18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Warunki wolności religijnej

Ocena: 0
1642
Obszerne fragmenty z przemówienia papieża Franciszka wygłoszonego w Tiranie 28 września 2014 r. podczas spotkania ze zwierzchnikami innych Kościołów chrześcijańskich i innych wyznań Ci, którzy bali się prawdy i wolności, czynili co w ich mocy, by usunąć Boga z serca człowieka i wykluczyć Chrystusa i Kościół z dziejów waszej ojczyzny

Albania była niestety świadkiem tego, do jak wielkiej przemocy i tragedii może doprowadzić przymusowe wykluczenie Boga z życia osobistego i wspólnotowego. Kiedy w imię jakieś ideologii pragnie się wykluczyć Boga ze społeczeństwa, dochodzi w końcu do czczenia bożków i szybko człowiek zatraca samego siebie, deptana jest jego godność, gwałcone są jego prawa. Dobrze wiecie, do jakich okrucieństw może prowadzić pozbawienie wolności sumienia i wolności religijnej oraz jak z takiej rany rodzi się człowieczeństwo całkowicie zubożone, gdyż pozbawione nadziei i odniesień ideowych.

Zabijanie w imię Boga jest wielkim świętokradztwem!

Jednym z pozytywnych skutków zmian, które zaszły od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku było także stworzenie warunków dla rzeczywistej wolności religijnej. Umożliwiło to każdej wspólnocie ożywienie tradycji, które nigdy nie zostały stłumione, pomimo okrutnych prześladowań, i pozwoliło wszystkim, by wychodząc od swych przekonań religijnych wnieść pozytywny wkład do odbudowy moralnej, poprzedzającej odbudowę gospodarczą kraju.

W istocie, jak stwierdził św. Jan Paweł II podczas swej historycznej wizyty w Albanii w 1993 roku: „Wolność religijna (…) nie jest jedynie cennym darem Boga dla ludzi obdarzonych łaską wiary: jest darem dla wszystkich, ponieważ stanowi podstawową gwarancję wszelkich innych form wolności… To wiara najpełniej nam uświadamia, że mamy jednego Stwórcę i że wszyscy jesteśmy braćmi. Wolność religijna jest więc obroną przed totalitaryzmem i buduje braterstwo między ludźmi” (Orędzie do narodu albańskiego, 25 kwietnia 1993).

Ale musimy zaraz dodać: „Prawdziwa wolność religijna nie ulega pokusom nietolerancji i sekciarstwa, ale kształtuje podstawy lojalnego i konstruktywnego dialogu” (tamże). Nie możemy nie uznać, że nietolerancja wobec tych, którzy mają przekonania religijne odmienne od własnych jest bardzo podstępnym wrogiem, który niestety objawia się dzisiaj w różnych regionach świata. Jako ludzie wierzący musimy być szczególnie czujni, aby religijność i etyka, które przeżywamy z przekonaniem i świadczymy z pasją, wyrażała się zawsze w postawach godnych tej tajemnicy, którą pragnie uczcić, stanowczo odrzucając jako nieprawdziwe, ponieważ nie godne ani Boga ani też człowieka, wszystkie te formy, które stanowią wypaczone użycie religii. Religia autentyczna jest źródłem pokoju, a nie przemocy! Nikt nie może używać imienia Boga, by popełniać akty przemocy! Zabijanie w imię Boga jest wielkim świętokradztwem! Dyskryminowanie w imię Boga jest okrutne.

Z tego punktu widzenia, wolność religijna nie jest prawem, które można zagwarantować jedynie przez obowiązujący system prawny, choć jest to konieczne: jest ona wspólną przestrzenią, środowiskiem szacunku i współpracy, które trzeba budować z udziałem wszystkich, także z tymi, którzy nie mają żadnych przekonań religijnych. Pozwólcie mi wskazać dwie postawy, które mogą mieć szczególne znaczenie w promowaniu tej podstawowej wolności.
Nie można prowadzić dialogu, nie wychodząc od własnej tożsamości
Pierwsza, to dostrzeżenie w każdym mężczyźnie i kobiecie, także i w tych, którzy nie należą do naszej tradycji religijnej nie rywali, a tym bardziej wrogów, lecz braci i sióstr. Ten, kto jest pewien swoich przekonań, nie musi się narzucać, wywierać nacisku na innych: wie, że prawda ma własną siłę promieniowania. (…)

Drugą postawą jest zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego. Za każdym razem, kiedy przynależność do swojej tradycji religijnej rodzi bardziej przekonaną, hojniejszą, bardziej bezinteresowną posługę dla całego społeczeństwa, mamy do czynienia z autentyczną realizacją i rozwojem wolności religijnej. Jawi się wtedy ona nie tylko jako przestrzeń słusznie żądanej autonomii, ale jako potencjalność wzbogacająca ludzką rodzinę, im pełniej jest ona realizowana. Im bardziej służymy innym, tym bardziej jesteśmy wolni!

Rozejrzyjmy się wokół: jak liczne są potrzeby ubogich, jak bardzo nasze społeczeństwa muszą jeszcze znaleźć drogi ku powszechniejszej sprawiedliwości społecznej, ku rozwojowi gospodarczemu sprzyjającemu włączeniu społecznemu! Jak bardzo ludzki umysł nie może tracić z oczu głębokiego sensu doświadczeń życiowych i odzyskać nadzieję! W tych obszarach działania, mężczyźni i kobiety inspirowani wartościami swych własnych tradycji religijnych mogą wnieść istotny wkład, wręcz niezastąpiony. Jest to szczególnie podatny grunt także dla dialogu międzyreligijnego.

I jeszcze jedna rzecz! Istnieje takie urojenie, że wszystko jest względne, relatywizm. Trzeba trzymać się jasnej zasady: nie można prowadzić dialogu, nie wychodząc od własnej tożsamości. Nie może istnieć dialog bez poszanowania tożsamości! Byłby to dialog-zjawa, dialog w powietrzu. Niczemu by nie służył. Każdy z nas ma własną tożsamość religijną, jest jej wierny. Pan wie, jakimi drogami prowadzi historię. Wychodzimy, by prowadzić dialog, ze swojej tożsamości, nie udając, że mamy jakąś inną. To niczemu nie służy, nie pomaga, to relatywizm. (…)

Idziemy nr 39 (471), 28 września 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter