23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wiara w Kościół

Ocena: 0
1071

Mówimy co niedzielę: „wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Czy wiemy, co wyznajemy?

fot. xhz

Wiara w Kościół u wielu, nawet będących jego częścią, budzi kontrowersje. Jak wierzyć w Kościół, który ma tak złą prasę? Opinie o nim jako organizacji pełnej hipokryzji, przekazującej nienowoczesne, niezgodne z duchem czasu nauczanie oraz zainteresowanej władzą nie należą do rzadkości. One wyznaczają ogólny trend światopoglądowy, według którego Kościół ma coraz mniejszy mandat do istnienia w sferze publicznej. A sformułowanie „wierzyć w Kościół” to w oczach zlaicyzowanego świata wręcz herezja.

 


WIDZIALNE I NIEWIDZIALNE

Jak w tym wszystkim mają się odnaleźć ochrzczeni i praktykujący katolicy, którzy podczas Mszy świętej niedzielnej i w uroczystości wypowiadają wspólnie Credo, czyli wyznanie wiary?

Intuicyjnie łatwo przyjąć i uzasadnić deklarację wiary w Boga: Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego. Nie trzeba być wielkim teologiem. Ale jak przyjąć wiarę w Kościół?

Niejasność może wynikać z tego, że patrzymy na Kościół bardzo po ludzku. Jednak kiedy mówimy Credo, to wyznajemy nie to, co stanowi projekcję naszych wyobrażeń, ale to, jaki Kościół jest w oczach Jezusa Chrystusa. Ustanowił go Jezus jako „wspólnotę wiary, nadziei i miłości tu na ziemi, jako widzialny organizm; nieustannie go też podtrzymuje; przez niego prawdę i łaskę rozlewa na wszystkich” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele, pkt 8). Ma więc dwoistą naturę. Z jednej strony „jest widzialnym organizmem”. Z drugiej strony Jezus w sakramentach, które udzielane są we wspólnocie Kościoła, rozlewa „przez niego prawdę i łaskę” na ludzi. Widzialna szata instytucjonalna i niewidzialny organizm duchowy, który ma służyć jako narzędzie przemienienia świata – jego uświęcenia i zbawienia. Nie dlatego, że tak wymyślili sobie ludzie, ale dlatego, że chciał tego sam Bóg.

Człowiek stworzony do wspólnoty z Bogiem zrezygnował z tego przywileju przez upadek Adama i Ewy. Bóg nie zrezygnował jednak z człowieka. Na świat przyszedł Chrystus Odkupiciel, aby odnowić to, co zostało zniszczone przez grzech. Św. Paweł w Liście do Efezjan wskazuje, że Syn przyszedł posłany przez Ojca, ponieważ w Nim mamy uzyskać przybrane synostwo (zob. Ef 1, 4 nn.). Bóg chce uczynić każdego człowieka na powrót synem przez Jednorodzonego Syna – Chrystusa.

Jezus podczas swej działalności objawia królestwo Boże. Ono ma zrealizować się przez Kościół, który rodzi się z przebitego boku Chrystusa na krzyżu i w momencie zesłania Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy. Przez moc krwi wylanej na krzyżu wzrasta nieustannie w świecie w sercach ludzi, którzy przyjmują Jezusa w sakramentach. Ostatecznie to z woli Boga powstał i istnieje Kościół. Za każdym razem, kiedy wypowiadamy Credo, powinniśmy sobie tę prawdę uświadamiać. Nie jest więc Kościół tylko organizacją religijną z jej różnymi składowymi, tak jak inne organizacje – to jest władzami, hierarchiczną strukturą, statutem itp. Jest Mistycznym Ciałem Chrystusa, jak to ujął św. Paweł, które gromadzi w sposób widzialny wspólnotę ludzi przyjmujących jedną wiarę, aby niewidzialny Bóg mógł przemieniać każdego człowieka na wzór Syna Bożego. Kto, mówiąc: „wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”, myśli tylko o swojej parafii, proboszczu, księdzu katechecie, kardynale czy nawet samym papieżu, redukuje rzeczywisty obraz Oblubienicy Chrystusa do ram swoich wyobrażeń. Mniej lub bardziej, zawsze jednak z pominięciem istoty, która wypływa z zamysłu Jezusa.

Dzieje się wtedy podobnie jak z samym Jezusem. Większość świadków Jego życia i działalności widziała w Nim tylko człowieka. Niezwykłego nauczyciela, sprawiającego cuda, przemawiającego z mocą, czyniącego znaki, ale tylko człowieka. Niewielu, i to po licznych doświadczeniach i trudach duchowej wędrówki, potrafiło zobaczyć w Jezusie samego Boga, który przyjął ciało. Podobnie może być w wypadku Mistycznego Ciała Chrystusa. Bez nadprzyrodzonej łaski Bożej można w Kościele widzieć właśnie tylko jego „fizyczną”, organizacyjną strukturę. A to zaledwie jedna strona medalu.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest wikariuszem parafii św. Wacława na Gocławku w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter