżeństwo między kobietą i mężczyzną, „o mamę i tatę”, znajdują swoje ożywcze źródło, ochronę i energię. Dotyczy to w sposób szczególny dzieci, których wzrost i dojrzewanie wymagają harmonijnego kontekstu rodzinnego, formacji emocjonalnej i racjonalnej, całościowej jako osób i osobowości, jeśli u podstaw jest przykład – model rodziców, tak ojca, jak i matki.

W rodzinie, podkreślał przedstawiciel Stolicy Apostolskiej, pokolenia spotykają się w miłości, kształceniu, zdobywaniu doświadczeń, we wzajemnym oparciu dla siebie – we wszystkim, co składa się na przekazanie życia i jego rozwój aż do społecznego owocowania. Taka wizja znajduje odbicie tak w historii kultur, jak też w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która uznaje jedyne w swoim rodzaju prawa i obowiązki, głębokie i niepodlegające negocjacjom, rodziny opartej na małżeństwie między mężczyzną i kobietą. Wszystko to jest wołaniem, by rodzina nie tylko nie była rozbita lub marginalizowana, ale by była chroniona i faktycznie broniona tak przez państwo, jak i przez całe społeczeństwo.

Nie jesteśmy sierotami

Na pierwszej wrześniowej audiencji generalnej papież Franciszek przypomniał, że Kościół jest naszą matką, że nie jesteśmy sierotami. Kiedy w naszych rodzinach małe dziecko przyjmuje chrzest, wchodzi do wspólnoty Kościoła. Potem wiele zależy od postawy rodziców i środowiska: przybliży słowo Boga, które kształtuje od wewnątrz człowieka, czy nie? Pomoże ukształtować osobowość klarowną, niepodlegającą drgawkom mód „świata”, umiejącą współczuć i współmyśleć z innymi czy pozbawioną tego doświadczenia? Czy da doświadczenie ojca i matki, które otworzy na rzeczywistość Boga Ojca, Jezusa wiernego po krzyż i po moc zmartwychwstania jako Brata, obejmującej cały świat wspólnoty wiary, Kościoła, jako matki?

Jak zwykle przed wydarzeniami takimi jak synod, dziennik L’Osservatore Romano publikuje artykuły, które mają ułatwić potem śledzenie samego Synodu. W jednym z nich wspomina o znaczeniu soborów Nicejskiego (325) i Chalcedońskiego (451) dla doprecyzowania niektórych prawd wiary, a wcześniej, już w pierwszej gminie chrześcijańskiej, tak zwanego „Soboru Jerozolimskiego”. Był on istotny w wyjściu poza „społeczność żydowską” i w otwarciu Kościoła na pogan. Owoce tego „soboru” opisane w Dziejach Apostolskich przyszły dopiero później, poprzez apostolat Pawła. Podobnie siew dokonany przez Jana XXIII i Pawła VI owocował z czasem, stopniowo. Tak też będzie z obydwoma sesjami tego Synodu, który podejmie temat rodziny i wyzwania duszpasterskie, jakie dzisiejszy kryzys stawia. Wśród nich charakteryzujące kulturę współczesną poczucie tymczasowości, ucieczkę przed odpowiedzialnością, dramatyczną utratę pamięci i poczucia przynależności, łącznie z zerwaniem poczucia więzi między pokoleniami, nie mówiąc o sile propagandy usiłującej zniszczyć rodzinę.

Podczas tego Synodu – dla zapewnienia swobody wypowiedzi
i tożsamości – informacji dla prasy będzie mniej,
będzie bardziej ogólnikowa,
by utrudnić manipulację wyrwanymi z kontekstu zdaniami

Etapem przygotowania do Synodu było udzielenia przez Papieża sakramentu małżeństwa 20 parom podczas Mszy Św. 14 września. Był to „sygnał” dany przez Franciszka całemu Kościołowi. Jak mówił w homilii, rodziny są pierwszym miejscem, w którym kształtujemy się jako osoby, a jednocześnie są „cegiełkami” budującymi społeczeństwo. Kościół składający się głównie z rodzin przemierza pustynie dzisiejszego świata. Niektórzy „nie mogą znieść pielgrzymki” życia małżeńskiego i rodzinnego. Tracą smak małżeństwa, przestają czerpać wodę ze źródła sakramentu. Bóg udziela im swojej uzdrawiającej mocy. Miłość Jezusa, który pobłogosławił i uświęcił jedność małżonków, jest w stanie utrzymać ich miłość i ją odnowić, kiedy po ludzku rzecz biorąc się zatraca, rozdziera, wyczerpuje.

– Jak pomóc małżonkom spotkać miłość Chrystusa, która przywróci radość wspólnej drogi? Małżeństwo jest wspólnym pielgrzymowaniem mężczyzny i kobiety, w którym zadaniem mężczyzny jest pomaganie małżonce, by była bardziej kobietą, a zadaniem kobiety jest dopomożenie mężowi, aby był bardziej mężczyzną. Jest to uzupełnianie się różnic. Nie jest to gładka podróż, bez konfliktów. Jest to podróż wymagająca, czasami trudna, czasami konfliktowa, ale takie jest życie! Małżeństwo jest symbolem życia, realnego życia, nie jest „fantastyką”! Jest sakramentem miłości Chrystusa i Kościoła, miłości, która w krzyżu znajduje swój sprawdzian i poręczenie – mówił Ojciec Święty.

Jak rodzina może towarzyszyć synodowi? Praktyczną sugestię stanowi papieskie wezwanie skierowane do rodzin i trzy słowa: przepraszam, proszę, czy mogę? Wszyscy popełniamy błędy, ale niech dnia nigdy nie kończą „latające talerze”, a dobre słowo, znak szacunku. Możemy pomóc wspomagając się wzajemnie, ręka w rękę, zawsze, przez całe życie. Nie ulegając kulturze tymczasowości, która rozbija życie na kawałki.

I wreszcie: miejscem szczególnym spotkania z Jezusem są własne grzechy. Siła życia chrześcijańskiego i moc Słowa Bożego objawiają się w momencie, kiedy mając świadomość swojej słabości, grzechu, spotykam Jezusa Chrystusa i to spotkanie zmienia moje życie, wprowadza mnie na właściwą drogę, na drogę życia.

o. Andrzej Koprowski SJ
Idziemy nr 39 (471), 28 września 2014 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter