18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Warszawskie Betlejem

Ocena: 0
3761

Betlejem znaczy „Dom chleba”. A stąd nikt nie wyjdzie głodny, dosłownie i duchowo – mówi ks. Paweł Sobstyl, proboszcz parafii Dzieciątka Jezus na warszawskim Żoliborzu.

Kardynał Stefan Wyszyński erygował parafię w 1949 r. i nadał jej wezwanie. Przed wojną była w stolicy parafia Dzieciątka Jezus, ale kościół został zburzony w trakcie wojny. Prymasowi zależało, żeby Warszawa miała swoje Betlejem – jak nazywał to miejsce.

Niewielka świątynia, ściśnięta między blokami, z daleka niewiele się od nich nie różni. Komuniści nie zgodzili się, żeby zbudować kościół przy Cytadeli, gdzie przed wojną stał kościół św. Jerzego. Ksiądz Bronisław Piórkowski – pierwszy proboszcz – starał się o pozwolenie na budowę przy alei Wojska Polskiego lub na placu Inwalidów, ciągle bezskutecznie. W końcu, w akcie desperacji, razem z parafianami w ciągu jednej nocy zbudował drewnianą kaplicę w ogrodzie przy Czarnieckiego 15. Na Żoliborzu stanęła drewniana szopka Dzieciątka Jezus. Od razu też zaczęto murować ją od wewnątrz. Kiedy władze nakazały rozbiórkę drewnianej kaplicy – pod pretekstem samowoli budowlanej – w jej miejscu stała kaplica murowana, rozbudowywana przez kolejne lata.

Dziś wspólnota liczy prawie 9 tys. mieszkańców. Do kościoła przychodzą nie tylko parafianie. Wiele osób jest związanych z tym miejscem przez św. Ritę – to pierwsze miejsce jej kultu w Warszawie. W kościele są relikwie świętej z Cascii, która zadomowiła się w parafii za sprawą Haliny Szymanko. – Pani Halina modliła się do patronki od spraw trudnych i beznadziejnych, kiedy zachorowało jej ośmioletnie dziecko. Obiecała świętej, że rozpropaguje jej kult w parafii, jeżeli modlitwa zostanie wysłuchana. Dziecko wyzdrowiało. Lekarka stwierdziła, że był to cud, jej zdaniem ośmiolatek nie powinien był przeżyć – opowiada proboszcz.

Wspomnienie św. Rity – 22 maja – to wielkie święto w parafii. Ludzie przyjeżdżają czasem z bardzo daleko, żeby poświęcić czerwone róże – atrybut świętej. Jest ona czczona w parafii każdego 22. dnia miesiąca. W kościele wisi jej słynny łaskami obraz. – Ostatnio kolejna pani złożyła przy nim wotum, bo jej córka po latach zaszła w ciążę – mówi ks. Sobstyl.

Do parafii zjeżdżają też goście z daleka, bo aż z Węgier. Proboszcz jest duszpasterzem Węgrów archidiecezji warszawskiej. Raz w miesiącu odprawia Mszę w ich języku. Jedną z jego parafianek jest ambasador Węgier w Polsce – Orsolya Zsuzsanna Kovács. Parafia podpisała ostatnio umowę o braterstwie i współpracy z powstającą w węgierskim mieście Pecz parafią św. Jana Pawła II. – Będziemy się odwiedzać. My jedziemy do Peczu już w lutym. Węgrzy będą w Polsce na wiosnę. Chcą m.in. odwiedzić Warszawę, żeby stanąć przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki – tłumaczy duszpasterz Węgrów.

Proboszczowi pomagają dwaj wikariusze: ks. Mariusz Żołądkiewicz, odpowiedzialny za ministrantów, i ks. Mateusz Nycz – biblista i opiekun kręgu biblijnego. W parafii mieszka także poprzedni proboszcz – ks. Paweł Piotrowski, i ks. Andrzej Persidok, wykładowca PWTW i seminarium. Ksiądz Persidok prowadzi katechezy dla dorosłych, można ich posłuchać co dwa tygodnie, po wieczornej Mszy w niedzielę.

Na terenie parafii mieszkają siostry józefitki. Zgromadzenie opiekuje się osobami starszymi i chorymi. – Siostra Mieczysława, przełożona wspólnoty, jest szefową naszej Caritas. Gotuje obiady, które siostry codziennie zanoszą potrzebującym – mówi proboszcz. Parafialna Caritas przygotowuje również wigilię dla samotnych i świąteczne paczki dla ubogich. – W zeszłym roku na kolację wigilijną przyszło pięć osób. Panie z Caritas martwiły się, że tak mało. Ja dziękowałem Bogu, że tylko tyle osób w naszej parafii czuje się samotnie – opowiada ks. Sobstyl.

Caritas prowadzi też kawiarenkę. W Adwencie dzieci po roratach jedzą tu śniadania. W niedziele po Mszy można zajść na kawę i ciasto. Dzięki temu Caritas finansuje swoją działalność. To również miejsce spotkań kulturalnych. – W listopadzie były zaduszki poetyckie, potem spotkanie ze stroicielem fortepianów. Gościli u nas państwo Żarynowie. Teraz będzie spotkanie z poezją ks. Janusza Pasierba, bo jest rocznica jego śmierci. A ponieważ wypada w okolicy 13 grudnia, będziemy też mówić o życiu kulturalnym w stanie wojennym – wylicza proboszcz.

Chórem parafialnym opiekuje się Damian Pawłowski – organista. W oktawie Bożego Narodzenia proboszcz zaprasza na koncerty kolęd. I na odpust parafialny, które wspólnota świętuje 1 stycznia – w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. – Zaczynamy już w noc sylwestrową, pierwsza Msza jest o godz. 24, aby nowy rok zacząć z Panem Bogiem – zaprasza ks. Sobstyl.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter