20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Witaj na pokładzie!

Ocena: 0
1832

Widocznym symbolem przekazania władzy biskupiej nowemu ordynariuszowi stał się pastorał pierwszego biskupa łódzkiego Włodzimierza Tymienieckiego. Przedstawiciel Ojca Świętego abp Pennacchio wprowadził nowego metropolitę łódzkiego na katedrę biskupią. Dopełnieniem obrzędów ingresowych było homagium – wyraz czci i posłuszeństwa, które nowemu pasterzowi Kościoła łódzkiego złożyli biskupi pomocniczy, przedstawiciele duchowieństwa, zakonów żeńskich i męskich oraz osoby świeckie.

– Jestem ze zgromadzenia sióstr służebniczek starowiejskich, rodowitą łodzianką, więc nie mogło mnie zabraknąć na dzisiejszej uroczystości – mówi s. Barbara Siewruk. – A przyjechałam specjalnie z Częstochowy, z Jasnej Góry, gdzie obecnie posługuję, aby modlić się za nowego arcybiskupa łódzkiego i towarzyszyć mu w tej wyjątkowej dla niego chwili.

– Gdy braciszek – bo lubi, gdy się tak do niego mówi – miał prymicje w parafii Łososica Górna, siadł na krześle, gdzie leżała piuska biskupa, dziś już nie pamiętam, którego. Wskazałem mu na tę piuskę, a on popukał się po głowie i powiedział: »Gdzie ty, człowieku, myślisz o czymś takim!«. Teraz, po latach, pokazuję mu tę sytuację utrwaloną na zdjęciu, a on się tylko uśmiecha – wspomina kuzyn arcybiskupa, Franciszek Natanek z Limanowej. – A na ingres przyjechała nas cała rodzina, ponad 40 osób. W dzieciństwie razem biegaliśmy po potokach, na bałazówce, na kamycku – jak to się u nas mówi. Przyjeżdżał do nas na wakacje, często razem się bawiliśmy, a nawet pobiliśmy się.

Homilię, która jest niejako programem posługi, wygłosił sam abp Ryś, który, nawiązując do Ewangelii, mówił o uczcie weselnej Oblubieńca – Chrystusa, i Oblubienicy – Kościoła, oraz o tym, że każdy jest zaproszony na tę ucztę, a odpowiadając na zaproszenie, gromadzi się przy stole Słowa i Ofiary. Wyjaśnił także, jaki Kościół może być nazwany Oblubienicą Chrystusa – Baranka.

– Przecież nie ten, który się wywyższa, który skupia się na sobie, odnosi się tylko do samego siebie i dba o swoje wyłącznie interesy. Nie ten, który szuka potwierdzenia własnej pozycji materialnej, politycznej czy prawnej. Z całą pewnością raczej ten, który służy – zapomina o sobie, wychodzi ku innym. Szuka innych, sam nawracając się ku ciągłej ewangelizacji. Nie chodzi mu o samego siebie, lecz – jak mówi Sobór – o cały rodzaj ludzki, dla którego chce być „skutecznym narzędziem jedności”. Chodzi o Kościół, który zna wolność i autorytet płynące z ubóstwa, a nie z układów. Kościół, który zużywa się w miłosierdziu, a nie zabezpiecza się ciasno i doraźnie skrojoną sprawiedliwością. Kościół, który – świadom swojej niezwykłej roli w dziejach konkretnych ludzi i ich wspólnot – w Polsce, w Europie, w świecie – nie obnosi się swoimi zasługami. Jak jego Pan, wybiera ostatnie miejsce i mówi: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy tylko to, co powinniśmy byli wykonać”. Taki Kościół Pan wywyższa. Czyni to również w naszych sercach. Bo taki właśnie Kościół do nas przemawia i nas porywa, fascynuje. Do takiego Kościoła chcemy należeć. I taki Kościół chcemy współtworzyć. Nawet jeśli nasz grzech, nasza pycha i chciwość raz po raz zniekształcają taką jego postać... Dziś świętujemy, wywyższamy tu Chrystusa – i Kościół w oblubieńczej z Nim relacji – mówił kaznodzieja.

Nie ulegajmy pokusie sprywatyzowanej wiary,
nie uciekajmy w odosobnienie

Abp Ryś zaapelował także o jedność i wzajemną współpracę w dziele tworzenia wspólnoty kościelnej. – Kościół jest wspólnotą. Jest Ciałem, w którym konieczny jest każdy z członków. Kościół jest ucztą weselną – wspólnotą stołu, a nie potajemnym zajadaniem się własną kanapką, osobno, na boku, tak, by nikt nie widział i nie przeszkodził. Proszę was: nie ulegajmy pokusie sprywatyzowanej wiary. Nie uciekajmy w odosobnienie – także wtedy, gdy wygania nas tam jakieś zło doznane w Kościele. Nie poddajmy się także jeszcze groźniejszej pokusie: pokusie samowystarczalności w Kościele, przekonaniu, że poradzę sobie w ewangelizacji sam. I że sam wszystko zrobię najlepiej – podkreślił z mocą.

W końcowej części homilii nowy metropolita łódzki Ryś zwrócił się do przedstawicieli bratnich Kościołów chrześcijańskich uczestniczących w Eucharystii. – Przyjechałem tutaj, odpowiadając na zaproszenie abp Grzegorza, które otrzymałem, a także po to, aby pokazać jedność Kościoła katolickiego o dwóch płucach. Na terenie miasta Łodzi od 15 lat mamy naszą greckokatolicką parafię, mieszka tutaj i posługuje nasz kapłan, a to wszystko jest możliwe dzięki uprzejmości arcybiskupów łódzkich – powiedział nam bp Włodzimierz Juszczak, ordynariusz diecezji wrocławsko-gdańskiej Kościoła greckokatolickiego.

Słowa gratulacji do metropolity łódzkiego skierowali: abp Stanisława Gądecki – metropolita poznański, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, oraz abp Marek Jędraszewski – metropolita krakowski, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

– Jestem na ingresie, aby Bogu podziękować za nowego arcybiskupa łódzkiego, gdyż bardzo długo czekałam na kogoś takiego. Słuchałam już kilku jego wypowiedzi, homilii i wywiadów. Strasznie mnie to zaciekawiło i sprawiło, że nie mogę się oderwać i wciąż słucham. Słucham i chcę więcej słuchać – mówi Anna Dorynek, uczestniczka liturgii.

Abp Grzegorz Ryś jest siódmym pasterzem Kościoła łódzkiego, a drugim, po bp. Józefie Rozwadowskim, pochodzącym z Krakowa.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter