8 października
wtorek
Pelagii, Brygidy, Walerii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wizyta na zamówienie?

Ocena: 5
1064

W niektórych parafiach kolęda na zaproszenie pojawiła się jeszcze przed lockdownem, w wielu zagościła na dłużej. Jak dziś wygląda wizyta duszpasterska?

Rodzice Doroty z Warszawy, starsi, schorowani ludzie, w pandemii obawiali się przyjąć księdza w domu. – Kolęda odbyła się na podwórku, a ksiądz wykazał się dużą odpowiedzialnością i zrozumieniem. W tym roku planują przyjąć kapłana tak jak zwykle – mówi kobieta.

W grudniu 2020 r. pandemia uniemożliwiła tradycyjny przebieg wizyt duszpasterskich. W wielu diecezjach o ich formule decydować mieli sami proboszczowie, kierując się obowiązującymi obostrzeniami sanitarnymi, możliwościami i opinią wiernych. Biskupi zalecali zwykle organizowanie w kościele Mszy świętej dla społeczności danego bloku czy ulicy lub kolędę na zaproszenie parafian, a na wsiach – odbywanie jej w tradycyjnej postaci po uprzednim umówieniu. Bywało, że biskupi wymagali, by do wiernych szli tylko zaszczepieni księża, którzy na żądanie domowników musieliby się wylegitymować paszportem covidowym. Ich wizyta nie mogła przekraczać 15 minut.

W niektórych miejscach kolędowano przy kapliczkach, księża przemierzali też ulice, błogosławiąc domy i rozdając obrazki. Jeszcze gdzie indziej wysłannicy parafii po 6 stycznia roznosili po domach poświęconą kredę, kadzidło, wodę święconą i list od duszpasterzy z zapewnieniem o modlitwie. A gdzieniegdzie spotkania przełożono na bezpieczniejszy czas. Miała być nim Wielkanoc, ale i wówczas restrykcje sanitarne im nie sprzyjały. W 2021 r. w wielu miejscach wciąż nie było tradycyjnej kolędy. W tym roku niektórzy księża znów zamierzają chodzić „od drzwi do drzwi”, inni – tylko do tych, których mają w kartotece. Informację o wizycie wywieszają wcześniej w bloku lub przekazują przez ministrantów, który pytają mieszkańców, czy przyjmą księdza.

 


 

BEZ KONSTERNACJI

„O, ksiądz! A myśmy nie wiedzieli, ale proszę wejść. Ucisz tego psa, zaraz, gdzieś tu było kropidło” – tego typu sytuacje na powitanie skłoniły ks. Marka Doszko z Anina do odwiedzania wiernych na wyraźne zaproszenie. – Sprawdziło się to w pandemii i także ostatnio w ciągu dwóch tygodni odwiedziłem tych, którzy wcześniej w kancelarii czy w zakrystii zostawili zaproszenie na konkretny termin. To były spotkania pełne Bożej radości: odświętnie ubrana rodzina w komplecie, modlitwa, kolędowanie.

Ks. Marek nie ukrywa, że o ile przed pandemią na ponad 4 tys. mieszkańców księdza przyjmowało tysiąc rodzin, o tyle teraz zaprosiło sześćdziesiąt z nich. Czy nie obawia się, że w ten sposób może stracić „owieczkę”, dla której kolęda byłaby formą ewangelizacji? – Owieczki wiedzą, że są oczekiwane; zapraszam je nie tylko wtedy, gdy potrzebują zaświadczenia do bycia chrzestnym – odpowiada ks. Doszko.

Zapoczątkowaną w pandemii kolędę na zaproszenie kontynuuje także ks. Marcin Idzikowski z Włocławka. – Nie pukaliśmy i nie będziemy pukać tam, gdzie nas nie zapraszano, ale nie odmówimy tym, którzy zaproszą spontanicznie, gdy już będziemy „na trasie” – mówi proboszcz. – Dzięki temu podtrzymujemy relację z tymi, którzy są zainteresowani wiarą i życiem parafii oraz pragną błogosławieństwa. Mamy dla nich więcej czasu.

W pierwszym roku pandemii proboszcz z Broku, ks. Jarosław Hrynaszkiewicz, zdecydował z wikarym, że kolędę odpuszczają, bo według prawa kanonicznego może się ona odbywać raz na pięć lat, ale już w kolejnym roku odwiedzali wszystkich tych, którzy dotąd przyjmowali księdza. – Jeśli w domu był chory, prosiliśmy, by w podejmowaniu decyzji o przyjęciu kolędy kierowano się nie obostrzeniami, które nie przystawały do rzeczywistości, ale roztropnością – mówi duchowny. – Jesteśmy środowiskiem w połowie wiejskim, w połowie miejskim, w którym sąsiad sąsiadowi „przekazuje księdza”, tak że ten nie musi sam pukać. Oni najlepiej wiedzą, gdzie jest on oczekiwany. Wcześniej oczywiście ogłaszamy z ambony termin wizyty w danym rejonie. Zwykle celujemy w godziny popołudniowe, by dać szansę obecności wszystkim domownikom.

Ks. Hrynaszkiewicz uważa, że w dobrym tonie jest nie pukać do tych, którzy dotąd nie przyjmowali księdza. – Jeśli nie chodzą do kościoła, nie interesują ich kwestie wiary, lepiej oszczędzić konsternacji i im, i księdzu – mówi. – Dla tych, którzy księdza nie przyjmują, drzwi plebanii są zawsze otwarte, a telefon proboszcza znany, w każdej chwili mogą zmienić zdanie.

 


 

JAK LISTONOSZ, TO I KSIĄDZ

Także ks. Mateusz Misiak z poznańskiej fary odwiedza te mieszkania, do których jest zapraszany. – Sam nie jestem w stanie obejść wszystkich domów, więc parafianie mailowo, telefonicznie czy osobiście mnie zapraszają, ale pukam też do domów, w których kiedyś mnie przyjęto – mówi. – Do tych, którzy nie mają nic wspólnego z parafią, tylko zapukam, by powiedzieć „dzień dobry”, przedstawić się i życzyć szczęśliwego nowego roku. A nuż zechcą nawiązać kontakt?

Jako duszpasterz akademicki ks. Misiak chodził po pokojach w akademikach i zostawiał informację o rekolekcjach. Na jego widok często wszczynała się dyskusja, która niektórych zawiodła na Mszę świętą. To przekonało go o potrzebie ewangelizowania, wychodzenia z kruchty do ludzi. Teraz członkowie wspólnot neokatechumenalnych z jego parafii chodzą po domach z Dobrą Nowiną jako wysłannicy proboszcza. – Nie zawsze są mile widziani, ale raz trafili na apostatę, który chętnie z nimi porozmawiał. Skoro listonosz może zapukać, to i ksiądz powinien mieć takie prawo.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na UW, dziennikarka, autorka książek o tematyce rodzinnej i historycznej


monika.odrobinska@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 8 października

Wtorek, XXVII Tydzień zwykły
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego
i zachowują je wiernie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 10, 38-42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Teresy od Jezusa 6-14 X

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter